Ktoś na serio się pyta, a wy się śmiejecie. Pytanie nie jest głupie. Sam jestem studentem pierwszego roku i nie wszystko jeszcze ogarniam. Dużo rzeczy nam nie powiedzieli, a ciężko znaleźć jakąś przydatną informację na stronie internetowej uczelnii. Niby żyjemy w erze Internetu, a część rzeczy załatwia się w prawdziwym życiu, część w Internecie. Powoduje to wielki chaos i jest to nieużyteczne. Albo przejdziemy całkowicie na nowoczesny model albo zostańmy w starym i nie kombinujmy.
@KozaSWD: Niestety tak jest przez całe życie. Czasem coś się zmienia, ale za mało i za wolno.
Kiedyś chciałem załatwić jakąś sprawę, na stronie urzędu była instrukcja jak wykonać wszystko online. No to wchodzę, loguję się, wypełniam wszystkie dane i na końcu wypluło mi PDF, który mam wydrukować i zanieść do urzędu. No online jak cholera.
Jakiś czas temu chciałem załatwić jakąś sprawę urzędową, wspaniały system ePUAP wszedł w życie, teraz wszystko zrobisz z domu. Wchodzę, loguję się i pierwsze co, to potwierdź swój profil w jednej z dostępnych placówek. Oczywiście do wyboru miałem placówki w promieniu 15-20km bez możliwości zaparkowania w centrum albo coś rzędu 30-40km, wszystko czynne w godzinach szczytu.
Ostatnio znów wlazłem w ten system, teraz już można zweryfikować swoje konto ePUAP poprzez swój bank. Szczfanie. Ponad miesiąc przed wyjazdem za granicę, wchodzę na portal i wystawiam wniosek online o kartę EKUZ z wysyłką do domu. Fajna opcja, w końcu nie muszę nigdzie chodzić. Mija miesiąc, żadnego odzewu. Pytałem przez support strony - nie mają jak sprawdzić status operacji. Dzwonię do urzędu - nie mogą podać informacji telefonicznie, muszę udać się do placówki aby dowiedzieć się jaki jest status.
Kolejny tydzień mija, nie przyszło mi nic, kupiłem sobie dodatkowe ubezpieczenie i olałem, a jakiś czas po powrocie z wakacji dostałem tą kartę. Co ciekawe:
1. Karty EKUZ są wyrabiane na miejscu i zazwyczaj od ręki (poczekasz w kolejce z godzinę czy dwie, ale w dzień się wyrobisz).
2. Moja karta została wyrobiona dzień po złożeniu wniosku.
3. Wysłanie tej karty do mnie zajęło im ponad miesiąc.
4. Przesyłka na drugi koniec miasta szła dwa tygodnie.
Tak jeszcze w kwestii studiów... Byłem tym rocznikiem, który kończąc studia załapał się na unowocześnienie systemu. Przez praktycznie całe studia normą było stanie po wpisy do indeksu i karty egzaminacyjnej. W końcu jest, indeks elektroniczny. Już nie musisz czekać w kolejce aby egzaminator przepisał z systemu elektronicznego ocenę do indeksu (ten system elektroniczny istniał od dawna, ale wpis był obowiązkowy). No ale jest, już nie mamy zielonych książeczek, w których trzeba uzupełniać wszystkie zajęcia, wymiary godzinowe i wszystko inne, co można przepisać z systemu internetowego.
Radość nie trwała długo gdy się okazało, że karty egzaminacyjne dalej obowiązują, więc pomimo indeksów elektronicznych trzeba było stać w koljkach i zgarnąć kolejno wszystkie wpisy na kartę egzaminacyjną. Usprawnili tyle, że stoję po jeden podpis zamiast dwóch. No świetnie.
