Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Szkoła średnia

Dodaj nowy komentarz
avatar Michel
-1 5

Za to po 30 latach pamiętam, że polip strobilizując wytwarza efyry.

Odpowiedz
avatar NinjaAssassin
6 30

Dziecko idzie na biologię i dowiaduje się jak powstało życie, potem idzie na geografię i dowiaduje się jak powstał wszechświat. A na koniec idzie na religię i od czarnego szamana dowiaduje się, że świat i człowiek zostali wyczarowani przez niewidzialnego ziomka co mieszka w niebie. I nikogo qrwa nie dziwi ten absurd. To wszystko za państwowe pieniądze. Może na biologi powinni uczyć o jednorożcach, gadających wężach i smokach bo te występują w Biblii. Wmawiajmy też dzieciom że ludzkość pochodzi z kazirodczego związku, który zapoczątkowali Adam, Ewa i ich dzieci. Zamiast medycyny klepmy zdrowaśki o uzdrowienie. XXI wiek a w Polsce jak w lesie. Ciemnota i zakłamanie jak w średniowieczu.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2018 o 14:02

avatar Redys
-5 15

@NinjaAssassin: Na biologii dowiadujemy się o jednej z teorii jak powstało życie (a w zasadzie teorii jak powstał człowiek bo ewolucja nie informuje jak powstało życie tylko jak ewuluowało). Na geografii na pewno nie dowiadujemy się jak powstał wszechświat - Ziemia tak. Na fizyce dowiadujemy się o jednej z teorii jak powstał wszechświat. Na religii dowiadujemy się o jednej z teorii jak powstał wszechświat i jak powstało życie. Jak któraś zostanie potwierdzona (teoria wielkiego wybuchy czy teoria ewolucji) to daj znać.

Odpowiedz
avatar chydzim
2 14

@Redys: Radzę się douczyć, jaka jest różnica między teorią naukową, a hipotezą. Ewolucja to teoria. Historia naszej planety to teoria. Powstanie wszechświata w fizyce to teoria. Powstanie wszechświata i życia w religii to tylko hipoteza i to w dodatku marna.

Odpowiedz
avatar Redys
-1 13

@chydzim: Mniej więcej znam. Niemniej moim "the point is" było stwierdzenie, że podczas lekcji w szkole nie dowiadujemy się jak powstało życie i jak powstał wszechświat tylko jakie jest aktualna teoria na to. To jak było na prawdę zapewne różni się od tych teorii (bardzo lub niewiele). Nadal są pewne wątpliwości nawet co do ewolucji. Pewne brakujące informacje istnieją nadal (i rozwiązywaniem tych zagadek zajmują się biolodzy) oraz nie można powiedzieć na 100%, że nie ma innej lepszej teorii na którą nie wpadliśmy. Co do religii... jestem za nią. Kościół jest przeciwko LGBT i islamizacji - ja też. Aktualnie mamy wspólnych "wrogów".

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
1 9

@Redys: Z tym, że nauka z dumą mówi o brakach w swojej wiedzy i dąży do ich uzupełnienia. Jeśli nowa teoria obala starą naukowcy wiwatują, jeśli nowa teoria uzupełnia starą naukowcy to wykorzystają. Jeśli w religii zachodzi ryzyko podważenia któregokolwiek z dogmatów następuje bunt i oburzenie. Naginanie świata do swojej własnej, ułomnej ramki światopoglądowej. Dopiero kiedy nie da się dłużej kłócić z dowodami kościół daje za wygraną. Tak np. Galileo Galilei został rozgrzeszony za sianie herezji o kulistości ziemi ponad 300 lat po śmierci :)

