Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Badania

Dodaj nowy komentarz
avatar bike_power
1 1

Kobiety ocenialy sie za kulture jazdy? Szczerze no chyba raz w zyciu kobieta mnie wpuscila do ruchu z podporzadkowanej. Tak to paniusie zawsze maja pierwszenstwo chocby na srodku skrzyzowania stanela

Odpowiedz
avatar Zlociutki
1 1

@bike_power: Dokladnie, to samo na pasach.

Odpowiedz
avatar ZONTAR
0 0

@Zlociutki: Jeśli chodzi o kulturę jazdy, to jest to pojęcie bardzo abstrakcyjne. Kultura za kierownicą jest wtedy, gdy rozumiesz sytuację innego i to jak inni patrzą na to, co robisz. Widzisz kogoś szukającego miejsca do parkowania równoległego, zachowujesz odstęp. Niech sobie spokojnie cofnie w to miejsce. Widzisz kogoś w korku, kto chce zmienić pas (np wjechał z prawej i chce zjechać z lewej przekraczajac dwa pasy). Puszczasz go, w korku i tak niewiele stracisz, a gość nie wiadomo ile by musiał czekać. Plus on czekając aż będzie mógł zmienić pas sam jeszcze bardziej zakorkuje. Masa sytuacji w których należy logicznie zrozumieć co warto zrobić aby innym też ułatwić życie. Stąd jeśli kobiety mają często problem to faktycznie mogą uważać się za kulturalnych kierowców. W końcu nie widzą sytuacji, w których były niekulturalne. Dobrze pamiętam jak kiedyś nagle zakorkowała się droga. Skrzyżowanie, lewoskręt, wszyscy ruszają na zielonym i nagle stop. Kilku zmieściło się za skrzyżowaniem, ale reszta została. No cóż, zdarza się, czasem nie widać jak mocno zakorkowana droga jest za skrzyżowaniem/zakrętem, ruszasz z tłumem i się wdupisz. Ja i kilka osób zostało na skrzyżowaniu, więc aby nie korkować zjechałem ze skrzyżowania na drugi pas (zjazd do Maca). Lepiej tak, niż stać na środku skrzyżowania. Wiadomo, chcę wrócić na swój pas jadący na wprost, przejechałem kawałek aby nie zastawiać wjazdu do maca i czekam z kierunkiem żeby wrócić na główny pas. Pamiętam, że wszyscy kierowcy to były kobiety, może z 15-20 kobiet jechało i żadna nie wpuściła. Do tego stopnia nie chciały wpuszczać, że stawały na środku uniemożliwiając także skręt jadącym z przeciwka. Dopiero po jakimś czasie jak przeszły ze dwa cykle świateł za mną jechał jakiś facet i wpuścił wszystkich z tego pasa czekającego aż ktoś pozwoli wrócić na ulicę.

Odpowiedz
avatar Archaic
0 0

"Ja nie dam rady? JA? Potrzymaj mi piwo."

Odpowiedz
avatar cassper
0 0

Taa jasne, kobiety same siebie oceniły że jeżdżą bardziej przepisowo od mężczyzn. Zapomniały tylko dodać że według sobie tylko znanych przepisów. Blisko mnie jest zdradliwe skrzyżowanie gdzie pierwszeństwo mają skręcający a jadący na wprost muszą ustąpić, co jest odpowiednio oznaczone znakami. Nie ma praktyczne dnia żeby jakaś baba nie wpakowała się tam przed maskę jadącemu prawidłowo i jeszcze z mordą że gdzie jedzie jak to ona ma pierwszeństwo. Nie raz nawet z policją się jeszcze wykłócają że miały pierwszeństwo bo jechały na wprost a tamten skręcał. Ostatnio z pewną panią miałem w internecie dyskusję na ten temat - pani upierała się że nigdy nie robi błędów za kierownicą, ja jej mówiłem że widocznie swoich błędów nie widzi. Wątpliwości rozwiał mąż pani, który wtrącił do dyskusji że on się z nią boi jeździć i ona zawsze uważa że jeździ bezbłędnie a inni trąbią na nią bez powodu

Odpowiedz
Udostępnij