14 lat temu tego nie było.... jak to się zmienia w ciągu trzech lat studiów
OdpowiedzKtoś na serio się pyta, a wy się śmiejecie. Pytanie nie jest głupie. Sam jestem studentem pierwszego roku i nie wszystko jeszcze ogarniam. Dużo rzeczy nam nie powiedzieli, a ciężko znaleźć jakąś przydatną informację na stronie internetowej uczelnii. Niby żyjemy w erze Internetu, a część rzeczy załatwia się w prawdziwym życiu, część w Internecie. Powoduje to wielki chaos i jest to nieużyteczne. Albo przejdziemy całkowicie na nowoczesny model albo zostańmy w starym i nie kombinujmy.
Odpowiedz@KozaSWD: Proszę Czytać ze zrozumieniem: 1: www. mistrzowie.org 2. .....
Odpowiedz@KozaSWD: Niestety tak jest przez całe życie. Czasem coś się zmienia, ale za mało i za wolno. Kiedyś chciałem załatwić jakąś sprawę, na stronie urzędu była instrukcja jak wykonać wszystko online. No to wchodzę, loguję się, wypełniam wszystkie dane i na końcu wypluło mi PDF, który mam wydrukować i zanieść do urzędu. No online jak cholera. Jakiś czas temu chciałem załatwić jakąś sprawę urzędową, wspaniały system ePUAP wszedł w życie, teraz wszystko zrobisz z domu. Wchodzę, loguję się i pierwsze co, to potwierdź swój profil w jednej z dostępnych placówek. Oczywiście do wyboru miałem placówki w promieniu 15-20km bez możliwości zaparkowania w centrum albo coś rzędu 30-40km, wszystko czynne w godzinach szczytu. Ostatnio znów wlazłem w ten system, teraz już można zweryfikować swoje konto ePUAP poprzez swój bank. Szczfanie. Ponad miesiąc przed wyjazdem za granicę, wchodzę na portal i wystawiam wniosek online o kartę EKUZ z wysyłką do domu. Fajna opcja, w końcu nie muszę nigdzie chodzić. Mija miesiąc, żadnego odzewu. Pytałem przez support strony - nie mają jak sprawdzić status operacji. Dzwonię do urzędu - nie mogą podać informacji telefonicznie, muszę udać się do placówki aby dowiedzieć się jaki jest status. Kolejny tydzień mija, nie przyszło mi nic, kupiłem sobie dodatkowe ubezpieczenie i olałem, a jakiś czas po powrocie z wakacji dostałem tą kartę. Co ciekawe: 1. Karty EKUZ są wyrabiane na miejscu i zazwyczaj od ręki (poczekasz w kolejce z godzinę czy dwie, ale w dzień się wyrobisz). 2. Moja karta została wyrobiona dzień po złożeniu wniosku. 3. Wysłanie tej karty do mnie zajęło im ponad miesiąc. 4. Przesyłka na drugi koniec miasta szła dwa tygodnie. Tak jeszcze w kwestii studiów... Byłem tym rocznikiem, który kończąc studia załapał się na unowocześnienie systemu. Przez praktycznie całe studia normą było stanie po wpisy do indeksu i karty egzaminacyjnej. W końcu jest, indeks elektroniczny. Już nie musisz czekać w kolejce aby egzaminator przepisał z systemu elektronicznego ocenę do indeksu (ten system elektroniczny istniał od dawna, ale wpis był obowiązkowy). No ale jest, już nie mamy zielonych książeczek, w których trzeba uzupełniać wszystkie zajęcia, wymiary godzinowe i wszystko inne, co można przepisać z systemu internetowego. Radość nie trwała długo gdy się okazało, że karty egzaminacyjne dalej obowiązują, więc pomimo indeksów elektronicznych trzeba było stać w koljkach i zgarnąć kolejno wszystkie wpisy na kartę egzaminacyjną. Usprawnili tyle, że stoję po jeden podpis zamiast dwóch. No świetnie.
OdpowiedzCiekawe co ludzie piszący "wziąć" zamiast "wziąść" robią z zaoszczędzonym czasem?
Odpowiedz@zerco: cieszą się wtedy, że potrafią poprawnie pisać. :)
Odpowiedz