Wy się tu śmiejecie, ale już od dawna, jeszcze długo przed RODO, rodzic potrzebował pozwolenia od pełnoletniego ucznia - ostatnia klasa liceum, dwie ostatnie klasy technikum - na oglądanie jego ocen. Tacy uczniowie, zgodnie z polskim prawem, aczkolwiek niekoniecznie ze zdrowym rozsądkiem, mogą sobie sami usprawiedliwiać nieobecności. Łatwo się domyśleć, co się dzieje w technikum (aczkolwiek prowadzi to do wielu pikaczowych zaskoczeń "jak to nie zdałem/am egzaminu zawodowego?").
Wy się tu śmiejecie, ale już od dawna, jeszcze długo przed RODO, rodzic potrzebował pozwolenia od pełnoletniego ucznia - ostatnia klasa liceum, dwie ostatnie klasy technikum - na oglądanie jego ocen. Tacy uczniowie, zgodnie z polskim prawem, aczkolwiek niekoniecznie ze zdrowym rozsądkiem, mogą sobie sami usprawiedliwiać nieobecności. Łatwo się domyśleć, co się dzieje w technikum (aczkolwiek prowadzi to do wielu pikaczowych zaskoczeń "jak to nie zdałem/am egzaminu zawodowego?").
Odpowiedz