Ja mam lepsza metode. Poprostu sobie pakuje wszystko w spokoju mimo krzykniecia ceny przez kasjerke, a jak sobie zapakuje to place ot i juz. Nikt nie zacznie kasowac nastepnego klienta poki niezaplacisz
A nie przyjdzie nikomu do łba by użyć swoich 2 rączek i wrzucać na bieżąco wszystko do koszyka? Prędkość takiego czegoś jest 2 razy większa nawet od najszybszych kasjerek, ale niezbyt inteligentne osobniki na to nie wpadną, nie można sobie na spokojnie popakować w koszyku nie tamując ruchu - koniecznie musi to się odbyć przy kasie, niech baba za kasą i wszyscy w kolejce czekają aż panicz czy hrabina sobie zapakuje wszystko elegancko.
Ba, tacy nawet nie wpadną że trzeba zapłacić, zawsze przystępują do rytuału szukania i wyjmowania portfela dopiero jak kasjerka zaśpiewa kwotę, zawsze wielkie zaskoczenie - wcześniej nie idzie jak tego przewidzieć i przygotować kasę/kartę.
Ja mam lepsza metode. Poprostu sobie pakuje wszystko w spokoju mimo krzykniecia ceny przez kasjerke, a jak sobie zapakuje to place ot i juz. Nikt nie zacznie kasowac nastepnego klienta poki niezaplacisz
OdpowiedzA nie przyjdzie nikomu do łba by użyć swoich 2 rączek i wrzucać na bieżąco wszystko do koszyka? Prędkość takiego czegoś jest 2 razy większa nawet od najszybszych kasjerek, ale niezbyt inteligentne osobniki na to nie wpadną, nie można sobie na spokojnie popakować w koszyku nie tamując ruchu - koniecznie musi to się odbyć przy kasie, niech baba za kasą i wszyscy w kolejce czekają aż panicz czy hrabina sobie zapakuje wszystko elegancko. Ba, tacy nawet nie wpadną że trzeba zapłacić, zawsze przystępują do rytuału szukania i wyjmowania portfela dopiero jak kasjerka zaśpiewa kwotę, zawsze wielkie zaskoczenie - wcześniej nie idzie jak tego przewidzieć i przygotować kasę/kartę.
Odpowiedz