Odpowiedz
avatar joypad
3 7

@NinjaAssassin: 1. Nie wiem czego byłeś uczony na religii, ale ani mi, ani moim kolegom nie wmawiano, że Ziemia jest płaska, dinozaury nie istniały, człowiek został wyczarowany itp. Jeśli już ten temat był poruszany, to padało stwierdzenie "według biblii było tak i tak", i to od ucznia zależało czy w to uwierzy czy nie. 2. Adam i Ewa to raczej postacie symboliczne aniżeli fakt historyczny. Biblia nie jest księgą przyrodniczą czy naukową, bardziej historyczno-symboliczną. W związku z tym mit ten należy rozumieć jako pewnego rodzaju wyjaśnienie czemu w oczach Boga jesteśmy grzeszni od urodzenia i musimy walczyć o swoje zbawienie. Żeby nie było - nie jestem wierzący i nie czytałem biblii od deski do deski mając setki ciekawszych rzeczy do roboty. Uważam też, że religia w szkole nie powinna polegać na odmawianiu zdrowasiek tylko rzetelnej nauce o kulturze i historii z nią związanej - no i nie powinna dotyczyć tylko rzymsko-katolickiej ale również islamu czy buddyzmu. Jednak nie zgodzę się twierdzeniem, że są to zabobony wykładane przez zapatrzonych w krzyż klechów czy katechetki, bo z autopsji wiem, że tak nie jest.

Odpowiedz
avatar Redys
2 4

@joypad: Mogę stwierdzić aby, że nawet Biblia nie twierdzi, że Adam i Ewa i cała część do bodajże Mojżesza (albo Abrahama... nie pamiętam) jest opisem "dokładnym". Z tego co kiedyś się zainteresowałem ta część (początek) jest pisana innym stylem, podobnym do Apokalipsy - czyli stylem bajkowym (jakby to była bardziej wizja aniżeli opis). Miałem to też na religii w liceum, którą wykładał ksiądz więc tym bardziej Kościół to przekazuje i nie twierdzi "że tak było". W sensie popieram Twoją wypowiedź.

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
0 2

@LichMcKnee: "Nalot na Plutona" świadczy o czymś przeciwnym. Zresztą niechęć środowiska naukowego wobec nowych teorii jest znana.

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
-1 1

@Glaurung_Uluroki: Jasne, niechętni. Sporo osób poświęca całe kariery na udowodnienie błędnych teorii, opór jest więc zrozumiały. Tak czy siak w obliczu faktów nauka zmienia swoje teorie na nowe, bardziej adekwatne. Na przestrzeni lat zdarzali się naukowcy, których teorie były wyśmiewane mimo swojej poprawności (jak Ignaz Sammelweis np.), były fałszowane badania (wakefield) czy szukanie fałszywych związków w wynikach badań (cała masa badań finansowanych przez koncerny), ale nie zmienia to faktu, że nauka pozostaje najlepszą metodą zdobywania wiedzy na temat rzeczywistości.Nie wiem co masz na myśli z "Nalotem na Plutona, mógłbyś wytłumaczyć? @Redys: To jest zwykły chery picking. Ksiądz mówi Ci, które fragmenty biblii traktować dosłownie, a które są przenośnią. Mówi Ci zresztą też jak interpretować każdą przypowieść z mitów Hebrajskich.

Odpowiedz
avatar Redys
0 0

@LichMcKnee: Ale o czym Ty do mnie rozmawiasz? Ja stwierdziłem, uwaga wyjaśniam, że wcale księża nie wciskają węża, kazirodztwa dzieci Adam i Ewy, a nawet istnienia de facto konkretnych osób Adam i Ewa gdyż sam byłem nauczany odwrotnie. Jednak ciągnąc temat jaki wspomniałeś (cherry picking) - nie wydaje mi się. Jak już stwierdziłem, niegdyś sprawdziłem tę informację w poza księżowskim kręgu (mam znajomego hebraistę i potwierdził inny/"bajkowy" styl początku księgi rodzaju)

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
0 0

@Redys: No więc mnie nie zrozumiałeś. Cherry picking to wybieranie jedynie argumentów popierających Twoją tezę. W tym wypadku mam na myśli to, że kościół każe niektóre fragmenty biblii traktować dosłownie, a inne (te które są sprzeczne z obecną wiedzą/ porządkiem świata) jako przenośnie.

