Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

WTC

Dodaj nowy komentarz
avatar joypad
0 4

Z punktu widzenia Polaka w dupie mam ilu Rusków czy Niemców zginęło podczas I i II Wojny Światowej. Tak samo nie widzę powodu dla którego Amerykańce mieliby przejmować się życiem wymarłych szmatogłowych. Jeśli zaś chodzi o pamięć o poległych żołnierzach to akurat o nich oni tam pamiętają równie dobrze jak my o naszych.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2018 o 17:46

avatar joypad
0 4

@Slawek18: Jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem masz? Mam gdzieś śmierć ROSJAN i NIEMCÓW podczas I i II wojny - ze względu na to, że to byli nasi wrogowie i moralnie czynili zło, my się tylko broniliśmy. Na podstawie czego wnioskujesz, że śmierć Polaków mnie nie obchodzi?

Odpowiedz
avatar joypad
0 2

@Slawek18: ... ale gdzie ja do jasnej cholery piszę, że Polak przebrany za Niemca przestaje być Polakiem? Ile razy mam ci to powtarzać - POLACY, interesują mnie POLACY, którzy zginęli podczas I i II Wojny Światowej, którzy w RÓŻNYCH okolicznościach walczyli w obronie tego kraju. Jeśli ty uważasz, że np. Armia gen. Andersa wcielała Rosjan, bo była formowana w ZSRR no to szczerze cię pozdrawiam. To, że Polacy walczyli w rosyjskich mundurach, używając rosyjskiego wyposażenia... cóż, TAKIE BYŁY OKOLICZNOŚCI, bynajmniej nie zmienia to faktu, że nadal byli to POLACY walczący w obronie POLSKI, i śmiało mogę mówić że gardzę i ruskimi i szwabami z tamtego okresu.

Odpowiedz
avatar joypad
-1 1

@Slawek18: Ja jepie... no nie przemówię mu. Słuchaj, ja sobie doskonale zdaję sprawę, że wojna nie wyglądała tak, iż wyszli sobie jedni od wschodu ubrani na biało, drudzy z zachodu ubrani na czarno, postrzelali się i potem rozeszli, ktoś potem policzył ilu czarnych i ilu białych zginęło i bum, mamy historię. Nie wiem w ogóle czemu tak zakładasz, bo w mojej pierwszej wypowiedzi niczego o Polakach nie napisałem, a mimo to twierdzisz, że nie pamiętam o jakichś, którzy zostali wcieleni do niepolskiej armii (wyżej wyjaśniłem, mam nadzieję skutecznie, że to nadal byli POLACY, a nie kacapy czy folksdojcze - tak samo jak Fiat w salonie Audi to nadal Fiat i pisząc, że Audi produkuje dobre samochody żadnej opinii na temat Fiata nie wyrażam). Wypowiedź w moim pierwszym poście jest dosyć ogólna, typowy Niemiec z czasów II wojny światowej to nie deportowany polak tylko cywil zaślepiony hitlerowską propagandą lub ssman (czy tam inny wehramhtowiec, dla mnie jeden luj - przynajmniej w dotychczasowych rozważaniach). "Nawet nie wiesz, ilu wolało się zabić lub zostało zastrzelonych/powieszonych za odmowę strzelania." - błędne fałszywe założenie "A oni byli nadal traktowani jako Niemcy czy Rosjanie." - przez kogo? ruskie, propagandowe statystyki?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@joypad: Hehe, wywołują idiotyczne wojny, z których co najwyżej mają korzyści amerykańscy biznesmeni, ale "pamięć o poległych żołnierzach to akurat o nich oni tam pamiętają równie dobrze jak my o naszych" :D... Swoją drogą, powstańcy warszawscy odpowiedzialni są za śmierć kilkuset tysięcy cywili. Byli źli czy odważni? A może głupi?

Odpowiedz
avatar joypad
0 0

@Kajothegreat: Kto wywołuje te wojny - cywile czy rząd? Nie popieram działań militarnych amerykańców na przestrzeni ostatnich 20 lat. Odnośnie powstańców - dokształć się na temat powstania warszawskiego jeśli próbujesz zwalić winę na powstańców. Mała podpowiedź: rząd na uchodźstwie.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@joypad: Ja mam się dokształcić? Ja próbuję zwalić na kogokolwiek winę? 1) Rząd na uchodźstwie nie wydał rozkazu powstania 2) Nie o winie mówimy - bo motywacje łatwo wytłumaczyć; prawo wzruszonego serca i tak dalej - a o odpowiedzialności. I właśnie o to chodzi w tym obrazku. Tragedia WTC ma bowiem charakter propagandowy. Rząd USA skazał na śmierć za garść dolarów kilka tysięcy swoich obywateli (pociągając tym, jeśli dane są prawdziwe, w sumie koło 1,2kk ludzi), całkowicie zapominając o liczbach, jednocześnie na głos opłakuje innych. Murica obok Rosji to największa zorganizowana grupa przestępcza na świecie.

