A ja się raz w życiu zaszczepiłam i tamtej zimy byłam tak niesamowicie chora, jak nigdy wcześniej ani później. Nie jestem antyszczepionkowcem (i tylko częściowo wierzę w teorie spiskowe), więc nikomu szczepienia na grypę nie odradzam, ale sama już nigdy w życiu nie zamierzam się szczepić przeciw grypie.
(Zresztą od kilku lat przeważnie dopada mnie jakiś wirus na początku sezonu, pochoruję przez tydzień, a później już jestem uodporniona aż do następnej jesieni :) )
@„Fiona”: Ja też na grypę się nie szczepię. Mam tak samo jak Ty (miasto moje a w nim.. :D )
Co innego szczepienia dla dzieci. Tutaj nie ma wymówek i moje są zaszczepione. I żyją!
A ja się raz w życiu zaszczepiłam i tamtej zimy byłam tak niesamowicie chora, jak nigdy wcześniej ani później. Nie jestem antyszczepionkowcem (i tylko częściowo wierzę w teorie spiskowe), więc nikomu szczepienia na grypę nie odradzam, ale sama już nigdy w życiu nie zamierzam się szczepić przeciw grypie. (Zresztą od kilku lat przeważnie dopada mnie jakiś wirus na początku sezonu, pochoruję przez tydzień, a później już jestem uodporniona aż do następnej jesieni :) )
Odpowiedz@„Fiona”: Ja też na grypę się nie szczepię. Mam tak samo jak Ty (miasto moje a w nim.. :D ) Co innego szczepienia dla dzieci. Tutaj nie ma wymówek i moje są zaszczepione. I żyją!
Odpowiedz