Odpowiedz
avatar dziadek8724
1 3

@NinjaAssassin: Temat niezwiązany z Bogiem/Kościołem/księżmi/religią a Ty już wylewasz hejty na chrześcijaństwo. Poczułeś wolność, jak rodzice podłączyli Internet do kompa, bo wreszcie możesz powiedzieć, co myślisz i nie dostaniesz tęgiego lania, prawda? Poza tym zajęcia z religii są dobrowolne i mogłeś się z nich śmiało wypisać, ale skoro chyba trochę zabrakło odwagi, bo trzeba było podpisu od rodziców, a bałeś się z nimi o tym pogadać. A jak już chodziłeś na religię to po Twojej wypowiedzi widać, że słyszałeś to, co chciałeś usłyszeć, a resztę sobie dopowiedziałeś tak, żeby się wszystko zgadzało z Twoją teorią. Szkoda, że oceniasz wiarę, za którą dobrowolnie śmierć poniosły ogromne tłumy ludzi tylko ze swojej małej, krzywej i bardzo ograniczonej perspektywy. I na dodatek zero własnego myślenia, bo hasła przez Ciebie rzucane są wałkowane i powtarzane odkąd pamiętam i jakbyś chciał to byś znalazł na nie odpowiedź, no ale przecież to jest takie trudne. A co do średniowiecza to nadmienię tylko, że właśnie wtedy powstały uniwersytety, a na dodatek to sprawka katoli. Ot taka właśnie "ciemnota i zakłamanie", jak raczyłeś to ładnie ująć. Polecam szukania prawdy i dojścia do niej życzę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 października 2018 o 8:31

avatar Glaurung_Uluroki
0 2

@LichMcKnee: Niechęć i szykanowanie oddziela cienka linia. Przez wiele lat wpajano nam, że warany zabijają swoje ofiary bakteriami ze śliny, że szpinak zawiera najwięcej żelaza albo że Księżyc spadnie na Ziemię. I NIKOMU nie chciało się tych dogmatów sprawdzić, chociaż pierwszy to tylko przypuszczenie, drugi błąd pomiaru, a trzeci hipoteza przedeinsteinowska. Nalot na Plutona, to stworzenie - po uznaniu go za "planetę karłowatą" - nowych definicji planety i ich ciągłe modyfikowanie, w celu uzasadnienia tychże definicji. To już nawet nie było śmieszne. Czym to się różni od religii?

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
-1 3

@Glaurung_Uluroki: Tym, że jakby jutro gdzieś na Ziemi pojawił się Odyn, to wszelkie inne religie uznałyby go za fałszywego proroka/ kosmitę/ bluźniercę itp. Tym, że powstała nowa definicja planety (która ze względu na ogrom obiektów gwiezdnych ma sens, sam pluton nie oczyścił swojej orbity, a popularny był dlatego, że jego nazwa kojarzona jest z wesołym psem z kreskówek, a nie z bogiem wojny) i nikt w tym procesie nie zginął, nie został wyklęty i nie odmówiono nikomu wstępu do bibliotek świata. Jak mocno byś się nie modlił religia nie umożliwiła Ci wysłania powyższej wiadomości, żadna religia nie wyleczy Cię z przeziębienia. Zgłębianie dowolnej gałęzi nauki nigdy nie wprawiło mnie w taką traumę jak religia, która w podstawówce sprawiła, że wierzyłem, że moi przyjaciele czy ja sam mogliśmy spędzić wieczność w torturach. Nie istnieje 70 matematyk kłócących się ze sobą o to ile wynosi 2+2 czy 40 biologii podających inną definicję wirusa.

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
-1 1

@LichMcKnee: Istnieją różne matematyki różnych przestrzeni. :) Wirusy w biologii - już dziś znamy kilka definicji(!) z powodu zapewne kilkunastu rodzajów i różnicy podejść naukowców. Zresztą nasza wiedza biologiczna jest w tym przypadku praktycznie żadna. I z powodu tej traumy masz uprzedzenia i "belkę w oku"? Edit. Pluton nie był bogiem wojny, ale bogiem podziemia i zaświatów. Ostracyzm JEST takim "wyklęciem", a jakiegoż to naukowca zabił Kościół? Zaczynasz konfabulować - gdyby na Ziemi naprawdę pojawiła się istota o boskiej mocy, to właśnie naukowcy pierwsi chcieliby zrobić vivisekcję. A co zrobiłyby religie, to właśnie tego nie wiemy - ani żydzi, ani chrześcijanie nie ZNAJĄ PRAWDZIWEGO IMIENIA BOGA.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2018 o 9:35

