Może zacznijmy od tego, że Geralt z Rivii nie tylko nie jest Polakiem, ale nawet nie jest fikcyjnym Polakiem (jak np. Jan Zagłoba), bo istnieje w wymyślonym, autorskim świecie fantastycznym opartym na słowiańskich mitach, nie mającym z Polską niczego wspólnego.
Co więcej, każdy kto czytał książki wie, że nie jest nawet ze wspomnianej Rivii, sam sobie wymyślił ten przydomek i nauczył się udawać rivijski akcent...
Ale nie od dziś wiadomo, że dobry bait na okładkę to podstawa sprzedaży.
To niech robią a ja się tam przeprowadzę i jak moja ukochana mi urodzi dzieciaka, to nazwę go Geralt. Będzie mógł mówić w przyszłości "Jestem Geralt z Rivii". Mina pań w urzędach bezcenna :D
Sapkowski obudzi się po paru latach i zażąda haraczu.
OdpowiedzMoże zacznijmy od tego, że Geralt z Rivii nie tylko nie jest Polakiem, ale nawet nie jest fikcyjnym Polakiem (jak np. Jan Zagłoba), bo istnieje w wymyślonym, autorskim świecie fantastycznym opartym na słowiańskich mitach, nie mającym z Polską niczego wspólnego. Co więcej, każdy kto czytał książki wie, że nie jest nawet ze wspomnianej Rivii, sam sobie wymyślił ten przydomek i nauczył się udawać rivijski akcent... Ale nie od dziś wiadomo, że dobry bait na okładkę to podstawa sprzedaży.
OdpowiedzTo niech robią a ja się tam przeprowadzę i jak moja ukochana mi urodzi dzieciaka, to nazwę go Geralt. Będzie mógł mówić w przyszłości "Jestem Geralt z Rivii". Mina pań w urzędach bezcenna :D
Odpowiedz