@KozaSWD: "Jedzenie się je, a nie wiesza" - cholera, mocny, taki rodzicielski argument, coś jak "Nie, bo nie". Fragment "żeby Klakier miał wesołe święta" dość dobitnie sugeruje, że jedzenie jest wieszane właśnie celem konsumpcji (przez wspomnianego Klakiera). Mnie zaś chodziło jedynie o to, że z ewolucyjnego punktu widzenia jest znacznie więcej sensu w wieszaniu na choince jedzenia, które następnie jest pochłaniane przez kota, niż jakichś bezużytecznych plastikowych przedmiotów, które to niczemu nie służą i nie zaspokajają żadnej z potrzeb piramidy Maslowa.
@wroblitz: Bombki zaspokajają potrzeby uczuciowe i estetyczne. Natomiast kotu jedzenie można dać bez zbędnego wieszania go. No ale jeśli jedzenie jedzenia brzmi jak rodzicielski argument to nwm, może jestem za stary. Wydaje mi się to logiczne, że jak będziesz głodował to będziesz wolał zjeść coś niż to gdzieś zawiesić.
@KozaSWD: Pewnie można, z tym że ja nie napisałem ani tego, że jedzenie służy do wieszania na choince, ani też, że bombki na niej nie zaspokajają żadnych potrzeb, a do tego sprowadzają się twoje argumenty, więc byłoby fajnie, gdybyś jednak odniósł się do tego, co napisałem i potwierdził lub zanegował stwierdzenie, że z ewolucyjnego punktu widzenia, wieszanie jedzenia dla kota na choince ma więcej sensu niż wieszanie na niej plastikowych ozdób, lub też nie pisał już nic, kończąc tym samym tę bezowocną dyskusję nie na temat.
@wroblitz: Jeśli nie rozumiesz to może masz jakiś problem z wnioskowaniem. Jedzenie jest bardziej przydatne jak je zjesz, plastiku nie zjesz. Dlatego z ewolucyjnego punktu widzenia plastik jest bezużyteczny, a jedzenie jest do jedzenia.
Z racjonalnego / ewolucyjnego punktu widzenia, ma to nieporównywalnie więcej sensu niż obwieszanie jej plastikiem.
Odpowiedz@wroblitz: Jedzenie się je, a nie wiesza. Plastik raczej nie ma żadnego innego zastosowania niż produkcja przedmiotów.
Odpowiedz@KozaSWD: "Jedzenie się je, a nie wiesza" - cholera, mocny, taki rodzicielski argument, coś jak "Nie, bo nie". Fragment "żeby Klakier miał wesołe święta" dość dobitnie sugeruje, że jedzenie jest wieszane właśnie celem konsumpcji (przez wspomnianego Klakiera). Mnie zaś chodziło jedynie o to, że z ewolucyjnego punktu widzenia jest znacznie więcej sensu w wieszaniu na choince jedzenia, które następnie jest pochłaniane przez kota, niż jakichś bezużytecznych plastikowych przedmiotów, które to niczemu nie służą i nie zaspokajają żadnej z potrzeb piramidy Maslowa.
Odpowiedz@wroblitz: Bombki zaspokajają potrzeby uczuciowe i estetyczne. Natomiast kotu jedzenie można dać bez zbędnego wieszania go. No ale jeśli jedzenie jedzenia brzmi jak rodzicielski argument to nwm, może jestem za stary. Wydaje mi się to logiczne, że jak będziesz głodował to będziesz wolał zjeść coś niż to gdzieś zawiesić.
Odpowiedz@KozaSWD: Pewnie można, z tym że ja nie napisałem ani tego, że jedzenie służy do wieszania na choince, ani też, że bombki na niej nie zaspokajają żadnych potrzeb, a do tego sprowadzają się twoje argumenty, więc byłoby fajnie, gdybyś jednak odniósł się do tego, co napisałem i potwierdził lub zanegował stwierdzenie, że z ewolucyjnego punktu widzenia, wieszanie jedzenia dla kota na choince ma więcej sensu niż wieszanie na niej plastikowych ozdób, lub też nie pisał już nic, kończąc tym samym tę bezowocną dyskusję nie na temat.
Odpowiedz@wroblitz: Jeśli nie rozumiesz to może masz jakiś problem z wnioskowaniem. Jedzenie jest bardziej przydatne jak je zjesz, plastiku nie zjesz. Dlatego z ewolucyjnego punktu widzenia plastik jest bezużyteczny, a jedzenie jest do jedzenia.
Odpowiedz