avatar LichMcKnee
-1 1

@Glaurung_Uluroki: Z Plutonem racja, mój błąd. Różne matematyki czy fizyki istnieją i uzupełniają się nawzajem. Jedne drugim nie przeszkadzają. Słyszałem jedną definicję wirusa, jak znasz kilka, to podziel się nimi, jestem ciekaw. Konfabuluję nie mniej od Ciebie. Gdyby zjawiła się istota o boskiej mocy jakkolwiek by tego nie definiować moglibyśmy założyć, że skrzywdzenie jej w jakikolwiek sposób nie wchodzi w grę, poza tym nigdy nie widziałem specjalnego sensu w vivisekcjach, zwłaszcza przy obecnej technologii. Można zbadać taką istotę bez krzywdzenia jej. Poza tym wątpię, żeby świat nauki uznał ją za jakiegokolwiek boga bez dowodów, raczej za zaawansowaną technologicznie istotę. Nie, nie specjalnie. Uważam, oczywiście ciężko mi samego siebie oceniać bez uprzedzeń, że mam dość trzeźwe spojrzenie na religię. Wychowałem się w jednej, chodziłem do kościoła i słuchałem kazań. Słuchałem wycinków jednej z kilku antycznych książek i jedynych słusznych ich interpretacji, aż zacząłem dostrzegać sprzeczności i stwierdziłem, że mam tego dość. Jeśli wiara daje komuś otuchę i szczęście to nic mi do tego, możesz sobie wierzyć w co chcesz. Denerwuje mnie to, że religia jest wciskana na siłę niemal każdemu, od urodzenia i zawsze dziwnym trafem wychowujesz się w tej jednej, jedynej i słusznej, a cała reszta jest zła.

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
0 2

@LichMcKnee: Nie widzisz sensu w wiwisekcji, bo nie jesteś naukowcem. ;) Religia jest - najprostszym i najbardziej skutecznym - sposobem utrwalenia pożytecznych dla społeczeństwa wzorców etycznych i cywilizacyjnych.

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
-2 2

@Glaurung_Uluroki: Nie. Jest najbardziej zaawansowanym sposobem utrwalania wzorców etycznych, ale większość z nich nie ma nic wspólnego z pożytecznością. Chyba, że widzisz pożyteczne strony w takich rzeczach jak nienawiść do innych grup etnicznych (obecnie), seksizm, dyskryminacja czy, nie wiem, krewetki? Nie jestem osobą religijną, większość moich znajomych również, a zawsze staram się być miły i pomocny, nigdy nikogo nie zabiłem, nic nie ukradłem i inne takie. Nie potrzebowałem do tego żadnego zewnętrznego kompasu moralnego. Starczy zwykła logika i odrobina dobrego wychowania.

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
0 2

@LichMcKnee: Pożyteczność takich wzorców dla społeczeństwa jest jak najbardziej dowiedziona. Wzorce te utrzymują ciągłość kulturową i cywilizacyjną, a czym kończy się brak takiej ciągłości, najlepiej pokazują kultury, które ją utraciły - albo wyginęły, albo przekształciły się na modłę kultur agresywniejszych, albo giną, jak dziś laicki zachód. Tzw. dobre wychowanie, to już wzorce domowe, też zresztą wyrosłe z Tradycji.

