Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Matka

by Lipstick_On_The_Glass
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Zowk_Sjookoski
-3 7

Odrabiałeś jedną lekcję tyle czasu?

Odpowiedz
avatar eswu3
1 3

@Zowk_Sjookoski: Chyba nie wszyscy zrozumieli

Odpowiedz
avatar Zowk_Sjookoski
-1 1

@eswu3: Napisałeś z błędem, który jest bardzo często popełniany. Poprawnie powinieneś napisać "odrabiałem lekcje" - liczba mnoga, rozumiesz?

Odpowiedz
avatar eswu3
0 0

@Zowk_Sjookoski: A Ty mnie nie zrozumiałeś. I jeszcze pomyliłeś z autorem. Chodziło mi o to, że nie wszyscy zrozumieli Twój pierwszy komentarz i stąd tyle minusów.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 3

teoretycznie mogłeś sprawdzić tę teorię i po przyjściu włączyć kompa a wieczorem dopiero do lekcji, ale najwyraźniej nie byłeś najbystrzejszym dzieckiem.. ;)

Odpowiedz
avatar gomezvader
5 5

@zpiesciamudotwarzy: Wtedy matka weszłaby od razu i opyerdoliła go, że wrócił ze szkoły i już do kompa siada. Ale najwyraźniej nie wiesz jak działa wszechświat.

Odpowiedz
avatar Ninjaqux
-1 1

@gomezvader: To jak działa wszechświat? Mi się zdaję, że poprzez grawitacje - podstawą wszystkich praw fizyki. Ale nie jestem do końca pewny, może wiesz coś więcej?

Odpowiedz
avatar gomezvader
4 4

@Ninjaqux: Nie wiem kto ci takich kitów nawciskał. Podstawą praw fizyki jest, to że rodzice widzą tylko to co chcą widzieć. I słyszą tylko to co chcą słyszeć. Przy czym nie jest to to co mówią, że chcą widzieć i słyszeć. Przykład. Ojciec kupuje 2 butelki mirindy. Stoją one zamknięte 2 dni. W końcu syn postanawia otworzyć jedną. Pije ją półtora dnia, a gdy zostają same resztki na dnie zabiera butelkę do pokoju by nie latać. Następnego dnia podobnie działa z drugą butelką. A więc 2 butelki napoju stały w publicznej przestrzeni do dyspozycji wszystkich domowników przez 5 dni. Co widzi ojciec? Widzi, że kupił napoje i zanim zdążył ich spróbować syn zabrał je do pokoju i sam wszystko wypił. Tak działa wszechświat w praktyce. Pewnie jest na to jakiś wzór, ale nie chce mi się szukać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2018 o 17:58

avatar zpiesciamudotwarzy
2 2

@gomezvader: narzekasz na rodziców a sam wybiórczo potraktowałeś mój wpis - wcale nie taki długi - zaczyna się od tego że mógł sprawdzić teorię - nie mówię "oszukać matkę i żyć długo i szczesliwie" tylko sprawdzić teorię czy faktycznie tak jest jak pisał - gdyby zdarzyła się sytuacja że wówczas matka by weszła od razu i skrzyczała że bez pracy domowej kompa włącza to okej - wtedy teoria potwierdzona... bez tego, to tylko teoria.. Poza tym jest jeszcze coś takiego jak mądrość życiowa - za moich czasów komputer był novum, informatycy zarabiali mniej niż parkingowy i wyglądali gorzej niż żule spod sklepu, więc moi rodzicie zabraniali mi siedziec przed kompem bo się o mnie martwili.. Wasi rodzice, którzy już z komputerami i grami mieli do czynienia, wiedzą z kolei że to gó**wno pożerające czas i ryjące banie - nie chcą zabraniać całkowicie, bo wiadomo że rozrywki dziecko też potrzebuje, ale musza to jakoś kontrolować i ograniczać inaczej spędzałbyś na tym pół życia (co jest tylko dowodem na to że mają rację i gry uzależniają)

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 0

@zpiesciamudotwarzy: "wasi" rodzice. Aha. Ok. Dobrze wiedzieć, że wiesz w jakich czasach urodzili się "nasi" rodzice.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@gomezvader: wiesz to wątek o dzieciach którym rodzice nie pozwalaja grać na kompie, więc raczej można z pewnym prawdopodobienstwiem przewidziec kiedy urodzili się ich rodzice ;)

Odpowiedz
avatar Spiky
4 4

Ech, te mamy i ich instynkt. Jak miałem 15 lat bardzo lubiłem trylogię Matrixa. Jak pewnie pamiętacie, cała seria (6 godzin 40 minut) jest wypełniona niewiarygodnymi efektami specjalnymi, scenami walki, filozoficznymi dysputami i jedną dwuminutową sceną seksu. Zgadnijcie, co akurat było na ekranie, kiedy moja mama przyszła na chwilę sprawdzić, co jej dziecko właściwie ogląda?

Odpowiedz
avatar KoBeWi
1 1

@Spiky: To ja tak miałem z kuzynem. Oglądam sobie Doctora Who i tam był taki Jack co na niego leciał. Przez cały serial jest jedna, trwająca praktycznie sekundę gejowa scena, gdzie Jack całuje na szybko Doktora w usta i odchodzi. Siedzę sobie sam i oglądam w spokoju serial, wchodzi kuzyn (który swoją drogą nie jest u nas codziennie), w tym samym momencie TA scena i natychmiastowe "fuuuj co ty oglądasz?".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2018 o 19:00

avatar Lilith_Madness
0 0

@Spiky: Miałam to samo w liceum, jak oglądałam Amelię. Akuratnie zostałam "przyłapana", jak była scena, kiedy Amelia liczyła orgazmy w Paryżu xDDD

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@Spiky: no jak miałeś 15 lat to całkiem możliwe, że 7-godzinny film zajął ci 14 godzin oglądania z czego pozostałe 7' to powtórki sceny seksu :)

Odpowiedz
avatar Icyk
1 1

to sie nazywa "prawo Matki" Mamy ogolnie rodzinny biznes, nad morzem dzien w dzien przez 4 miechy, ale potem opier*alam sie kolejne 8, wiec luz, i zachorowalem w sezonie, matka mnie wyslala rano z roboty zebym sie wyspal i wylezal, no to spalem od 11 do 20 rozj*bany jak gnoj po polu, wstalem o tej 20, mowie sobie "ZANIM WYJE Z POKOJU OBEJRZE JAKIS YOUTUBE". Siadlem do kompa, zalozylem sluchawki, odwracam glowe, matka w drzwiach stoi i mowi "no zajebiscie, ja zapierd*lam za Ciebie caly dzien a Ty grasz". I wez sie wytlumacz?

Odpowiedz
avatar sisiokolarz
0 0

Jakie to tam dawno temu, skoro miałeś komputer. Ja nie tak dawno temu chodziłem do szkoły, a nawet ZX Spectrum jeszcze nie było. I to było zupełnie jak wczoraj. Nie to że tak dobrą pamięć mam, bo naprawdę nie jestem sędziwy. Nawet mój ojciec jest na tyle młody, że jeszcze śmiga roboty, po jakich dowolny rurkowiec wykorkowałby w połowie pierwszej dniówki. Więc jakie to dawno temu, skoro co najmniej 2 starsze pokolenia jeszcze żyją?

Odpowiedz
Udostępnij