Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Drzewa

Dodaj nowy komentarz
avatar Zowk_Sjookoski
3 5

Dla grzybów robią. Jak myślicie, czemu ich najwięcej rośnie pod drzewami?

Odpowiedz
avatar karakar
5 7

Może wytłumaczmy. Drzewo poprzez fotosyntezę wytwarza tlen i glukozę, którą później spala zużywając tlen. Dopóki drzewo rośnie, to wytwarza odrobinę więcej tlenu, a nadmiar węgla wbudowuje w siebie by rosnąć. Stare drzewo, natomiast zużywa więcej tlenu niż produkuje. Plankton odpowiada, za prawie całą produkcję tlenu. W planktonie nadmiar energii z fotosyntezy magazynowany jest jako oleista substancja. Kiedy plankton umiera opada na dno. Jak po milionach lat ruchy tektoniczne wsuną go pod inną płytę tektoniczną to ciśnienie i temperatura zamieni tą oleistą substancję w ropę.

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
2 4

@karakar: Yup. Tak naprawdę to "płuca naszej planety" są niebieskie (morskie?), a nie zielone.

Odpowiedz
avatar gomezvader
-1 5

@karakar: Musisz powiedzieć to ekologom bo oni dalej myślą, że drzewa są potrzebne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2018 o 11:03

avatar karakar
2 4

@gomezvader: Powiem więcej: - Roztopienie się lodowców nie podniesie poziomy wody, bo pływając i tak już tą wodę wypierają (prawo Archimedesa). - Lądolodu wcale nie ubywa, przesuwając się po lądzie odłamuje się z jednej strony, ale przyrasta go z drugiej. - Dziura ozonowa powstała po eksperymencie Starfish Prime z 1962 roku polegającym na wysadzeniu bomby atomowej na wysokości 400 km (zniszczono wtedy pierwszego brytyjskiego satelitę). Freon niszczy ozon, ale nie tak bardzo jak wmawiali. - Głównym gazem cieplarnianym jest para wodna. - Do optymalnego wzrostu roślin CO2 w atmosferze powinno być 3 razy więcej. - Zdjęcia satelitarne ukazują wzrost biomasy spowodowany niewielkim zwiększeniem się ilości CO2 w atmosferze.

Odpowiedz
avatar Tagnk
-1 3

@karakar: Interesujące masz coś jeszcze?

Odpowiedz
avatar karakar
1 3

@Tagnk: - Co byśmy nie robili pandy i tak same skazują się na wyginięcie, przerzucając się na dietę roślinną (przez co przy swojej posturze i układzie pokarmowym typowego mięsożercy muszą jeść niemal ciągle) oraz nie chcąc się rozmnażać. - Ilość odpadów z elektrowni atomowych pozwalająca na zasilenie jednego mieszkania przez cały żywot jego mieszkańców jest mniej więcej wielkości krążka hokejowego. - Stare piece węglowe mogą wytwarzać mniej zanieczyszczeń i do 30% więcej energii cieplnej jeśli ludzie się nauczą rozpalać je od góry. - Wytworzenie papierowej torby jest bardziej szkodliwe dla środowiska niż plastikowej. - Producenci papieru sadzą więcej drzew niż wycinają. - Ustawa dotycząca segregacji w rezultacie spowodowała spadek ilości posegregowanych śmieci (profesjonale sortownie były o wiele skuteczniejsze). - Starożytni rzymianie używali azbestu i opisywali choroby z nim związane (sam azbest jak nikt go nie rusza nie jest szkodliwy tylko opary przy pęknięciu, gdyż azbest ma kształt mikroskopijnych igieł które przebijają pęcherzyki płucne).

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 0

@karakar: Przeklejasz to z jakieś stronki czy przepisujesz z YT?

Odpowiedz
avatar karakar
-1 1

@gomezvader: Z pamięci. Naczytałem i naoglądałem się tego tyle, że parę faktów zapadło mi w pamięć. Jedynie odnośnie Starfish Prime musiałem wyszukać, bo pamiętałem, że był taki eksperyment, ale musiałem sprawdzić datę i nazwę.

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
1 1

@karakar: -To o lodowcach jest dość popularnym mitem. Największe lądolody na świecie (Antarktyda i Grenlandia) nie są swobodnie pływającymi bryłami lodu, znajdują się na lądzie, więc woda powstająca przy ich topnieniu spływa do oceanów podnosząc ich poziom. - Skąd masz informacje o tym, że para jest głównym gazem cieplarnianym? Z chęcią poczytam. Samo to zdanie bez żadnych dowodów nie przekonuje mnie, zwłaszcza, że nawet mi sie to o uszy nigdy nie obiło, ale jak masz jakieś badania to jestem na nie otwarty :) -Większa ilość co2 w atmosferze wpłynęłaby na rośliny korzystnie jedynie krótkoterminowo. Z badań (https://www.nature.com/articles/nclimate1694) wynika, że rośliny, którym dostarczano nadmierne ilości CO2 cierpiały na niedobory innych składników odżywczych, rosły bujniejsze, tak- ale jednocześnie potrzebowały więcej wody, a zmiany klimatu przynoszą susze, fotosynteza zwolniła u niektórych gatunków. -Podrzuć też proszę coś o tych piecach, bo to ciekawe :) @gomezvader: Drzewa są potrzebne. Rosnące wytwarzają trochę tlenu, kiedy dorosną wciąż magazynują zebrany dwutlenk węgla, po ścięciu/spaleniu jest z powrotem wydalany do atmosfery. Ale to jedna rzecz. Druga, to to, że drzewa, lasy, puszce stanowią ważny element biotopu, zapewniają schronienie dla zwierząt, retencję wody i inne takie pierdoły, bez których ekosystem by pierdoInął. No i po prostu ładnie wyglądają, z tym się chyba nikt kłócił nie będzie :D