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
-2 2

@Glaurung_Uluroki: Czyli zastraszanie jest najskuteczniejszą metodą wychowawczą (piekło, hades, reinkarnacja itp.) i zwietrzałe, obecnie nieadekwatne zasady moralne z epoki brązu są w porządku. Chyba nie mamy o czym rozmawiać. Tak, dobre wychowanie wyniosłem z domu, ale wynika też z czystego egoizmu i kalkulacji. Bycie miłym dla sąsiadki na dłuższą metę sprawi, że stosunki z nią będą lepsze, będzie mi się lepiej przy niej mieszkało. Rzucenie menelowi 2zł sprawi tylko, że się uśmiechnie bo ma kasę na piwo czy na co tam chce, a mi z tego powodu będzie przyjemnie przez kolejne pół godziny. Przepuszczenie kogoś na pasach mnie nie zbawi, poprawi komuś humor. Bycie miłym dla ludzi, z którymi przebywam poprawi moją ocenę w oczach innych i pozwoli nawiązać nowe znajomości. Bycie miłym jest najlepszą formą bycia samolubnym. Co masz na myśli mówiąc o laickim zachodzie? Mówisz o tym sporym kraju na A, gdzie w publicznych szkołach uczą kreacjonizmu, zadają kłam ewolucji i fundują ekspozycje Flintstone'ów jako wystawy naukowe w muzeum (Ken Ham)?

Odpowiedz
avatar Glaurung_Uluroki
0 2

@LichMcKnee: Mnie piekłem nie straszono, ale moich kolegów - całkiem zresztą słusznie - już tak. Nawet w teorii penitencjarnej nieuchronność kary ma podobne znaczenie, jak jej wysokość. Słyszałeś kiedyś o ewolucji? Nawet islam ewoluuje. Mówię o kraju na F., w którym obowiązkowa laickość płaszczy się przed bliskowschodnimi religiami plemiennymi. Wolność poglądów kłuje Cię w oczy? Mi nawet płaskoziemcy nie przeszkadzają i nie mam zamiaru kneblować komuś ust. Czyż to nie ten kraj, z którego się śmiejesz, przewodzi w nowinkach technologicznych?

Odpowiedz
avatar LichMcKnee
-2 2

@Glaurung_Uluroki: Nie, mam gdzieś cudze poglądy. Napisałem już to. Mierzi mnie wciskanie na siłę własnych poglądów innym ludziom. Stąd cała rozmowa o religii w szkołach i to w nieproporcjonalnych ilościach względem nauki. Poza tym, czy w jakikolwiek sposób próbowałem Cię uciszyć w tej rozmowie czy obrazić? To zwykła wymiana argumentów, daleko temu do kłótni. Co do kraju na Fy możemy chyba go pominąć i skoczyć do większego problemu politycznej poprawności, który rzuca swój cień wszędzie. Jak pisałem powyżej, jest różnica między wymianą opinii, nawet sprzecznych, a kłótnią, jest też różnica pomiędzy wyrażaniem sprzeciwu, a agresją, której ludzie nie widzą. Obecnie próbując wymyślić jakiś argument podczas publicznej sytuacji coraz więcej osób boi się to zrobić, bo ktoś poczuje się skrzywdzony, obrażony, a mówiąc o ważnych sprawach, jak chociaż system edukacji, kogoś na pewno krew zaleje. Ludzie mają dostęp do mediów, wzniosą raban, zniszczą Ci opinię tylko dlatego, że myślisz inaczej od nich. To chora sytuacja. Na podstawie jednej opinii mogą Cię wstawić do jakiejś grupy i przypiąć Ci wszystkie jej łatki (katolik, mężczyzna, lesbijka...), wpycha nas to w jakąś postmodernistyczną wersję wojen plemiennych, do czego zresztą nawiązywałem 2 komentarze powyżej. Tak czy siak uważam, że to CHORE zachowanie w równym stopniu dotyka osób religijnych i nie religijnych, tak we Francji nie jest to tyle problem braku religijności, co braku jaj w postawieniu pewnych granic dla "obcych" grup etnicznych. Ameryka ma fatalny system nauczania, w rankingach wypadają poniżej średniej, w matmie najgorzej. Ameryka ma h-1b- "visy dla geniuszy", 50% kandydatów na amerykańskich studentów urodziło się poza jej granicami :) Spora część zostawała w Stanach, ze względu na dobre warunki pracy, niemniej jednak teraz kopie ich to w dupę, bo po zdobyciu tytułu coraz częściej emigranci otrzymują korzystne oferty z własnych krajów i wracają (powołuję się na różne wywiady z naukowcami, które oglądałem). Tak, słyszałem o ewolucji, sporą częścią mentalnej ewolucji społeczeństwa jest porzucanie starych wierzeń. Nikt nie wierzy już w Shaka, Nergala, Odyna, Światowida, Anansiego, Leprekauny... Nawet Google podkreśla mi imiona tych jakże świętych onegdaj figur jako błędy :) Z niegdyś najstraszliwszych boskich żołnierzy kościół zrobił troskliwe aniołki, rock, kiedyś "muzyka szatana", ma obecnie swoją chrześcijańską wersję, z nawoływania do krucjat zrobiło się nawoływanie do tolerancji, bo obecnie krucjaty nikomu nie w smak. Kilka religii dalej dycha, ale prędzej czy później i te znajdą drogę na dział fantastyki. Zaczynając od "teorii penitencjarnej", a nie od teorii nauczania strzelasz sobie w stopę. Z badań neurobiologicznych wynika, że emocje są jednym z najważniejszych bodźców odpowiedzialnych za przyswajanie wiedzy i negatywne skojarzenia czy traumatyczne przeżycia sprawiają wręcz, że układ limbiczny blokuje umiejętność wytwarzania nowych połączeń nerwowych. Dobre skojarzenia, zabawa i nowość sprawiają natomiast, że przyswajasz wiedzę lepiej.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
-3 13

