Wilki ostatnio panoszą się coraz bardziej. Powinien być jakiś odstrzał, bo jeśli nie mają naturalnego przeciwnika, to ich populacja będzie jeszcze większa, a to już jest zagrożenie nawet dla ludzi.
Jak się mieszka na pograniczy takiej dziczy lepiej kupić sobie czarnoprochowca albo nowoczesny łuk. Obydwa nie wymagają pozwolenia i potrafią zwierza zdjąć na jeden, celny strzał. Czarnoprochowcem prościej, szybciej i pewniej, ale robi spory hałas, łuk wymaga ćwiczeń, w zamian za to strzału nie usłyszy pół wsi. Pod ochroną czy nie pod ochroną, masz prawo się bronić przed atakiem dzikiego zwierzęcia używając dostępnych pod ręką środków.
Mnie i psa na normalnym spacerze pod blokiem (nie w żadnych ich popieprzonych "ostępach") pogonił dzik. Musiałem się salwować ucieczką. Ja tam jestem za ich redukcją albo za wybudowaniem jakiegoś ogranicznika przynajmniej żeby nie wchodziły na nasze podwórko.
Wilki ostatnio panoszą się coraz bardziej. Powinien być jakiś odstrzał, bo jeśli nie mają naturalnego przeciwnika, to ich populacja będzie jeszcze większa, a to już jest zagrożenie nawet dla ludzi.
OdpowiedzMoże jego pieseł dołączy do stada i zostanie pożarty z miłością.
OdpowiedzJak się mieszka na pograniczy takiej dziczy lepiej kupić sobie czarnoprochowca albo nowoczesny łuk. Obydwa nie wymagają pozwolenia i potrafią zwierza zdjąć na jeden, celny strzał. Czarnoprochowcem prościej, szybciej i pewniej, ale robi spory hałas, łuk wymaga ćwiczeń, w zamian za to strzału nie usłyszy pół wsi. Pod ochroną czy nie pod ochroną, masz prawo się bronić przed atakiem dzikiego zwierzęcia używając dostępnych pod ręką środków.
OdpowiedzMnie i psa na normalnym spacerze pod blokiem (nie w żadnych ich popieprzonych "ostępach") pogonił dzik. Musiałem się salwować ucieczką. Ja tam jestem za ich redukcją albo za wybudowaniem jakiegoś ogranicznika przynajmniej żeby nie wchodziły na nasze podwórko.
Odpowiedz