Odpowiedz
avatar karakar
1 1

@LichMcKnee: - Nie napisałem o lądolodach, że ich topnienie nie powoduje podniesienia poziomu oceanu, napisałem jedynie, że efekt topnienia po jednej stronie jest niwelowany, przez przyrost lądolodu w innym miejscu. - Znajdziesz to w wielu miejscach, tu masz przykład z Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/Gaz_cieplarniany - Częściowo masz rację. Szybciej rosną dzięki CO2 to potrzebują więcej wody i innych składników, ale spokojnie. W niektórych rejonach wody mają w nadmiarze, a fotosynteza zwalnia właśnie z powodu braku innych składników, z których część jest produkowana przez inne rośliny, a tu wymagany jest tylko czas by zdążyły się rozwinąć. - Jeśli chodzi o piece, to problem polega na tym, że ludzie paląc od dołu uwalniają z węgla gaz w którym istnieje czysty niespalony węgiel. Paląc od góry ten węgiel musi przelecieć przez płomień który go spala. Są organizacje które prowadzą szkolenia odnośnie prawidłowego spalania. Tu jest przykład artykułu w tym temacie: http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/

Odpowiedz
avatar ZONTAR
2 2

@karakar: Warto wspomnieć, że są profesjonalne instalacje odzyskujące taki gaz, chociażby różne konstrukcje samochodów z silnikiem spalinowym pracującym na drewno lub węgiel. Taki gaz powstaje w wysokiej temperaturze gdy dostarczane jest mało tlenu do spalania. Ogień jest słabszy i nie podpala gazu. Do produkcji tego gazu używa się specjalnych zbiorników, które ograniczają dostęp czystego powietrza, a w piecu to powstaje samoistnie przez zasypanie ognia warstwą węgla lub drewna. Od temperatury będzie to gazowało, ale się nie spali. Jak rozpalimy od góry, to na górze będzie się wszystkos palać, a jak już wspomniałeś, gaz z dołu i tak musi przejść przez płomień i jedynie go zwiększa. Panuje błędne przekonanie, że skoro płomień idzie do góry, to należy palić z dołu do góry. Fakt, to jest idealna metoda na podpalenie czegoś, chociażby firanki. Zapalisz od góry i niewiele się stanie. Zapalisz na dole, a po chwili spłonie cała. Co do lądolodów, to do końca tak nie jest. Ubytek jest większy i faktycznie powoli topnieją spływając do oceanów. Jest to jednak naturalny cykl na ziemi i nijak nie da się temu zapobiec. Nawet gdybyśmy wrócili do epoki kamienia łupanego, to spowolniemy ten proces nieznacznie. Człowiek przecenia swoje możliwości w stosunku do przyrody. Jesli jednak chodzi o lodowce pływające w wodzie to całkowita racja. Lodowiec nieznacznie wystaje ponad wodę przez uwięzione wewnątrz powietrzę. Topiąc się po prostu powietrze uwolni, a cała masa znajdzie się w wodzie, poziom wody się nie zmieni. Można dorzucić tu jeszcze fakt, że wprowadzenie reklamówek biodegradowalnych wpłynęło jeszcze gorzej na środowisko. Produkuje się ich więcej (mniejsza żywotność), trudno jest je odseparować (rozpadają się na małe kawałeczki) i ludzie myśląc jakie one są eko jeszcze mniej przejmują się wyrzucaniem gdzie popadnie. Jednym z pierwszych efektów jakie odczuły stacje uzdatniania wody było znacznie częstsze zatykanie filtrów drobnymi skrawkami rozkładających się toreb, które wcześniej były wyłapywane wcześniej na siatce. Teraz rozkładająca się torba przelatuje przez siatkę i zatyka filtry, których utrzymanie jest znacznie droższe i spowalnia pracę. Chyba jedyny zamierzony efekt jaki osiągnięto to rzadsze przypadki zwierząt zaplątanych w reklamówki i opakowania, te zdążą się na tyle rozłożyć, że zaplątanie się w to jest niemożliwe. Butelki PET wcale nie są takie łatwe do przetworzenia jakby się wydawało. PET jest tani i można go wykorzystać wielokrotnie, jednak z czasem wchłania molekuły z otoczenia. Stąd nie można stosować opakowań PET wielokrotnie i muszą zostać mocno przetworzone do ponownego użycia przy spożywce. Najczęściej PET z recyklingu nie idzie na spożywkę, a do produkcji innych rzeczy, które nie muszą być idealnie czyste. PET jest niewątpliwie najtańszy uwzględniając koszta produkcji i transportu jednak bardziej ekologicznym rozwiązaniem sa butelki z poliwęglanu. Te można wykorzystać ponownie jak szkło, ważą niewiele więcej od PET (i znacznie mniej od szkła), a do tego są dużo bardziej odporne na stłuczenia. U nas tego nie ma, na zachodzie wiele dużych korporacji typu CocaCola czy PepsiCo stosuje je. To jest szczególnie dobre rozwiązanie przy zaopatrzeniu biurowców w napoje, gdzie przywozi się kratę z nowymi, a zabiera kratę z pustymi butelkami. Niestety działa to tylko gdy ludzie są odpowiedzialni i zwracają te butelki. Gdy taka ląduje w koszu, to dużo bardziej zanieczyszcza środowisko i zajmuje znacznie więcej miejsca na wysypiskach.

Odpowiedz
Udostępnij