Mimo wszystko łatwiej wymówić polską nazwę niż łamać tą łacinę. Po co oni tego uczą przypomniał mi się film Godzilla jak gościu opowiada co się stało na początku i Jean Reno taki poważny podchodzi "co się stało się?" a gościu roztrzęsiony "Steatoda bipunctata" Jean Reno " że jak ?" a on "godzilla, godzilla" :/
Równie fajny jest grzyb o nazwie maworek zwisły. Chociaż to i tak bardziej normalne, niż jego kuzyn, maworek zielonkawy...
Odpowiedz@wl666: Lub maworek pomarszczony. Maworek zwisły ma worek zwisły i ma worek z Wisły.
OdpowiedzMimo wszystko łatwiej wymówić polską nazwę niż łamać tą łacinę. Po co oni tego uczą przypomniał mi się film Godzilla jak gościu opowiada co się stało na początku i Jean Reno taki poważny podchodzi "co się stało się?" a gościu roztrzęsiony "Steatoda bipunctata" Jean Reno " że jak ?" a on "godzilla, godzilla" :/
Odpowiedz