Co ma magazyn energii do wiatraka? Magazyn po prostu gromadzi energię w trakcie niskiego zużycia i oddaje gdy jest potrzebna. U nas to zadanie pełnią elektrownie szczytowo pompowe, ale ich straty są ogromne. Oni po prostu zbudowali wielką baterię. Ciężko by tam było zbudować sztuczne jezioro i tamę na nim, skoro nie ma ani gór, ani wody w tym rejonie.
@Radwandreas: Niekoniecznie. To zaburza naturalny cykl i środowisko, ale na miejsce jednego pojawi się drugie. Wiele takich zbiorników z jednej strony zalało wioski, wygoniło zwierzęta zamieszkujące dany teren i zmieniło ilości wody w różnych rejonach, ale jednocześnie dały miejsce dla innych stworzeń i rozwoju nowego ekosystemu. W naturze nic nie ginie, a najlepszym przykładem jest Czarnobyl. Wielka katastrowa, ogromne straty, skażenie terenu na dziesięciolecia. Przez to wszystko człowiek uciekł, oddał teren naturze, sprowadził zwierzęta i nagle mamy największy rezerwat żubra na świecie. Kto by pomyślał, wystarczył czynnik nieodpowiedni dla człowieka aby na jego miejscu mógł się rozwinąć nowy ekosystem :D
Podobnie powstają najróżniejsze rafy koralowe i inne morskie twory. Często okazywało się, że budowa tunelu, zapory czy mostu miała być szkodliwa dla środowiska, a właśnie przez ruszenie ziemi, dostarczenie jałowych konstrukcji i usunięcie starej fauny pojawiło się miejsce na rozwój nowej i dużo bujniejszej niż wcześniej.
Chyba najlepszym przykładem projektu, który wpłynął pozytywnie na wszystko jest jezioro Gatun. Znowu najgorszym projektem były systemy irygacyjne stworzone przez sowietów, które praktycznie wykończyły Aralsk.
@ZONTAR: ja dla potwierdzenia tego co napisałem podam przykład zapory na wiśle we Włocławku gdzie po jej budowie łosoś szalchetny praktycznie wyginął, a sama budowa zapór ani nie przyczynia się do ochrony p. powodziowej, ani nie jest opłacalnym źródłem energii elektrycznej, a za kilka/kilkadziesiąt lat tę zaporę trzebabędzie zburzyć, co sprawia, że jest to nieopłacalne. Wszystko dlatego, że rzeki to życie. Życie, które się się zmienia, rozwija, rozrasta. Zgodzę się z Tobą, że przyroda niecierpi próżni, ale czy chcemy by w wyniku łączenia rzek na wodne drogi, do naszych rzek wpływały agresywne gatunki ryb. Czy chcemy żeby przez regulacje rzek zostawały zalewane dotąd nie tkniętne przez wodę tereny. Ja chciałbym bardzo, żeby polska raczej zarastała wiatrakami i fotowoltaniką, aniżeli zaporami i wielkiemi jeźiorami i sztucznie zarybianymi rzekami. Chciałbym na podhalu np. zjeść dobrego i świerzego łososia prosto z czystego będącego źródłem wody pitnej dunajca. Niestety to jest nie możliwe.
W Polsce nie da rady tego wybudować, zaraz zieloni z niemiec czy rosji, albo unia europejska, będą blokować.
OdpowiedzŚmieszki śmieszkami, ale te wiatraki są np. bardzo szkodliwe dla wielu gatunków ptaków...
OdpowiedzCo ma magazyn energii do wiatraka? Magazyn po prostu gromadzi energię w trakcie niskiego zużycia i oddaje gdy jest potrzebna. U nas to zadanie pełnią elektrownie szczytowo pompowe, ale ich straty są ogromne. Oni po prostu zbudowali wielką baterię. Ciężko by tam było zbudować sztuczne jezioro i tamę na nim, skoro nie ma ani gór, ani wody w tym rejonie.
Odpowiedz@ZONTAR: a regulacja rzek i budowa zapór prowadzi do degradacji środowiska rzek i peryferii.
Odpowiedz@Radwandreas: Niekoniecznie. To zaburza naturalny cykl i środowisko, ale na miejsce jednego pojawi się drugie. Wiele takich zbiorników z jednej strony zalało wioski, wygoniło zwierzęta zamieszkujące dany teren i zmieniło ilości wody w różnych rejonach, ale jednocześnie dały miejsce dla innych stworzeń i rozwoju nowego ekosystemu. W naturze nic nie ginie, a najlepszym przykładem jest Czarnobyl. Wielka katastrowa, ogromne straty, skażenie terenu na dziesięciolecia. Przez to wszystko człowiek uciekł, oddał teren naturze, sprowadził zwierzęta i nagle mamy największy rezerwat żubra na świecie. Kto by pomyślał, wystarczył czynnik nieodpowiedni dla człowieka aby na jego miejscu mógł się rozwinąć nowy ekosystem :D Podobnie powstają najróżniejsze rafy koralowe i inne morskie twory. Często okazywało się, że budowa tunelu, zapory czy mostu miała być szkodliwa dla środowiska, a właśnie przez ruszenie ziemi, dostarczenie jałowych konstrukcji i usunięcie starej fauny pojawiło się miejsce na rozwój nowej i dużo bujniejszej niż wcześniej. Chyba najlepszym przykładem projektu, który wpłynął pozytywnie na wszystko jest jezioro Gatun. Znowu najgorszym projektem były systemy irygacyjne stworzone przez sowietów, które praktycznie wykończyły Aralsk.
Odpowiedz@ZONTAR: ja dla potwierdzenia tego co napisałem podam przykład zapory na wiśle we Włocławku gdzie po jej budowie łosoś szalchetny praktycznie wyginął, a sama budowa zapór ani nie przyczynia się do ochrony p. powodziowej, ani nie jest opłacalnym źródłem energii elektrycznej, a za kilka/kilkadziesiąt lat tę zaporę trzebabędzie zburzyć, co sprawia, że jest to nieopłacalne. Wszystko dlatego, że rzeki to życie. Życie, które się się zmienia, rozwija, rozrasta. Zgodzę się z Tobą, że przyroda niecierpi próżni, ale czy chcemy by w wyniku łączenia rzek na wodne drogi, do naszych rzek wpływały agresywne gatunki ryb. Czy chcemy żeby przez regulacje rzek zostawały zalewane dotąd nie tkniętne przez wodę tereny. Ja chciałbym bardzo, żeby polska raczej zarastała wiatrakami i fotowoltaniką, aniżeli zaporami i wielkiemi jeźiorami i sztucznie zarybianymi rzekami. Chciałbym na podhalu np. zjeść dobrego i świerzego łososia prosto z czystego będącego źródłem wody pitnej dunajca. Niestety to jest nie możliwe.
Odpowiedz