Bodajże przedwczoraj jak jechałem tramwajem, to stałem obok kilku studentek, które rozmawiały o swoich studiach i w pewnym momencie jedna powiedziała: "no, najgorsi są ci co się w ogóle nie uczą, a i tak dostają lepszą ocenę" potwierdzone tylko innymi "no". To jeszcze zazdrość, czy już zawiść, gdy wyzywają od tych najgorszych?
Bodajże przedwczoraj jak jechałem tramwajem, to stałem obok kilku studentek, które rozmawiały o swoich studiach i w pewnym momencie jedna powiedziała: "no, najgorsi są ci co się w ogóle nie uczą, a i tak dostają lepszą ocenę" potwierdzone tylko innymi "no". To jeszcze zazdrość, czy już zawiść, gdy wyzywają od tych najgorszych?
Odpowiedz