Odpowiedz
avatar joypad
0 0

@Kajothegreat: Odnośnie drugiego pytania: słowo klucz w mojej wypowiedzi - JEŚLI. Powstańcy sami sobie rozkazu nie wydali. Tak samo jak żołnierz nie wydaje sam sobie rozkazu do strzelania i nie należy go winić (przynajmniej w pierwszej kolejności) za jego ofiary, lecz jego przełożonego. W obrazku, jeśli go nie zrozumiałeś bo odniosłem takie wrażenie, chodzi o to, że o tych kilku tysiącach amerykańców amerykańce* pamiętają - nie rozważajmy już czy zginęli w ochronie ojczyzny przed zagrożeniem czy na widzi mi się rządu burgerlandii - natomiast o milionach szmatogłowych (chyba wcześniej pisałem, że dla mnie arab arabowi równy na tych ich zadupiach, chociaż to oczywiście nie do końca prawda, ale pozwolę sobie tak uprościć) już nie pamiętają. Puenta tego obrazka to "no jak tak można, no przecież tam zginęło więcej to powinno się o nich pamiętać". I ja w swoim komentarzu napisałem, że nie ma w tym nic dziwnego podając banalne chyba przykłady... ale znalazł się Slawek18, którego te przykłady przerosły. Sam obrazek jest przekłamany, bo amerykańce tak samo pamiętają o poległych żołnierzach walczących w Iraku, Afganistanie i innych krainach gdzie kozice są gwałcone a uzbrajanie min zastępuje sadzenie ziemniaków, jak i o ofiarach WTC. Na temat tego czy zamachy były ustawione czy nie już się wypowiadać nie będę - nie chce mi się dalej ciągnąć tej dyskusji. Powiem tylko, po raz kolejny, że mentalność amerykańców jest taka, iż nie ma to raczej większego znaczenia. Jasne, jakby to wszystko był spisek, GMO i inne chemtrailsy to rząd miałby w tym interes. Ale jeśli te zamachy to rzeczywiście były zamachy arabusów, to jestem pewien, że i tak powstawałyby tablice czy pomniki upamiętniające to wydarzenie. Taki przynajmniej mam obraz tego kraju z przed ostatnich 10-20 lat, wątpię, że coś w tej kwestii się tam zmieniło. *czy ktokolwiek inny, dla kogo żołnierze amerykańscy (i ofiary WTC) zginęły bohaterską/męczeńską śmiercią i warto o nich wspominać, np. nasze media

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@joypad: Ustawiony zamach? Nikt nic takiego nie powiedział. Amerykanie wykorzystują w swojej propagandzie zamach na WTC, by usprawiedliwić bezsensowne wojny o ropę, na których korzystają jedynie milionerzy amerykańscy. Tak też "pamiętanie" o żołnierzach jest jedynie uzasadnieniem wysłania na śmierć prostych ludzi. I tak na przykład Palestyńczycy od wieków żyli w pokoju z otoczeniem, nie troszcząc się zbytnio o sąsiadów. Nagle okazało się, że są fundamentalistami islamskimi, napadającymi na Izrael i USA... SKĄD KU**A chłopi mieliby mieć te wszystkie bomby, o których mówiły USA i Izrael? Czemu prości Palestyńczycy rzucają kamieniami w wojska amerykańsko-izraelskie, skoro są uzbrojeni po zęby? Czemu w Syrii była mniejsza przestępczość niż w USA, skoro Asad miał być taki blood-lusty?! Szmatogłowi? Amerykańska propaganda zrobiła ze wszystkich narodów bliskiego wschodu terrorystów. Dlatego właśnie "2996 never forget" i "120000000 who cares". Rozje**li Palestynę, rozje**li Libię, rozje**li wcześniej Iran, rozje**li Syrię, rozje**li Irak (choć przynajmniej dobrze, że udało im się zdetronizować psychola Saddama Husajna)... Ale ich propaganda głosi, że są obrońcami porządku światowego... Wcześniej obarczyli wyłącznie ZSRR odpowiedzialnością za zimną wojnę (pomimo tego, że to murykanie nie zgodzili się na zawieszenie wyścigu zbrojeń, pomimo tego, że to oni stworzyli pierwsi bombę wodorową, granaty atomowe, bazooki atomowe i tak dalej). Biznesmeni amerykańscy zwyczajnie mają w dupie życie ludzi - nieważne, czy są to Amerykanie, czy Arabowie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2018 o 3:26

avatar Kajothegreat
2 2

To cytat z Dżumy Camusa, przypisany później Stalinowi (choć książka została napisana w 47).

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@Kajothegreat: Z Dżumy? Jesteś pewny? Kiedy mniej więcej padają te słowa? Jakoś kompletnie nie umiem tam tego cytatu umiejscowić...

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 1

@FriendzoneMaster: Narracja prowadzona była z perspektywy Rieux. Zestawiona była pojedyncza śmierć z setką milionów jako tragedią i abstrakcją. Muszę wrócić do domu, by wrzucić cały cytat. Potrzebowałbym dorwać się do mojego egzemplarza i znaleźć tenże fragment. Btw. w sumie nie jestem teraz pewien, czy Camus też się wcześniej na kimś nie inspirował - mógł być to nawet sam papa Stalin. W końcu wśród inteligencji paryskiej było sporo ideowych komunistów (Sartre i reszta ekipy), którzy przez swoją naiwność nawet w ZSRR widzieli państwo obiecane. Trudno ich oceniać tbh. Nic nie wiedzieli o samych mechanizmach działania radzieckich komuchów. Z drugiej strony Camus był zaciekłym krytykiem ZSRR - i to nawet pomimo faktu, że on też nie miał do końca pojęcia, jak ten moloch funkcjonuje... Nikt na zachodzie nie miał pojęcia, do jakiego stopnia terroru za Stalina ZSRR doszło - zwłaszcza, że do śmierci Stalina ZSRR miało całkiem dobrą prasę na zachodzie (obalając mity, że zachód wolny jest od propagandy; ot dobitny dowód, że opinia publiczna to jedno, a stan faktyczny rzecz inna).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2019 o 16:46

avatar FriendzoneMaster
0 0

@Kajothegreat: Oj, propaganda zachodnia w kwestii wujka Joe to już osobny temat na kilka sporych książek... Ale będę wdzięczny za nieco szerszy fragment Dżumy z tym cytatem.

Odpowiedz
Udostępnij