Kiedy zaczęto atakować Rosję o zajęcie Krymu, Gensek ONZ Ban Ki Moon wyłożył na forum ONZ, jak się ma sytuacja wg. Prawa Międzynarodowego. I żadne media u nas, ani w sojuszniczych krajach nic o tym nie mówiły. Nie dziwi, bo wyjaśnił, że Państwo Ukraińskie nie istnieje i nigdy nie istniało. Po rozpadzie ZSRR Ukraina nigdy nie zdemarkowała granic ( a granice to jeden z głównych atrybutów państwa ) i formalnie te ziemie są pod administracją Rosji. Pewnie dlatego Ukraina nie jest członkiem ONZ.
Coś jest w twierdzeniach Korwina, że Rosja poza przyłączeniem Krymu na wyraźne żądanie ludności, odżegnała się od takich ruchów w stosunku do paru innych obwodów proszących o opiekę.
Kiedy zaczęto atakować Rosję o zajęcie Krymu, Gensek ONZ Ban Ki Moon wyłożył na forum ONZ, jak się ma sytuacja wg. Prawa Międzynarodowego. I żadne media u nas, ani w sojuszniczych krajach nic o tym nie mówiły. Nie dziwi, bo wyjaśnił, że Państwo Ukraińskie nie istnieje i nigdy nie istniało. Po rozpadzie ZSRR Ukraina nigdy nie zdemarkowała granic ( a granice to jeden z głównych atrybutów państwa ) i formalnie te ziemie są pod administracją Rosji. Pewnie dlatego Ukraina nie jest członkiem ONZ. Coś jest w twierdzeniach Korwina, że Rosja poza przyłączeniem Krymu na wyraźne żądanie ludności, odżegnała się od takich ruchów w stosunku do paru innych obwodów proszących o opiekę.
Odpowiedz