Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Od kilku dni...

Dodaj nowy komentarz
avatar June
4 4

A teraz poważnie, jak widzę babę w ciąży z petem (często przed szpitalem przy oddziale) lub z alkoholem to napędza mnie taka wielka chęć przypie*dolenia takiej... ale nietykalna bo ciąża. Szkoda potem dzieci, rodzą się z problemami serca, stawów i innych.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
-2 8

@June: nie szkoda, takie dziecko to pół genów takiej baby i druga połowa od konkubenta czy nieznanego osobnika (zapewne nie wiele lepszego od baby) i winno być jak najbardziej obciążone. Ba, w moim idealnym świecie społeczny śmieć i patologia wcale nie powinna się rozmnażać - winna być urzędowo sterylizowana. Ale jasne, ja rozumiem, dziecko jest przenajświętsze i najważniejsze - najpewniej takie połączenie rodziców stworzy przyszłego lekarza inżyniera czy prawnika, a nie żadnego brajanka czy łysego sebe spod monopolowego.

Odpowiedz
avatar June
2 2

@allahuwonsz: Dziecko alkoholika nie koniecznie musi stać się takie jak on. Wszystko jest zależne od wychowania i miejsca, w którym się wychowuje. Jeżeli szybko zostanie odseparowane od toksycznych rodziców i trafi do odpowiedniej rodziny to wyjdzie na ludzi. Nie warto skreślać każdego za to, jacy są jego 'rodzice'. Wiem to, bo sama jestem dobrym przykładem. Wychowywała mnie babcia, nie piję alkoholu, nie palę śmierdzących petów, nawet kawy nie piję, nie używam "ku*wy" jako przecinka w zdaniach - jestem z siebie dumna za to, że nie stałam się taka jak oni i wdzięczna babci i dziadkowi, że byli dla mnie na tle surowi, że teraz jestem tym kim jestem... a tamtych nie chcę znać, jak ktoś mnie pyta o rodziców to mówię po prostu, że nie żyją. Woleli alkohol i papierosy więc dla mnie umarli.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2018 o 16:02

avatar allahuwonsz
0 2

@June: wzruszyłem się. ale dalej wolę by rozmnażali się jedynie porządni ludzie a nie śmieć. Uzasadnię dlaczego. Dziecko alkoholika nie koniecznie musi się stać takie jak on - zgadza się, wręcz uważam, że na logikę powinno nienawidzić alkoholu za swoje zniszczone / nieszczęśliwe życie. Jednak od stereotypowego myślenia nie odstąpię. Świadczy ono o poprawnym działaniu mózgu. Przykład - biegnie na mnie stado agresywnych łysych gentlemanów ubranych w barwy wrogim. Oceniam więc ich po tępej łysej gębie i pierwsze co myślę - biegną by wyrządzić mi krzywdę, a nie np ochronić przed nożownikiem który zakradł się za moimi plecami i właśnie wymierza mi cios. Oczywiście niekoniecznie muszą biec mnie skrzywdzić, ale chodzi to o PRAWDOPODOBIEŃSTWO. Stereotypy nie oznaczają istnienie wyjątków więc nie wiem czemu ludzie używają argumentów wyjątków celem obalenia och-jakże-krzywdzących stereotypów a mało inteligentny bojaźliwy plebs się wzrusza i przyklaskuje bo emocje i tak trzeba. Można z murzyna zrobić lekarza, jednak trudne to zadanie, analiza statystyki daje wyniki w jaką stronę powinno wszystko iść. Odseparowanie dziecka od patologii fizycznie nie oznacza odcięcia genetycznego i tego co dziecko w młodym wieku doświadczyło. Dziecko jest obciążone, chore, (mało mamy na mistrzach horyh curek?), karmione mlekiem pijaczki. Jest gorszym sortem genetycznym mamy - Zespól FAS, predyspozycja do alko po rodzicach, uszkodzenie umysłowe, niższe IQ, pośrednio lub bezpośrednio doświadczone wszystkimi niszczącymi działaniu alkoholu, papierosów, używek, innych narkotyków, leków, brakiem wykształcenia rodziców, złych warunków mieszkania (grzyby pleśnie), złych warunków sanitarnych (pasożyty), brudu, ogólne większe ryzyko chorób genetycznych, doświadczone przez smród, choroby, zaniedbania, stres, często kazirodztwo, szkodliwego żul-jedzenia, wszystko na dziecko działa i wcale nie pozytywnie! Dlatego uważam że powinna rozmnażać się jakość a nie ilość. Mogę podać dziesiątki sprecyzowanych chorób, niedoróbek, jakie dziecko takie MOŻE mieć i prawdopodobne ma, nawet nieświadomie (to że z tobą wszystko MOŻE być w porządku nic dalej nie znaczy), wyszczególnić setki czynników szkodliwych jakie oddziaływały na dziecko ale to chyba nie o to chodzi by się popisywać - jak będą wątpliwości co do jakiegoś zagadnienia wyżej to mogę najwyżej rozwinąć Sam też jestem jakimś tam przykładem - mam w rodzinie ćpunów i pijaków. Jednak to nie zmienia mojej opinii w kwestii, jestem bezstronny, nie będę tutaj frazesów kolorowych rodem z trudnych spraw głosił bo życie to nie film. Nie będę używał przykładu siebie jako argumentu by w reszcie plebsu na emocje wzbudzić i bym samemu poczuł się lepiej. Za jednym sukcesem kryje się sto tragedii i porażek. Chciałbym liczbę porażek obniżyć. Współczuję Ci i w ogóle ale wolałbym byś wcale nie zaistniała o ile razem z resztą tych co na ludzi nie wyszli - dużo zła i podobnych historii na świecie by to oszczędziło a świat zyskał by na jakości, co do ilości ludzi i tak w nim jest za dużo.

