Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Apel

Dodaj nowy komentarz
avatar xyhu
6 8

Plaga rozwodów jest właśnie przez telewizję - to w telewizyjnych serialach obyczajowych ludzie zdradzają się i rozwodzą na potęgę, co powoduje, że telewidz zaczyna uważać to za coś normalnego, oczywistego. Zwłaszcza, że te seriale w innych aspektach silą się na realizm.

Odpowiedz
avatar Malikkun
2 2

@xyhu Problem jest też taki, że wszystkie młodziki myślą, że ich związek będzie idealny, niczym z bajki. Gdy zaczynają się pierwsze problemy to nawet nie próbują z nimi walczyć, tylko idą na skróty i biorą rozwód. Pół biedy jak nie ma dziecka, ale jeśli to możliwe, że rodzice rujnują mu psychikę na całe życie przez swój egoizm i wydumane wymagania co do partnera.

Odpowiedz
avatar gomezvader
-1 1

@xyhu: No popatrz. A ja myślałem, że częstsze rozwody w XXI wieku wzięły się stąd, że odchodzi się od ksenofobicznych tradycji, swatania, "co ludzie powiedzą" czy kościelnych ślubów. A wystarczy nie oglądać telewizji, żeby się nie pozabijać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2019 o 1:14

avatar xyhu
1 1

@Malikkun: Masz rację, tak to wygląda. Związek to jest coś, o co trzeba dbać, starać się, aby działało. I dawniej starano się, żeby go utrzymać, a dzisiaj telewizja promuje alternatywne wyjście - rzucić to wszystko w cholerę i spróbować z kim innym. (bo na pewno tym razem się uda bez starania) @gomezvader: Bardzo trzeba być przesiąkniętym propagandą, żeby rzucać takimi buzzwordami jak "ksenofobiczny", jeszcze w połączeniu z "tradycja", żeby rzucać nimi bez związku z tematem. Fajne te asy, ale jakby nie do koloru. Bo co ma wspólnego ksenofobia z rozwodami?

Odpowiedz
avatar lifter67
0 2

@xyhu: Związki się rozpadają nie przez telewizję, tylko dlatego, że tzw. seryjna monogamia jest normalnym typem seksualności człowieka. Gdy znika nacisk moralistów, którzy chcą, by związek między dwojgiem ludzi przypominał dożywocie bez amnestii i zwolnienia warunkowego, ludzie wracają do normalności. Problem w tym, że po pierwsze feminazistki i wieki przymusu spowodowały, że ludzie nie potrafią się przyjaźnie rozstać, a po drugie prawnicy zapewniają wtedy orżnięcie byłego męża z prawie wszystkiego.

Odpowiedz
avatar xyhu
-2 2

@lifter67: Owszem, dożywotnia monogamia jest wytworem cywilizacji i nie leży w naturze człowieka. W naturze człowieka leży raczej poligamia, jak u większości naczelnych - w stadzie jest z reguły jeden samiec alfa, do którego należą wszystkie samice, i cała reszta, która próbuje przejąć jego stanowisko lub założyć własne stado. U niektórych gatunków są dwa rodzaje stad - rodzinne (jeden samiec i kilka samic, plus młode) i kawalerskie (same samce). Natomiast wcale nie będzie dobrze, jak zaczniemy hołdować naszej naturze, bo wtedy nie tylko w ogóle znikną śluby, ale zacznie się przemoc na każdym kroku, bo będziemy załatwiać sprawy między sobą jak zwierzęta. Nawet takie - wydawałoby się - oczywiste rzeczy jak "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe" nie leżą w naturze człowieka, dzieci trzeba tego uczyć. Podsumowując - nie wszystko co naturalne jest dobre, i nie wszystko co sztuczne jest złe.

