Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Moja kobieta ostatnio...

Dodaj nowy komentarz
avatar BorekLR
3 3

Po prostu chodziło o to, że dobrze ją ruchał :)

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-5 5

ze sprawami damsko męskimi jest trochę jak z książkami - jesteśmy w stanie sobie wyobrazić 100-rękiego człowieka i byłby on na pewno prze-chujem, ew. taki herakles, tacy tytani itp... tak samo kobieta jest w stanie sobie wyobrazić niezłego je**akę, który jest też bankomatem.. ale niestety w rzeczywistości nie ma sturękich ludzi i nie ma też porządnych awanturników - dlatego kobiety nie są monogamiczne - chociaż oczywiście facetom wciskają że są.. tak naprawdę KAŻDA ku**wa KAŻDA kobieta jeżli jest z miłym bankomatem to zawsze będzie się ślinić to wysokich brutali, a jeśli jest z brutalem to będzie narzekać że brutal i ZAWSZE będzie mówiła prawdę że tamten był fajny - bo był, bo każdy ma swoje zalety a ona chce wszystkich tych zalet, tylko że pomieszczą się w jednym człowieku, a że ludzie wymyślili (tak - wymyślili, bo to dla naszego gatunku nie jest naturalne) monogamie, to cierpimy, albo zdradzamy... Natomiast narzekania "wrażliwych facetów" na to że są mili a kobiety ich nie chcą, to trochę tak jakby kulawa gazela narzekała że wszystkie gepardy akurat za nią latają - noż K**wa takie jest odwieczne prawo natury, że słabi mają prze**rane

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
5 5

@zpiesciamudotwarzy: Pierdzielisz waść. I ewidentnie ktoś cię skrzywdził. Trochę smutne. Polecam zmienić środowisko, w którym się obracasz. Życzę spotykania w życiu lepszych ludzi.

Odpowiedz
avatar martwonetka
1 1

@FriendzoneMaster: Patrząc na nick podchodzę z rezerwą do Twoich porad na temat relacji damsko-męskich...

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@martwonetka: Rozumiem doskonale, ale nick już od dłuższego czasu (o kurna, to już kilka lat!) nieaktualny. ;) W dodatku jestem tym mitycznym przypadkiem wyjścia z friendzone (dość lekkiej - nieintencjonalnej - odmiany, ale jednak).

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 1

@FriendzoneMaster: innymi słowy twierdzisz że miliony lat ewolucji ewaporowały w pare tys. lat, że tysiące naukowców i miliony badań są błędne, bo ty zaruchałeś i masz motylki w brzuszku... uwierz mi to nie motylki tylko larwy, które już w krótce zjedzą cie od środka (ewentualnie to ty jesteś larwą ktora skrzywdzi tą dziewczynę, albo oboje jesteście dzieciakami i za parę lat będziecie dobrze się wspominac patrząc z nienawiścią na swoich aktualnych partnerów)

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Żal mi cię, biedaku. Naprawdę. A tak swoją drogą, to bardzo ciekawie interpretujesz badania naukowe. Bardzo. PS i skąd pomysł, że 'zaruchałem'?

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@FriendzoneMaster: pisałeś że wyszedłeś z friendzony

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 2

@zpiesciamudotwarzy: To i owszem. A ty zaraz tylko o jednym. A może chcę poczekać? :P

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-1 1

@FriendzoneMaster: czyli że na czym polegało to wyjście? poprosiłeś ją o chodzenie a ona się zgodziła? :> jedyne wyjście z friendzony bez ruchania to po prostu olanie laski.. jeśli uważasz że wyszedłeś a jednocześnie nie zaruchałeś to jesteś żywym zaprzeczeniem tezy którą tu forujesz - sory :)

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 2

@zpiesciamudotwarzy: Abstrahując zupełnie od mojej sytuacji - masz strasznie płytkie spojrzenie na pewne rzeczy niestety. Dla przykładu: kiedyś jakąś normą (nie wnikam na ile przestrzeganą) było 'nieruchanie' aż do ślubu. Czy w takim razie twierdzisz, że facet dzień przed ślubem wciąż był we friendzone swojej narzeczonej, jeśli kiedykolwiek się w nim znajdował? Ciekawa teza. Ogólnie to sprowadźmy w ogóle wszystko tylko do ruchania, będzie fajnie. Eh...

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 0

@FriendzoneMaster: w czasach kiedy istniało czekanie do ślubu nie istniało pojęcie friendzony - którą definiuje się jako zaspakajnanie potrzeb laski bez wzajemności z jej strony.. czyli żeby w ogóle byc we frindzonie musisz się przyjaźnić z laską która ducha się z innymi ale nie z tobą.. więc albo nie byłeś we frindzonie albo z niej nie wyszedłeś

Odpowiedz
avatar KozaSWD
-3 3

Odpuść sobie ją. Ja swoją byłą też źle traktowałem (nie biłem jej, nie okradłem ale miłych słów nie używałem i miałem duże powody do tego). Ona o nim nie zapomni. Może cie okłamywać, zrywać z tobą kontakt, a potem i tak do ciebie zagada/napisze albo będzie czekać aż ty to zrobisz. To już jest pełne uzależnienie, tego nie da się zatrzymać. Będzie o nim myśleć do końca życia.

Odpowiedz
avatar Chung
0 2

I wtedy jak koleś by tak zrobił to laska za jakieś 2 lata by powiedziała: "Moich 2 byłych facetów, poza tym że ją bili, okradali i zdradzali to byli OK"

Odpowiedz
avatar martwonetka
1 1

Stary, to coś ty jej musiał zrobić? O_o

Odpowiedz
avatar FriendzoneMaster
0 0

@martwonetka: Zjadł pizzę z ananasem.

Odpowiedz
avatar KozaSWD
1 1

Nic. Po prostu kłóciła się o byle bzdury i już nie wytrzymywałem. Nie używałem wulgaryzmów tylko mówiłem co o niej myślę. Teraz nadal do mnie leci, a szmata miała 2 innych już. Nie lubie hipokrytek, które myślą, że je zdradzam, a same tydzień po zerwaniu mają 100000 facetów.

Odpowiedz
Udostępnij