Odpowiedz
avatar KozaSWD
1 1

@allahuwonsz: Masz trochę racji ale oznaczałoby to też usuwanie ludzi, którzy generalnie są tępii lub rodzą się uposledzeni tak po prostu, a nie z powodu alkoholizmu rodziców. Biorąc pod uwagę, że np czarni mają średnio mniej punktów inteligencji (i nie, nie jestem rasistą, tylko stwierdzam fakt oparty na badaniach naukowych) od białych, to ich potomstwo też bystre nie będzie. Powinniśmy zabronić im robić dzieci?

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
0 2

@KozaSWD: zapobieganie to nie to samo co usuwanie. Jak komuś powiem "nie rozmnażaj się" i mnie posłucha to ja wcale nie dopuszczam się ani aborcji ani dzieciobójstwa. Najlepiej zapobiegać niż leczyć. Chore dziecko to cierpienie dla dziecka i kara dla rodziców (często słuszna za kontakt z jakimś czynnikiem wywołującym chorobę którego powinni omijać, a czasem faktycznie jest to losowe jak już trochę biologii liźniemy). A biologia to selekcja - nie każdy powinien się rozmnażać. Za stwierdzenie faktu o czarnych jesteś rasistą w tych czasach, nie ważne czy jesteś nim faktycznie czy nie. Ja jestem za to że dostrzegam też inne różnice między nami niż IQ i preferuję cechy niemurzyńskie jak oczy każde poza brązowymi, białą skórę, nos nie szeroki jak u boksera czy małpy, usta nie przypominające 2 grubych bananów, włosy inne niż czarne i kręcone, itp itd Czy powinniśmy zabronić im robić dzieci? Nie mamy takiej możliwości - nawet jakbyśmy to zrobili to murzynek na złość zrobił by sobie 13 zamiast standardowo około 7. Lewactwo chce "diversity" - różnorodności to powinno zachęcać białych ludzi do nie mieszania się z czarnymi a czarnych do nie rozmnażania się. Dlaczego? Bo białych ludzi w skali świata jest baaaardzo mało, a białych kobiet zdolnych do rodzenia dzieci całe 2%. Będzie jeszcze mniej bo kontenerami i pontonami na Europę spora dawka ciemnych kolorów do europy non stop nadciąga by zajmować nawet i te tereny białych. W cywilizowanym świecie myślę ważniejsza do dobrobytu jest inteligencja niż agresja i siła. A co lewactwo na to? - obniża murzynowi progi punktowe na studia by się dostał, że uczniowie innych ras z lepszymi wynikami odpadają. W imię równości.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
1 3

ja śmiałem 2 dni balkon remontować ok 17stej madce małe DZIECKO chciało spać (ok 7 letnie, koniecznie nad remontowanym balkonem, natentychmiast inaczej umrze, madka rzonda, do łba widocznie nie przyjdzie umierające DZIECKO do innego pokoju przemieścić, dać zatyczki do uszu czy cokolwiek innego) ok 20stej pijaczek się zabrał do dyrygowania moim wolnym czasem w moim własnym mieszkaniu, drze ryja że chce trzeźwieć i kto to kurła słyszał o takiej późnej porze hałasować! Boże.. czemu ta hołota nie może sie odpieprzyć od obcych ludzi i sobie wyzdychać...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@allahuwonsz: Uroki mieszkania w blokach. Decydując się na mieszkanie w bloku trzeba mieć świadomość, że wraz z przejęciem mieszkania jednocześnie wyraża się zgodę, na bycie otoczonym przez ludzi, którzy będą naruszać naszą strefę komfortu i przy okazji oskarżać nas o naruszanie ich strefy komfortu. Temu drze się małe dziecko, bo małe dzieci się drą, a nie możesz komuś zabronić posiadania dzieci. Temu ujada pies, bo psy ujadają, a nie możesz komuś zabronić posiadania psa. Ten wierci i rąbie, bo to nieodłączna część remontów, które robić trzeba, a nie możesz komuś zabronić remontowania mieszkania. Tu w zasadzie nie ma kompromisu, bo albo się trzeba dostosować, albo nie mieszkać w blokach.

Odpowiedz
avatar allahuwonsz
0 0

@Trokopotaka: mi tego nie tłumacz, ja w całym swoim życiu nie otworzyłem i nie otworzę gęby z jakimikolwiek pretensjami i zarzutami. Świnie somsiad nawet w swoim bloku może bić przy akompaniamencie ujadających psów i młotowiertarek - jego mieszkanie i jego sprawa co tam robi. Uważam, że nie mam prawa interweniować o ile fizycznie nie lezą z tym do środka mojej własności lub chcą dyrygować tym co ja robię z własnym czasem i własnym mieszkaniu nie naruszając norm prawnych. Po takim czymś identyfikuje chama i wtedy mówię won albo niech dzwonią na policje zamiast mnie niepokoić. Mimo że sam jestem spokojnym mieszkańcem to nie obchodzi mnie cudzy piesek, bękart, muzyka, stękanie, jęki, tupanie, smród, remont, itp itd

Odpowiedz
Udostępnij