Zaraz jakaś mądra głowa powie, że Sebastian jest alkocholikiem, ale to nadużycie co najwyżej doszukiwałbym się u niego zakupocholizmu lubi chłopak zakupy w monopolowym i ma do tego święte prawo. Jedni zakupocholicy kupują odzież w drogich butikach, a Sebastian kupuje tani alkochol w okolicznym monopolowym. To jest łagodniejsza forma tego uzależnienia.
@Radwandreas: W zasadzie masz rację. Nie mamy informacji co z tym piwem robi. Jeśli je tylko kupuje tak często, że aż mu głupio do tego samego sklepu po nie chodzić (czyli musi go kupować naprawdę sporo), ale go nie wypija tylko np. gromadzi w piwnicy (jak kobieta nieużywane pary butów w szafie), to z pewnością jest to zakupoholizm a nie alkoholizm.
Zaraz jakaś mądra głowa powie, że Sebastian jest alkocholikiem, ale to nadużycie co najwyżej doszukiwałbym się u niego zakupocholizmu lubi chłopak zakupy w monopolowym i ma do tego święte prawo. Jedni zakupocholicy kupują odzież w drogich butikach, a Sebastian kupuje tani alkochol w okolicznym monopolowym. To jest łagodniejsza forma tego uzależnienia.
Odpowiedz@Radwandreas: W zasadzie masz rację. Nie mamy informacji co z tym piwem robi. Jeśli je tylko kupuje tak często, że aż mu głupio do tego samego sklepu po nie chodzić (czyli musi go kupować naprawdę sporo), ale go nie wypija tylko np. gromadzi w piwnicy (jak kobieta nieużywane pary butów w szafie), to z pewnością jest to zakupoholizm a nie alkoholizm.
OdpowiedzScreen tak zrobiony, że już się martwiłem, że mi świąteczny alkohol zepsuł wzrok.
Odpowiedz