Rozpruj w nocy całą ulicę młotami pneumatycznymi i dzielnicowy ani piśnie o ciszy nocnej, ale wystarczy po północy posłuchać trochę głośniej Norbiego i wszystkim odp**rdala.
to jest właśnie kwestia dojrzałości społecznej - kilkadziesiąt osób przyoszczędzi na kupnie mieszkania (tańsze bo przy ulicy) na oknach (a co ja będę dźwiękoszczelne kupywał) i blokuje nocny remont ulicy - dzięki czemu kilka tysięcy osób traci czas i zdrowie w korkach... tak samo z jazdą na zamek przy zwężeniach czy nie wp**rdalaniem się na skrzyzowanie jak widzisz że z niego nie zjedziesz... jestęsmy jeszcze dzicy, a jednocześnie ludzie którzy mogą to zmienić (politykierzy) tkwią jeszcze mentalnie w poprzednim systemie.. (kary kary kary dla tych co nie rozumieją że jednostaka czasem dla dobra ogółu musi się dostosować (nawet nie tyle poświęcić co po prostu dostosować)
@zpiesciamudotwarzy: Akurat kwestia lokalizacji i okien tu nie ma wiele do rzeczy. Mieszkania są drogie, bo w samym centrum i siłą rzeczy większość ma okna na ulice. Nieliczni mają sypialnie od podwórka. Okna zwykle stare tak samo jak budownictwo. Do tego większość mieszkańców to wynajmujący studenci czy ludzie pracujący w centurm miasta, którzy oszczędzają na dojazdach, więc wymiana okien nie wchodzi w grę. Kumpel ostatnio mi o tym opowiadał i znowu problemem były temperatury, ciężko spać przy zamkniętym oknie kiedy cały dzień było ponad 30 stopni i dom jest nagrzany, większość latem śpi przy otwartych oknach. Znowu inny kolega mówił, że zatyczki do uszu i pozamykanie wszystkiego nic mu nie dawało, drgania i dźwięki przenosiły się po budynku i co jakiś czas go wybudzało.
Tu nie ma dobrego rozwiązania, spróbuj jednak wytłumaczyć w pracy, że nie spałeś pół nocy bo ktoś pół nocy nawalał młotem pneumatycznym. Z drugiej strony korki i opóźnienia spowodowane pracami w ciągu dnia będą mniej uciązliwe, ale dla dużo większego grona. Tak źle i tak nie dobrze.
Rozpruj w nocy całą ulicę młotami pneumatycznymi i dzielnicowy ani piśnie o ciszy nocnej, ale wystarczy po północy posłuchać trochę głośniej Norbiego i wszystkim odp**rdala.
Odpowiedzto jest właśnie kwestia dojrzałości społecznej - kilkadziesiąt osób przyoszczędzi na kupnie mieszkania (tańsze bo przy ulicy) na oknach (a co ja będę dźwiękoszczelne kupywał) i blokuje nocny remont ulicy - dzięki czemu kilka tysięcy osób traci czas i zdrowie w korkach... tak samo z jazdą na zamek przy zwężeniach czy nie wp**rdalaniem się na skrzyzowanie jak widzisz że z niego nie zjedziesz... jestęsmy jeszcze dzicy, a jednocześnie ludzie którzy mogą to zmienić (politykierzy) tkwią jeszcze mentalnie w poprzednim systemie.. (kary kary kary dla tych co nie rozumieją że jednostaka czasem dla dobra ogółu musi się dostosować (nawet nie tyle poświęcić co po prostu dostosować)
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Akurat kwestia lokalizacji i okien tu nie ma wiele do rzeczy. Mieszkania są drogie, bo w samym centrum i siłą rzeczy większość ma okna na ulice. Nieliczni mają sypialnie od podwórka. Okna zwykle stare tak samo jak budownictwo. Do tego większość mieszkańców to wynajmujący studenci czy ludzie pracujący w centurm miasta, którzy oszczędzają na dojazdach, więc wymiana okien nie wchodzi w grę. Kumpel ostatnio mi o tym opowiadał i znowu problemem były temperatury, ciężko spać przy zamkniętym oknie kiedy cały dzień było ponad 30 stopni i dom jest nagrzany, większość latem śpi przy otwartych oknach. Znowu inny kolega mówił, że zatyczki do uszu i pozamykanie wszystkiego nic mu nie dawało, drgania i dźwięki przenosiły się po budynku i co jakiś czas go wybudzało. Tu nie ma dobrego rozwiązania, spróbuj jednak wytłumaczyć w pracy, że nie spałeś pół nocy bo ktoś pół nocy nawalał młotem pneumatycznym. Z drugiej strony korki i opóźnienia spowodowane pracami w ciągu dnia będą mniej uciązliwe, ale dla dużo większego grona. Tak źle i tak nie dobrze.
OdpowiedzZiomek w białej koszulce ma dwa łokcie, czy to już ja mam taki mózg zjedzony?
Odpowiedz