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 2

@xyhu: Litfer rozwinął co mam na myśli. A z kolei ty popłynąłeś w wpi2du ze swoimi dywagacjami. Tak dokładnie tak to będzie wyglądać. Jeśli odejdziemy od małżeństw do grobowej deski to będziemy się napieyrdalać, srać w kąt i zjadać własne dzieci. Bo tak robią zwierzęta... niektóre. Jest wiele problemów w małżeństwach, których nie da się rozwiązać. Nie zaciągniesz siłą alkoholika na odwyk. Ani do poradni małżeńskiej. Uczucia się wypalają, a rzeczy, które kiedyś się u partnera ignorowało teraz wkvrwiają. Ciągnięcie takich związków na siłę to głupota i do niczego nie prowadzi. A co do samych ślubów. Czym jest ślub? To prawna deklaracja, która uprawnia 2 osoby do dzielenia się długami. A także w wyniku niechcianych okoliczności i rozpadu związku uprawnia jedną z osób do okradania drugiej. Tym właśnie jest małżeństwo. Nadaje to uprawnienia do jakiegoś odmiennego dystrybuowania pieniędzmi. Dawniej większość osób(w polsce) miało ślub kościelny. A rozwód w takim przypadku jest praktycznie niemożliwy bo jednym z jego wymogów jest to, że powód ANULOWANIA małżeństwa musiał pojawić się przed jego zwarciem. Czyli np kobieta musi się nagle dowiedzieć, że od 2 lat puka się ze swoim ojcem. I wtedy może wystąpić do kościoła o rozwód, a potrzebuje do tego świadków(bo kompleks edypa to coś czym się chwali znajomym), od chvja kasy(bo co najmniej 2x więcej niż cywilny rozwód) i po paru latach jej małżeństwo zostanie anulowane. Pozostają też kwestie wiary no bo przecież to przysięga przed bogiem. A w naszym kraju wciska się, że to coś ważnego, a nie puste słowa. To jest właśnie ksenofobia o której mówię. Lęk przed lepszą alternatywą. A najlepszym wyjściem jest konkubinat.

Odpowiedz
avatar gomezvader
-1 1

@gomezvader: Właśnie dlatego masowe rozwody są dziś w modzie. Bo się DA. A kiedyś się nie dało.

Odpowiedz
avatar xyhu
0 2

@gomezvader: Skąd pomysł, że alkoholika nie da się siłą zaciągnąć na odwyk? Pewnie, że się da. Konkubinat najlepszym wyjściem? Nie sądzę. To nie małżonkowie są głównymi beneficjentami małżeństwa, tylko dzieci. Dzieci wychowują się lepiej, mając przez kilkanaście lat jednego ojca i jedną matkę, a nie jedną matkę i co kilka lat innego "wujka", z którym nic go nie łączy. Konkubinat nie jest, jak się niektórym wydaje, czymś nowoczesnym - jest cofnięciem się do zamierzchłych czasów sprzed wynalezienia małżeństwa, i odrzuceniem wszystkiego, co cywilizacja wytworzyła w tym temacie przez tysiące lat. Taka sama "lepsza alternatywa", jak pomysły Zięby - negacja osiągnięć cywilizacji i triumfalny powrót do natury. A co do ksenofobii, to bardzo śmieszne jest używanie wyrazów, których znaczenia się nie rozumie: https://sjp.pwn.pl/szukaj/ksenofobia.html

Odpowiedz
avatar gomezvader
-1 3

@xyhu: Nie będę się rozwodził nad całą głupotą wylewającą się z twojego komentarza. Chciałbym wiedzieć tylko jedną rzecz. Jak według ciebie wyglądałoby rozwiązanie takiej sytuacji. Mąż alkoholik. Nie bije żony, ani dzieci. Tylko zawsze po pracy chleje na umór. Na stwierdzenie, że jest alkoholikiem i powinien się leczyć odpowiada, że on może przestać kiedy chce. Tylko, że nie chce. I jak według ciebie zaciągnięcie na siłę go na terapię naprawi stosunki małżeńskie? PS apropo nie znania definicji słów, których się używa. 2 komentarze niżej dowiodłeś, że nie wiesz czym jest hipokryzja.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2019 o 15:22

avatar xyhu
1 1

@gomezvader: Na Twoje pytanie, sformułowane: "I jak według ciebie zaciągnięcie na siłę go na terapię naprawi stosunki małżeńskie?" nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo to zależy od konkretnego przypadku. Pozostała część Twojego postu to już nerwowe, niemerytoryczne pyskówki, widać, że nie masz racji i desperacko próbujesz się odegrać za to, że wytknąłem Ci nieznajomość słownictwa i poparłem źródłem w postaci SJP PWN. Ty swojego zarzutu nie poparłeś niczym.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
4 4

to jeszcze nic - mój 5-latek oglądał dr. House'a i teraz się okazało że połowa rodziny ma toczeń..

Odpowiedz
avatar tomasch7
2 2

Zabawne, że wielu dorosłych ma świadomość że telewizja to zło i tworzy w głowach nieprawdziwy obraz rzeczywistości, a mimo to i tak ogląda ją po kilka godzin dziennie z zapartym tchem czekając na kolejną dawkę detergentu piorącego mózg.

Odpowiedz
avatar xyhu
1 3

@tomasch7: To jest hipokryzja, ale uwaga - to, że ktoś jest hipokrytą, nie znaczy, że nie ma racji. Profesor Religa też był hipokrytą, bo mówił, że palenie szkodzi, a sam palił. Ale to nie znaczy, że nie miał racji w tym, co mówił.

