O kurde, jaki przeskok technologiczny zaliczyła babcia autorki xDDDD Testu ciążowego nie znała, a pendrive już tak.
Moja babcia wie, że coś takiego jak pendrive istnieje tylko z powodu mojego roztargnienia, bo jak w czasach gimnazjalno-licealnych gubiłam go, to pomagała mi szukać. Podejrzewam, że chyba do dziś nie wie, do czego tak naprawdę służy.
O kurde, jaki przeskok technologiczny zaliczyła babcia autorki xDDDD Testu ciążowego nie znała, a pendrive już tak. Moja babcia wie, że coś takiego jak pendrive istnieje tylko z powodu mojego roztargnienia, bo jak w czasach gimnazjalno-licealnych gubiłam go, to pomagała mi szukać. Podejrzewam, że chyba do dziś nie wie, do czego tak naprawdę służy.
Odpowiedz@Lilith_Madness: może babcia nigdy go nie potrzebowała używać
Odpowiedz@sirzooro: Ano nie potrzebowała. Ona nie jest skomputeryzowana. Nawet obsługa telefonu sprawia jej kłopot.
Odpowiedz