Gość opisał normalny sposób zakupu jakiekolwiek produktu czy usługi w necie, a podniecił jakby na księżyc poleciał. Chyba dziewica jeśli o zakupy w sieci... Jeśli ktokolwiek kupuje to co mu wyskoczy na dzień dobry na stronie to nie wróży to dobrze dla jego portfela.
@Malikkun: Ostatnio musiałem w końcu zmienić kompa (mimo leciwego wieku dawał bardzo dobrze radę tylko płyta główna i Windows 10 się nie lubią, a niestety go potrzebuję). No więc skoro nie ma takiego pośpiechu ze zmianą, a niecały miesiąc do Black Friday to cyk, monitory cen, peppery, allegro, ceneo i inne. Udało mi się na całym kompie dorwać rabatów na jakiegoś tysiaka w niecały miesiąc.
Biorąc wakacje też raczej patrzę na najniższą półkę cenową, która spełni moje wymagania. Jadę na jakieś wyspy, biorę samochód na cały pobyt, to na kij mi hotel w centrum miasta za sporą sumkę jak mogę mieć lepszy i większy hotelik z basenem i ogromną przestrzenią ledwie kilka kilometrów od miasta? Nie po to tam jadę, żeby siedzieć całe wakacje w hotelu, a skoro i tak będę w ruchu, to nie ma co przepłacać :)
Znam jednak osoby, które nie praktykują cebuli i biorą jak popadnie. W gruncie rzeczy gdyby nie cebula, to wolny rynek by nie działał. Na co komu walka o klienta i utrzymywanie dobrych cen skoro ludzie biorą co popadnie nawet nie próbując zdobyć taniej?
@ZONTAR: mnie to sie w ogóle podoba odpór jaki my - polacy, dajemy temu bezpardonowemu atakowi przepuszczonemu przez niemieckosterowalne media na naszą kulturę i tradycję :)
Kies na stronie z rezerwacjami znalazłem błąd z przewalutowaniami. Jeśli ciągle zmieniałem ze złotówek na funty i odwrotnie, to po pewnym czasie mogłem mieć pokój za złotówkę. Orientuje się ktoś co by się stało gdyby z taką rezerwacją pojechał?
Gość opisał normalny sposób zakupu jakiekolwiek produktu czy usługi w necie, a podniecił jakby na księżyc poleciał. Chyba dziewica jeśli o zakupy w sieci... Jeśli ktokolwiek kupuje to co mu wyskoczy na dzień dobry na stronie to nie wróży to dobrze dla jego portfela.
Odpowiedz@Malikkun: Ostatnio musiałem w końcu zmienić kompa (mimo leciwego wieku dawał bardzo dobrze radę tylko płyta główna i Windows 10 się nie lubią, a niestety go potrzebuję). No więc skoro nie ma takiego pośpiechu ze zmianą, a niecały miesiąc do Black Friday to cyk, monitory cen, peppery, allegro, ceneo i inne. Udało mi się na całym kompie dorwać rabatów na jakiegoś tysiaka w niecały miesiąc. Biorąc wakacje też raczej patrzę na najniższą półkę cenową, która spełni moje wymagania. Jadę na jakieś wyspy, biorę samochód na cały pobyt, to na kij mi hotel w centrum miasta za sporą sumkę jak mogę mieć lepszy i większy hotelik z basenem i ogromną przestrzenią ledwie kilka kilometrów od miasta? Nie po to tam jadę, żeby siedzieć całe wakacje w hotelu, a skoro i tak będę w ruchu, to nie ma co przepłacać :) Znam jednak osoby, które nie praktykują cebuli i biorą jak popadnie. W gruncie rzeczy gdyby nie cebula, to wolny rynek by nie działał. Na co komu walka o klienta i utrzymywanie dobrych cen skoro ludzie biorą co popadnie nawet nie próbując zdobyć taniej?
Odpowiedz@ZONTAR: mnie to sie w ogóle podoba odpór jaki my - polacy, dajemy temu bezpardonowemu atakowi przepuszczonemu przez niemieckosterowalne media na naszą kulturę i tradycję :)
OdpowiedzKies na stronie z rezerwacjami znalazłem błąd z przewalutowaniami. Jeśli ciągle zmieniałem ze złotówek na funty i odwrotnie, to po pewnym czasie mogłem mieć pokój za złotówkę. Orientuje się ktoś co by się stało gdyby z taką rezerwacją pojechał?
Odpowiedz@Frogy0: Podejrzewam, że na dalszej stronie formularza przeliczył by kwotę na nowo i wyszła by oryginalna cena.
OdpowiedzNa pepperze mogliby dawać Virtutti Cebullari :)
OdpowiedzTo się nazywa "rozsądek" i "świadomy klient", oraz "wolny rynek".
Odpowiedz