@Elanator: Jak powyżej napisałem do Kalbi: hint masz na obrazku. Przecież od lat codziennie pijesz wodę z butelek, albo z kranu, albo taką samą wodę której używa się do produkcji piwa czy napojów. Zrób sobie raz test, że przez kilka dni pijesz wodę dajmy na to z Wisły. Powodzenia.
A jak masz problemy z postrzeganiem rzeczywistości i odróżnianiem faktów od fikcji, to polecam wycieczkę krajoznawczą i wizytę w miejscach gdzie woda jest czerpana.
@PMT100: W zasadzie to oni "sprzedają" głównie usługę transportu ze źródła do sklepu. Główny koszt wody butelkowanej to wydobycie, magazynowanie i transport. Koszt plastikowej butelki i etykietek jest tutaj pomijalnie mały. Dla przykładu koszt wykonania pojedynczej zakrętki liczy się w ułamkach grosza.
Znajdź odpowiednie kamienie np takie nadające się do zrobienia klombu to kupcy się znajdą. Żwir i piasek też się kupuje. Tak samo ziemię i inne produkty, które człowiek może zdobyć sam wchodząc np do lasu.
@Dawid_M: Dwa błędy:
1. Stopień zmineralizowania.
Wodę butelkowaną kupisz w stopniu zmineralizowania od około 50, do ponad 2000 mg/l. Trzeba czytać etykiety, bo woda wodzie nierówna, więc zależy jaką testowałeś.
Natomiast w kranie masz wodę różną w zależności od ujęcia (czyli zależy gdzie mieszkasz) i też może mieć od kilkadziesiąt, do nawet kilkaset mg/l - to jest właśnie twardość.
2. Cele spożywcze.
Lepsza do celów spożywczych jest bardziej zmineralizowana, nie mniej. Oczywiście wszystko z umiarem - nie należy się na przykład opijać wodą leczniczą bez rozwagi.
Natomiast im bardziej zmineralizowana - czyli twarda - tym bardziej zabójcza dla sprzętów typu pralka, zmywaka, bojler czy inny czajnik.
a ta w butelce skad jest, z ksiezyca?
Odpowiedz@Kalbi: Ze źródła. Czystego dla odmiany. Zresztą, hint masz na obrazku.
Odpowiedz@zorann W to, że Święty Mikołaj zostawia prezenty pod choinką też wierzysz?
Odpowiedz@Elanator: Jak powyżej napisałem do Kalbi: hint masz na obrazku. Przecież od lat codziennie pijesz wodę z butelek, albo z kranu, albo taką samą wodę której używa się do produkcji piwa czy napojów. Zrób sobie raz test, że przez kilka dni pijesz wodę dajmy na to z Wisły. Powodzenia. A jak masz problemy z postrzeganiem rzeczywistości i odróżnianiem faktów od fikcji, to polecam wycieczkę krajoznawczą i wizytę w miejscach gdzie woda jest czerpana.
OdpowiedzA co jeśli oni nie sprzedają wody, tylko butelki, a woda jest gratis? ;>
Odpowiedz@PMT100: W zasadzie to oni "sprzedają" głównie usługę transportu ze źródła do sklepu. Główny koszt wody butelkowanej to wydobycie, magazynowanie i transport. Koszt plastikowej butelki i etykietek jest tutaj pomijalnie mały. Dla przykładu koszt wykonania pojedynczej zakrętki liczy się w ułamkach grosza.
OdpowiedzA gdzie normalnie jest za darmo woda butelkowana?
OdpowiedzZnajdź odpowiednie kamienie np takie nadające się do zrobienia klombu to kupcy się znajdą. Żwir i piasek też się kupuje. Tak samo ziemię i inne produkty, które człowiek może zdobyć sam wchodząc np do lasu.
Odpowiedza jedz przez cały tydzien kamienie z rzeki..
OdpowiedzJak robiłem ogród za domem, to nikt mi za darmo nie pozwolił brać kamieni, musiałem płacić :V
OdpowiedzModa z butli jest mniej zmineralizowana niż ta z kranu, przez co lepsza do celów spożywczych. Obie wody testowane filtrem Dafi.
Odpowiedz@Dawid_M: Dwa błędy: 1. Stopień zmineralizowania. Wodę butelkowaną kupisz w stopniu zmineralizowania od około 50, do ponad 2000 mg/l. Trzeba czytać etykiety, bo woda wodzie nierówna, więc zależy jaką testowałeś. Natomiast w kranie masz wodę różną w zależności od ujęcia (czyli zależy gdzie mieszkasz) i też może mieć od kilkadziesiąt, do nawet kilkaset mg/l - to jest właśnie twardość. 2. Cele spożywcze. Lepsza do celów spożywczych jest bardziej zmineralizowana, nie mniej. Oczywiście wszystko z umiarem - nie należy się na przykład opijać wodą leczniczą bez rozwagi. Natomiast im bardziej zmineralizowana - czyli twarda - tym bardziej zabójcza dla sprzętów typu pralka, zmywaka, bojler czy inny czajnik.
Odpowiedz