Za to 3h historii, 3h religii, 8h polskiego, wosy, srosy, mamy samych filozofów, socjologów i znawców od wszystkiego, którym jakieś tam przedmioty ścisłem nie są potrzebne aby wiedzieć jak działa świat.

Odpowiedz
avatar Aberrant
0 12

@ZONTAR: nie mamy filozofów i socjologów, tylko osoby, które skończyły filozofie i socjologie. To znacząca różnica. Jeśli nie wiesz dlaczego, to znaczy, że jesteś kolejnym znafcą od wszystkiego i nie masz pojęcia co komentujesz, czyli niczym od chemitrailsowców się nie różnisz...

Odpowiedz
avatar ZONTAR
-3 3

@Aberrant: Nie trzeba być magistrem filozofii aby filozofować i nie trzeba mieć dyplomu po socjologii aby analizować zachowania społeczne.

Odpowiedz
avatar Aberrant
-1 1

@ZONTAR: czyli rzeczywiście nie masz zielonego pojęcia o tych kierunkach :)

Odpowiedz
avatar ZONTAR
-1 1

@Aberrant: A Ty najwyraźniej nie posiadasz umiejętności abstrakcyjnego myślenia :) Nie piszę tu o zawodach czy kierunkach studiów, a mentalnym nastawieniu ludzi. Częste są przypadki "nie umiem liczyć, jestem humanistą" i równie często ktoś taki będzie narzucać innym swoje zdanie pomimo braku posiadania wiedzy na dany temat. Oczywiście pisząc "jak działa świat" mam na myśli wiedzę czysto techniczną, fizykę, chemię i biologię. Dowodem tego są chociażby argumenty w sprawie aborcji. Jedni kierują się fazami rozwoju, aktywowaniem obszaru mózgu i ogólnym wykształceniem funkcji poznawczych, a inni mówią o duszy, wyglądzie dziecka i potencjalnym powstaniu człowieka. Argumenty techniczne vs moralne. Możesz w mojej pierwotnej wypowiedzi zastąpić "filozofów, socjologów i znawców od wszystkiego" szeroko pojętymi humanistami powstałymi z braku wiedzy ścisłej. Jak dla mnie jest spora różnica pomiędzy ludźmi zdobywającymi wykształcenie zgodne z ich preferencjami, a ludźmi uważającymi się za kogoś związanego z jedną dziedziną przez brak jakiejkolwiek wiedzy w pozostałych.

