Nie musi w ogóle pić piwa, żeby mieć tzw. brzuch piwny. Brzuch piwny nie jest od piwa, ale od tego jedzenia, które się zjada wracając późno z nocy po wyjściu na piwo. Ilość kalorii, to ilość ciepła jakie się wydziela przy spalaniu. Jeśli ktoś je liczy, to ma to sens tylko jeśli pochodzą z tłuszczy lub cukrów, bo te produkty spalamy w organizmie.
Prosta sprawa:
- Chcesz schudnąć, musisz doprowadzić do niskiego poziomu cukru we krwi (właściwie to insuliny, ale jedno od drugiego zależy), wtedy spalasz tłuszcz.
- Chcesz przytyć, podjadaj coś słodkiego i zadbaj o zapas tłuszczu w posiłkach.
Kto nie ma brzucha ten słabo rucha - jak mówi staropolskie przysłowie
Odpowiedz@Wrybek: Jak mówią internety - twoja dziewczyna (/żona/siostra/matka) była wczoraj innego zdania...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: twoja też :)
Odpowiedz@Wrybek: Masz rację - moja się z twoją w pełni zgodziła.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: zapytałem się, mówi że z twoją ręką nie rozmawiała..
OdpowiedzNie musi w ogóle pić piwa, żeby mieć tzw. brzuch piwny. Brzuch piwny nie jest od piwa, ale od tego jedzenia, które się zjada wracając późno z nocy po wyjściu na piwo. Ilość kalorii, to ilość ciepła jakie się wydziela przy spalaniu. Jeśli ktoś je liczy, to ma to sens tylko jeśli pochodzą z tłuszczy lub cukrów, bo te produkty spalamy w organizmie. Prosta sprawa: - Chcesz schudnąć, musisz doprowadzić do niskiego poziomu cukru we krwi (właściwie to insuliny, ale jedno od drugiego zależy), wtedy spalasz tłuszcz. - Chcesz przytyć, podjadaj coś słodkiego i zadbaj o zapas tłuszczu w posiłkach.
OdpowiedzPod dużym głazem duży wąż :P
Odpowiedz