Ciekawi mnie w jaki sposób ewolucyjnie się do tego przystosowały. Rozumiem potrzeby fizyczne, częstsze przebywanie w wodzie czy na powietrzu, potrzeba szybszego przemieszczania się. Co jednak ewolucyjnie sprawiło, że ich jelita zaczęły dostosowywać się do produkcji sześciennych kup? Selekcja naturalna? Jak robiły okrągłe, to ich terytorium było nieprecyzyjne i przetrwały tylko te, których kupa się nie stoczyła? Czy po prostu któryś stwierdził, że mu się to turla i w końcu strzelił kloca. Sześciennego kloca.
@ZONTAR: Ewolucja nie działa tak, że coś się przystosowuje do czegoś. To wyłącznie przypadek - kiedyś urodził się wombat, który robił bardziej kanciaste kupki, niż inne wombaty, poza tym niczym się od nich nie różnił. Kanciaste kupy przełożyły się na 1% większe szanse na zostawienie potomstwa (wartość zgodnie z metodą ekspercką "na oko"). Pokolenie po pokoleniu tych wombatów było więcej i więcej, a z czasem de facto wszystkie zaczęły mieć tą cechę. W toku kolejnych przypadkowych mutacji, kanciastość kup się zwiększyła. Nawet jeśli to wydaje się nie mieć sensu, to jednak ma :).
Doskonałym przykładem tego zjawiska jest chociażby to:
https://nerdist.com/these-crabs-look-like-samurai-warriors-and-it-might-be-our-fault/
Japońscy rybacy przez lata wyławiali kraby Heike, ale te wyglądające jak twarz samuraja, wrzucali z powrotem do wody - teraz większość tych krabów wygląda jak twarz samuraja.
Raczej Ig Nobel :).
OdpowiedzStawianie klocków nabrało dosłownego sensu. :P
OdpowiedzChyba Bobel.
OdpowiedzCiekawi mnie w jaki sposób ewolucyjnie się do tego przystosowały. Rozumiem potrzeby fizyczne, częstsze przebywanie w wodzie czy na powietrzu, potrzeba szybszego przemieszczania się. Co jednak ewolucyjnie sprawiło, że ich jelita zaczęły dostosowywać się do produkcji sześciennych kup? Selekcja naturalna? Jak robiły okrągłe, to ich terytorium było nieprecyzyjne i przetrwały tylko te, których kupa się nie stoczyła? Czy po prostu któryś stwierdził, że mu się to turla i w końcu strzelił kloca. Sześciennego kloca.
Odpowiedz@ZONTAR: Ewolucja nie działa tak, że coś się przystosowuje do czegoś. To wyłącznie przypadek - kiedyś urodził się wombat, który robił bardziej kanciaste kupki, niż inne wombaty, poza tym niczym się od nich nie różnił. Kanciaste kupy przełożyły się na 1% większe szanse na zostawienie potomstwa (wartość zgodnie z metodą ekspercką "na oko"). Pokolenie po pokoleniu tych wombatów było więcej i więcej, a z czasem de facto wszystkie zaczęły mieć tą cechę. W toku kolejnych przypadkowych mutacji, kanciastość kup się zwiększyła. Nawet jeśli to wydaje się nie mieć sensu, to jednak ma :). Doskonałym przykładem tego zjawiska jest chociażby to: https://nerdist.com/these-crabs-look-like-samurai-warriors-and-it-might-be-our-fault/ Japońscy rybacy przez lata wyławiali kraby Heike, ale te wyglądające jak twarz samuraja, wrzucali z powrotem do wody - teraz większość tych krabów wygląda jak twarz samuraja.
Odpowiedz@dranjam: No cóż, właśnie opisałeś to samo, co ja napisałem.
Odpowiedzgówno nie Nobel
Odpowiedz