Odpowiedz
avatar Aberrant
-1 3

@ZONTAR: no a ja znów powtarzam, że jeśli uważasz, iż humaniści to osoby z brakami w wiedzy ścisłej to nie za bardzo wiesz o czym piszesz...a i jako rzekomy ścisłowiec chyba musisz odgrzebać podręcznik do logiki. Bo jedno z drugim nie ma kompletnie żadnego związku, nie można utożsamiać. Jako ciekawostka: to dokładnie taki błąd logiczny, jaki media (prawdopodobnie celowo) popełniły w przypadku antyszczepionkowców, gdzie sprytnie zastąpiono rozsądnych ludzi wariatami i postawiono jednych na równi z drugimi.

Odpowiedz
avatar buill
0 8

o ku*wa pierwszy który nie zrzucił winy na religie. Brawo

Odpowiedz
avatar bialy91
0 0

jesteś idiotą

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
2 2

Czy ktokolwiek z was zna w polsce jakiegoś płaskoziemce, chemtrailsa czy szczepionkoautyzmowca? Raczej nie bo (tu uwaga - bo zdradzę chyba jakąś wielką tajemnice jak już wypiłem troch ę) jak spotkacie taką wypowiedz w necie to w 99,9% wszystko wielki larp, mem i trolling by jaja se robić, poudawać zagranicznego kretyna a takie rzeczy wywołują gównoburze o to chodzi

Odpowiedz
avatar krzysio9999
1 3

@allahuwonsz: ja niestety znam kilku szczepionkoautyzmowca i są oni tak zacietrzewieni w swoich poglądach, że gotowi są wyrwać sobie rękę, w którą podano by im szczepionkę. Znam też wierzących w chemtrailsy. Też się nie da ich przegadać, bo na dowód swoich racji zarzucają filmikami z YT. Płaskoziemca tylko jakoś na oczy nie widziałem... Może są po drugiej stronie płaszczyzny?

Odpowiedz
avatar Arara
0 4

W szkole potrafią uczyć, że antykoncepcja to grzech, a gwałt jest w porządku, więc edukacja nie zawsze oparta jest na faktach i uczniowie mogą nie uwierzyć we wszystko. :D

Odpowiedz
avatar sla666yer
0 0

Pieprzenie. Antyszczepionkowcy czy inni płaskoziemcy albo turbolechici nie wytworzyli się dlatego że jakiegoś przedmiotu było za mało albo za dużo. Po prostu mamy bezmózgowców, podatnych na wciskanie głupot. Co z tego że w szkole będzie tyle godzin chemii czy innej biologi skoro ktoś uwali sobie w łepetynie że nauczyciel to głupek a rację ma guru z internetu.

Odpowiedz
avatar Frogy0
0 0

Serio, potrzeba więcej niż godzinę tygodniowo, żeby ludzi nauczyć jaki kształt ma Ziemia? To chyba bardziej kwestia podejścia ludzi do serwowanych im informacji

Odpowiedz
avatar lifter67
0 2

Na dodatek 2 godz. tygodniowo religii, i to nie tylko w I klasie, ale przez trzy lata! Szkoda tylko, że ogół skapnął się dopiero wtedy, jak to likwidują, a nie 10 lat temu, jak wprowadzali. Zamiast piedrolić, że polska szkoła jest do kitu, a polscy nauczyciele mają 3 miesiące wakacji, pracują 18 h w tygodniu i zarabiają po 5400 na rękę, trzeba było się zainteresować, jak NAPRAWDĘ wygląda sytuacja w szkolnictwie. A naprawdę wygląda źle dzięki hucpie politykierów, którzy tylko patrzą, jak na edukacji zaoszczędzić. 40-osobowe klasy dzięki "wygaszaniu" szkół przez PO pod pretekstem niżu. Dzięki pisowi - fizyka, chemia i biologia w podstawówkach, które nie mają pracowni fizycznych, chemicznych ani biologicznych, bo taniej było je zlikwidować, jak Handke za Krzaka wprowadzał gimnazja (dzięki "akcji wyborczej solidarność" - pamięta ktoś taką partyjkę? skompromitowała się do tego stopnia, że lewica dostała potem władzę na tacy).

Odpowiedz
avatar kamoO94
0 0

w jakim liceum jest tylko po 1h tygodniowo tych lekcji? w zwykłych ogólniakach na pewno są minimum 2 każdej z tych

Odpowiedz
Udostępnij