Ale alusy mają ciekawy wzór no i są lekkie, co przekłada się na lepsze osiągi (0,04 km/h większe Vmax oraz 0,09s szybciej do setki, 15,02 zamiast 15,11), a także mniejsze zużycie paliwa (0,1 l / 100km).
@nephre: Alusy nie są lekkie. W gruncie rzeczy aluminiowe felgi niewiele się różnią od stalowych pod kątem funkcjonalności. Wagę mają podobną (stalowe jednak zwykle są lżejsze), cena najtańszych alusów ze szpilkami jest podobna do ceny stalowych z kołpakami i szpilkami, trwałość mają podobną. Alusy są bardziej odporne na uszkodzenia przez co trudniej je uszkodzić tak, aby straciły szczelność. Stalówki znowu łatwo młotkiem naprostować.
Praktycznie alusy mają tylko trzy zalety. Lepsze chłodzenie hamulców (działają jak aluminiowy radiator, stal w plastiku kiepsko się do tego nadaje), znacznie lepszy wygląd i możliwości formowania oraz odporność na sól. Nawet uszkodzona powierzchnia nie zacznie rdzewieć, a stalówkę już trzeba odrdzewić i machnąć farbą.
Osiągów nie poprawiają jeśli chodzi o zwykłe felgi używane przez szarego człowieka. Znowu felgi stopowe walcowane czy kute są znacznie droższe i to dopiero one charakteryzują się lepszym rozkładem mas, profilem i ostatecznie poprawą osiągów.
Poza tym masa kół nie ma dużego wpływu na same osiągi, a w szczególności na prędkość maksymalną. I tak większość masy na największym ramieniu to opona, a same ramiona felgi są blisko osi i ich ruch obrotowy ma mniejszą energię kinetyczną. Masa ma głównie wpływ na właściwości jezdne, możliwości prowadzenia po nierównych drogach. Ostatecznie to (razem z wahaczem, zwrotnicą i przegubem) jest masą martwą, która nie jest amortyzowana. Przy najechaniu na przeszkodę odbijają się i im większą mają masę, tym bardziej zawieszenie pracuje aby wyhamować odbite od przeszkody koło i położyć je spowrotem na jezdni. Stąd ciężkie koła zmniejszają przyczepność na nierównościach.
Ale alusy mają ciekawy wzór no i są lekkie, co przekłada się na lepsze osiągi (0,04 km/h większe Vmax oraz 0,09s szybciej do setki, 15,02 zamiast 15,11), a także mniejsze zużycie paliwa (0,1 l / 100km).
Odpowiedz@nephre: Alusy nie są lekkie. W gruncie rzeczy aluminiowe felgi niewiele się różnią od stalowych pod kątem funkcjonalności. Wagę mają podobną (stalowe jednak zwykle są lżejsze), cena najtańszych alusów ze szpilkami jest podobna do ceny stalowych z kołpakami i szpilkami, trwałość mają podobną. Alusy są bardziej odporne na uszkodzenia przez co trudniej je uszkodzić tak, aby straciły szczelność. Stalówki znowu łatwo młotkiem naprostować. Praktycznie alusy mają tylko trzy zalety. Lepsze chłodzenie hamulców (działają jak aluminiowy radiator, stal w plastiku kiepsko się do tego nadaje), znacznie lepszy wygląd i możliwości formowania oraz odporność na sól. Nawet uszkodzona powierzchnia nie zacznie rdzewieć, a stalówkę już trzeba odrdzewić i machnąć farbą. Osiągów nie poprawiają jeśli chodzi o zwykłe felgi używane przez szarego człowieka. Znowu felgi stopowe walcowane czy kute są znacznie droższe i to dopiero one charakteryzują się lepszym rozkładem mas, profilem i ostatecznie poprawą osiągów. Poza tym masa kół nie ma dużego wpływu na same osiągi, a w szczególności na prędkość maksymalną. I tak większość masy na największym ramieniu to opona, a same ramiona felgi są blisko osi i ich ruch obrotowy ma mniejszą energię kinetyczną. Masa ma głównie wpływ na właściwości jezdne, możliwości prowadzenia po nierównych drogach. Ostatecznie to (razem z wahaczem, zwrotnicą i przegubem) jest masą martwą, która nie jest amortyzowana. Przy najechaniu na przeszkodę odbijają się i im większą mają masę, tym bardziej zawieszenie pracuje aby wyhamować odbite od przeszkody koło i położyć je spowrotem na jezdni. Stąd ciężkie koła zmniejszają przyczepność na nierównościach.
Odpowiedz@ZONTAR: I takie komentarze lubię, można się paru ciekawych rzeczy dowiedzieć.
OdpowiedzTak tak, a do nich tandetne plastikowe dekle, które odpadają na byle wyboju.
Odpowiedz