noo - jakie było tłumaczenie mojej szanownej małżonce po rozwodzie, że jak jest bez orzekania o winie to jej się zwrot nie należy.. normalnie takiej smutnej to jej jeszcze nie widziałem... nakombinowała się zatrudniła super prawniczkę (super drogą bo ściemniła jej że i tak ja zapłacę) - przez pół roku kluczyła (pismo dostałem na tydzien przed rozprawą, żeby mnie z zaskoczenia wziąć) a ja przylazłem, zgodziłem się na wszystko, pół godzinki i po sprawie. i cały misterny plan mojej lubej psu na buty, a do tego rachunek od mega drogiej prawniczki..
Wprawdzie i tak opłaca go z pieniędzy które dostaje na dzieci, ale przynajmniej jestem moralnym zwycięzcą i jak się wypowiadam że polskie sądy do gnój syf i korupcja to wiem o czym mówię
Przecież on się właśnie rozwodzi, więc jak niby dożywocie?
Odpowiedz@Voitcus: takie przekonanie, że jak jest rozprawa między facetem a kobietą i sędzią jest kobieta to chyba wiadomo po czyjej stronie stanie
Odpowiedznoo - jakie było tłumaczenie mojej szanownej małżonce po rozwodzie, że jak jest bez orzekania o winie to jej się zwrot nie należy.. normalnie takiej smutnej to jej jeszcze nie widziałem... nakombinowała się zatrudniła super prawniczkę (super drogą bo ściemniła jej że i tak ja zapłacę) - przez pół roku kluczyła (pismo dostałem na tydzien przed rozprawą, żeby mnie z zaskoczenia wziąć) a ja przylazłem, zgodziłem się na wszystko, pół godzinki i po sprawie. i cały misterny plan mojej lubej psu na buty, a do tego rachunek od mega drogiej prawniczki.. Wprawdzie i tak opłaca go z pieniędzy które dostaje na dzieci, ale przynajmniej jestem moralnym zwycięzcą i jak się wypowiadam że polskie sądy do gnój syf i korupcja to wiem o czym mówię
Odpowiedz