Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Osiedle

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bukimi
11 11

No co Ty. Po prostu pod każdym blokiem postawi się Okno życia. Dla mieszkańców osiedla obowiązkowe.

Odpowiedz
avatar wroblitz
-1 3

Ja myślę, że to z kolei jest nisza, którą - kocykami własnej produkcji - mogłaby wypełnić Katarzyna Waśniewska.

Odpowiedz
avatar gomezvader
2 2

Eee tak? Co w tym pytaniu trudnego? Jak żyję w miejscu, w którym nie można mieć zwierząt to sobie nie biorę zwierzaka. To chyba proste.

Odpowiedz
avatar czyznaszmnie
-2 2

100 klinik aborcyjnych na 100 lecie Niepodległości Polski. Na każdym takim osiedlu.

Odpowiedz
avatar banan113
-1 3

Wtedy skrobanka albo przeprowadzka, jestem za.

Odpowiedz
avatar zerco
-1 3

Dokładnie tak. Niech się wynoszą.

Odpowiedz
avatar jurekogorek
9 13

"Młodzi lidzie do 30-40 lat, a więc niemający jeszcze takich problemów." Bo ludzie to się standardowo rozmnażają po sześćdziesiątce. :)

Odpowiedz
avatar martwonetka
8 8

Przynajmniej nikt by mi nie przychodził o północy z rabanem, żeby ściszyć muzę bo mu dziecko budzę. A tak na serio, to pomysł zacny ale na pół gwizdka. Przecież nie tylko dzieciaki są upierdliwe. Należałoby rozszerzyć ten zakaz i stworzyć osiedle bez dzieci, zwierząt, remontów, muzyki, odkurzaczy, pralek... najlepiej bez sąsiadów. Niechby tylko dorzucali się do opłat, bo poza tym tylko przeszkadzają. Ewentualnie akceptowalni introwertycy-domatorzy bez znajomych, miłośnicy dobrej książki, lampki wina i muzyki klasycznej, oczywiście słuchanej wyłącznie na słuchawkach.

Odpowiedz
avatar banan113
-3 3

Bez dzieci i zwierzat wystarczy, bo cala reszta jest mniej lub bardziej niezbedna i duzo mniej uciazliwa.

Odpowiedz
avatar KoBeWi
-1 5

@banan113: Po co od razu bez zwierząt. Wystarczy bez psów.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 8

już widzę takie osiedle - wprawdzie nikt nam nie mówi żebyśmy ściszyli bo dziecko śpi, ale za to od rana budzi nas miauczenie 25 kotów sąsiadki z naprzeciwka, w nocy nie możemy spać bo sąsiadka z góry przyprowadziła trzech kolegów bo nikt nie bedzie mówił feministce z kim i z iloma ma sypiać, a weekendy pod balkonem odbywaja sie marsze KOD - bez powodu, po prostu żeby pokazać

Odpowiedz
avatar bialyaniol95
2 4

Moja siostra mieszka w Londynie i dodatkowo płaci za to, że nie można mieć dziecka, zwierzaka (tu ubolewa), nie mogą mieszkać tam czarni ani mułzumanie. Małe osiedle, prawie w centrum, więc płaci dość dużo, ale da się. Jedna parka spodziewała się dziecka, miała zgodę na mieszkanie, gdy dziewczyna była w ciąży, ale po urodzeniu musieli się wyprowadzić. Następnego mieszkania trzeba szukać oczywiście odpowiednio wcześniej ;)

Odpowiedz
avatar ZONTAR
3 3

@bialyaniol95: Ma to sens. Dziecko nie bierze się znikąd, masz sporo czasu nawet jak nie było planowane. Sam mieszkam na osiedlu, gdzie większość mieszkań ma 50m, kilka nielicznych jest większe. No i jest masa rodziców z dziećmi. Nawet jak co dziesiąty mieszkaniec z dzieckiem nie pała się kulturą, to już jest nieznośny hałas. To ktoś beczące dziecko wystawi na balkon, to puszczają dzieci samopas "ale tylko pod oknem aby je widzie" i jak już człowiek chce spędzić spokojnie weekend w domu, to musi wysłuchiwać wrzasków przez cały dzień na przemian z darciem ryja przez okno "nie idź tam", "nie jedz tego", "zostaw to" itp. Ile to już razy rano obudziło mnie darcie ryja tępego sąsiada, który sobie z dziećmi nie radzi i wrzeszczy na nie na tarasie. Aż człowiek ma ochotę pójść i wbić trochę kultury do głowy. Kolejna rzecz to wiecznie zastawione korytarze i przejścia wózkami, bo przecież wózkownia jest za daleko, kto te 50m będzie chciał iść z dzieckiem jak można postawić komuś pod nogami wózek. Większość przypadków nieznośności dzieci jest efektem braku kultury i wychowania u rodziców. Jakimś cudem jedni potrafią wychować dziecko tak, aby grzecznie mówiło i nie wrzeszczało, a inni na wrzask reagują wrzaskiem i uczą, że beczenie i krzyk to metody komunikacji.

Odpowiedz
Udostępnij