Pewien facet po drodze do pracy codzinnie rzucał żebrakowi pod sklepem 20zł. Pewnego razu facet przechodząc rzucił 10zł. Żebrak się obruszył i mówi:
Panie! 10zł brakuje!
Facet na to: Wie pan, syn pojechał na studia do Warszawy, stancja tam droga, muszę przyoszczędzić trochę.
Żebrak: Młodzież kwiat narodu. Fajnie, że kształci pan syna. Tylko dlaczego kurde moim kosztem?
Roszczeniowy że obca osoba nie chciała zafundować tego na co sam zapłacił w składkach na "darmową opiekę medyczną" i powinien mieć z automatu zapewnione przez państwo.
Pewien facet po drodze do pracy codzinnie rzucał żebrakowi pod sklepem 20zł. Pewnego razu facet przechodząc rzucił 10zł. Żebrak się obruszył i mówi: Panie! 10zł brakuje! Facet na to: Wie pan, syn pojechał na studia do Warszawy, stancja tam droga, muszę przyoszczędzić trochę. Żebrak: Młodzież kwiat narodu. Fajnie, że kształci pan syna. Tylko dlaczego kurde moim kosztem?
OdpowiedzAle na co mu jej nazwisko i kod pocztowy?
Odpowiedz@Malikkun: Żeby sprzedać jakiejś firmie wysyłającej reklamy :>
OdpowiedzRoszczeniowy że obca osoba nie chciała zafundować tego na co sam zapłacił w składkach na "darmową opiekę medyczną" i powinien mieć z automatu zapewnione przez państwo.
Odpowiedz