No fajnie tylko, że jakby został w tych Niemczech to by zbyt bogaty nie był. Łatwo jest wyjechać do kraju, w którym więcej się zarabia, a potem przyjechać z kasą do kraju, w którym koszt życia jest mniejszy. Jak ma się kupić to samo mieszkanie za 100 tyś ZŁOTYCH, a 100 tyś EURO to jest różnica.
Mieliśmy kiedyś w szkole, w podstawówce, takiego volksdojcza. Wyjechał na trzy miesiące, po powrocie już polskiego nie znał.
OdpowiedzKiedy mieszkałeś i pracowałeś w Anglii przez pół roku i od 5 minut nie powiedziałeś "aaa, jak to się mówi po polsku?".
OdpowiedzNo fajnie tylko, że jakby został w tych Niemczech to by zbyt bogaty nie był. Łatwo jest wyjechać do kraju, w którym więcej się zarabia, a potem przyjechać z kasą do kraju, w którym koszt życia jest mniejszy. Jak ma się kupić to samo mieszkanie za 100 tyś ZŁOTYCH, a 100 tyś EURO to jest różnica.
OdpowiedzKiedy laska obok jest fajna a Ty jadłeś kiszoną i popijałeś siadłym.
Odpowiedz