Odpowiedz
avatar gomezvader
0 2

@xyhu: Mówienie, że coś szkodzi, a samemu zażywanie tego nie jest hipokryzją. Hipokryzją by było gdyby ten psor mówił, że nie powinno się dawać palić dzieciom. I dawał palić własnym dzieciom. Hipokryzja to łamanie własnych zasad moralnych i wytycznych. A to jest zwykłe stwierdzenie fakty i ignorowanie konsekwencji z tego płynących.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
1 1

@xyhu: no nie wiem - od paru lat przekonują nas że "smog" (i jego szkodliwość) to cząsteczki pm 2,5 (czyli pył) - więc wychodziłoby na to że palenie jest ZDROWE bo filtr papierosowy zatrzymuje 99,99 tych cząsteczek a więc im cześciej palimy tym częściej oddychamy czyściutkim powietrzem wolnym od smogu... co ciekawe - brzmi to ja herezja (i de facto herezją jak najbardziej jest) a jednak 99% społeczeństwa łyka to jak pelikany bo tak powiedzieli w tv (że smog to pył i najważniejsze w walce ze smogiem jest zlikwidowanie piecy węglowych (a nie fabryk, samochodów i spalarni opon, nie mówiąc już o wycofaniu fajek ze sklepów skoro "władzy" tak zależy na zdrowiu obywateli.. moje dziecko jest chore bo moja żona była zbyt głupia żeby przestać palić w ciąży, a ja nie mogłem nic zrobić bo nie ma oficjalnego zakazu palenia - nawet dla kobiet w ciąży - za to wprowadza się zakaz palenia przez 3 miesiące weglem i drewnem w piecach - bo nagle rząd się troszczy o nasze zdrowie?? i to nawet nie jest HIPOKRYZJA - to jest po prostu KASA i obłuda, ale przede wszystkim debilizm ludzi którzy to łykają bezkrytycznie i jeszcze bezmyślnie popierają

Odpowiedz
avatar tomasch7
-1 3

@xyhu: hipokryzja zgodnie ze sjp to dwulicowość i obłuda. Na Twoim przykładzie Religi nie ma hipokryzji. Obłudą by było gdyby nie palił bo wiedział że to niezdrowe a zachęcał do palenia. Tymczasem palił, ale przestrzegał przed tym. @zpiesciamudotwarzy: Nie hipokryzja, a trochę polityka. Rząd może powiedzieć że ma czyste sumienie, bo opodatkował palenie i umieszcza znaki ostrzegawcze na paczkach - decyzje pozostawiając wolnej woli obywateli. Nie robi jednak tego np. z marihuaną (ponoć mniej szkodliwą od papierosów i tytoniu) - to nie tyle hipokryzja co polityka. Bo społeczeństwo akceptuje narkotyki w postaci alkoholu czy tytoniu, ale nie jako THC. Jeśli chodzi o smog jest to problem z jednej strony polityczny, z drugiej bardziej ogólny, bo dotyka nie tylko tych co palą złym opałem, ale i ich niewinnych sąsiadów.

Odpowiedz
avatar bromba_2k
0 0

Jak się rezygnuje z abonamentu RTV? Co na to Poczta i komornik?

Odpowiedz
avatar PMT100
0 0

@bromba_2k: Jak się rezygnuje? Po prostu idziesz na pocztę i zgłaszasz chęć wymeldowania tv (już nie pamiętam, czy trzeba napisać jakieś podanie czy wypełnia się odpowiedni formularz). Moja matka wymeldowała TV, uzasadniając to dłuższym wyjazdem za granicę, chociaż faktycznie przestaliśmy oglądać telewizję, więc to nie tak, że okradamy państwo ;p W takim razie komornik cię nie tknie, a poczta... nie wiem, nie znam się, ale ponoć nie ma obowiązku wpuszczać nikogo, kto chciałby zweryfikować brak sprzętu RTV w mieszkaniu. A, i warto nie zapomnieć wymeldować TV w razie zmiany adresu. Znajomy się przeprowadził, ale TV nie wymeldował tylko przestał opłacać abonament, i po 5 latach dostał wezwanie do zapłaty razem z odsetkami :D

Odpowiedz
avatar lifter67
0 4

Na szczęście cywilizacja, dla której dwupłciowa rodzina jest wypaczonym obrazem rzeczywistości, spokojnie wymrze sobie bezpotomnie i ustąpi miejsca cywilizacjom normalnym.

Odpowiedz
avatar baruuu
1 1

a mój syn naoglądał się hitlera i musiałam wymienić piekarnik na elektryczny

Odpowiedz
Udostępnij