taki troche orwellowski klimat - w teorii uczelnie powstały po to żeby kształcić młodych ludzi na przyszłość narodu etc, więc najważniejszymi osobami na uczelni powinni być studenci a pracownicy powinni być tam aby służyć temu celowi.. w praktyce jest zupełnie na odwrót a wręcz 99% zatrudnionych tam ludzi jest święcie przekonanych że uczelnie funkcjonowałyby znacznie sprawniej gdyby przestać przyjmować tam studentów
Najwazniejsza jest hydra z dziekanatu.
Odpowiedztaki troche orwellowski klimat - w teorii uczelnie powstały po to żeby kształcić młodych ludzi na przyszłość narodu etc, więc najważniejszymi osobami na uczelni powinni być studenci a pracownicy powinni być tam aby służyć temu celowi.. w praktyce jest zupełnie na odwrót a wręcz 99% zatrudnionych tam ludzi jest święcie przekonanych że uczelnie funkcjonowałyby znacznie sprawniej gdyby przestać przyjmować tam studentów
Odpowiedz