Jeśli coś postanowię, to robię to natychmiast. Z tym, że od kiedy pamiętam, tak jak autorka od tego roku, w dupie mam całe postanowienia i dzięki temu mam mniej zmartwień.
Postanowienia noworoczne to w ogóle jakiś wyższy poziom absurdu. Od nowego roku będę coś tam, od przyszłego miesiąca będę coś tam, od poniedziałku będę coś tam. To dokładnie to samo głupie myślenie, które idealnie sparodiowali w Dniu Świra, gdy bohater cofał zegarek o minutę wstecz by zacząć daną czynność idealnie o pełnej godzinie, lub w najgorszym przypadku o wpół do.
Jeżeli ktoś chce się za siebie zabrać albo coś postanowić, zawsze najlepszym momentem jest zacząć w tej samej chwili, w której na to się wpadło. Bo jeśli czekamy do magicznej godziny 0, od której rozpoczniemy nasze wielkie zmiany, to znaczy, że wcale nie chcemy tego robić i szukamy tylko wymówki, by coś odłożyć na później, zamiast przyznać wprost, że temu nie podołamy. I dlatego z postanowień noworocznych zwykle nic nie wychodzi.
Masz ochotę coś zmienić? Rób to od zaraz, już teraz, albo daj sobie spokój. Nigdy nie czekaj do nowego roku, miesiąca, tygodnia itp.
Jeśli coś postanowię, to robię to natychmiast. Z tym, że od kiedy pamiętam, tak jak autorka od tego roku, w dupie mam całe postanowienia i dzięki temu mam mniej zmartwień.
OdpowiedzPostanowienia noworoczne to w ogóle jakiś wyższy poziom absurdu. Od nowego roku będę coś tam, od przyszłego miesiąca będę coś tam, od poniedziałku będę coś tam. To dokładnie to samo głupie myślenie, które idealnie sparodiowali w Dniu Świra, gdy bohater cofał zegarek o minutę wstecz by zacząć daną czynność idealnie o pełnej godzinie, lub w najgorszym przypadku o wpół do. Jeżeli ktoś chce się za siebie zabrać albo coś postanowić, zawsze najlepszym momentem jest zacząć w tej samej chwili, w której na to się wpadło. Bo jeśli czekamy do magicznej godziny 0, od której rozpoczniemy nasze wielkie zmiany, to znaczy, że wcale nie chcemy tego robić i szukamy tylko wymówki, by coś odłożyć na później, zamiast przyznać wprost, że temu nie podołamy. I dlatego z postanowień noworocznych zwykle nic nie wychodzi. Masz ochotę coś zmienić? Rób to od zaraz, już teraz, albo daj sobie spokój. Nigdy nie czekaj do nowego roku, miesiąca, tygodnia itp.
Odpowiedz