Ten przykład pokazuje jak dajecie sobą manipulować i że jesteście niewolnikami. Nie ma czegoś takiego jak przynależność. Albo coś jest nasze albo nie jest. Chodnik jest własnością gminy i to gmina za niego odpowiada.
Socjalistyczne przepisy o utrzymaniu czystości w gminie nic tutaj nie zmieniają.
A jak już jesteśmy przy socjalistycznych przepisach to mówią one też: „Obowiązki utrzymania czystości i porządku na drogach publicznych należą do zarządu drogi. Do obowiązków zarządu należą także: pozbycie się błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń uprzątniętych z chodników przez właścicieli przyległych do drogi nieruchomości”.
Co ciekawe chodnik czyli utwardzone pobocze JEST częścią drogi. A przepis mówi że to zarządca drogi (a nie jezdni) ma dbać o porządek.
I na koniec jeszcze jeden cytat: Zgodnie z art. 117 kodeksu wykroczeń, każdy kto nie wywiązuje się z obowiązku utrzymania porządku w obrębie swojej nieruchomości podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.
Stoi wyraźnie: w obrębie swojej nieruchomości. Chodnik nie stanowi mojej własności. Czyli nie da się odpowiedzieć karnie z tytułu socjalistycznej ustawy o utrzymaniu porządku w gminach.
Już nawet nie chce mi się komentować faktu że "władza" mi mówi co jest a co nie jest porządkiem NA MOIM PRYWATNYM gruncie.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2019 o 9:07
@cavefalcon: Pamiętaj, że ten kraj nadal z socjalizmu do końca nie wyszedł. Większość obecnych polityków wychowała się w czerwonym ustroju i chociaż muru już dawno nie ma, w mózgu wciąż mają kraty.
Wystarczy wąski pasek trawnika między płotem, a chodnikiem i już chodnik nie przylega do posesji. Nawet komunistyczne przepisy nie zmuszą mnie do odśnieżania. Z resztą prawo własności w Polsce jest mocno pogmatwane. Jak na mojej posesji znajdą ropę, węgiel, złoto czy diamenty, to to jest własność państwa, a jak znajdą narkotyki, to moja własność, którą państwo i tak zarekwiruje.
@pslodo: Chyba że zakopiesz je poniżej 1 czy tam 1.5 metra. :P Śmiem twierdzić, że ropa, węgiel, złoto i diamenty występują niestety trochę zbyt głęboko.
Dwie rzeczy:
- Odśnieżam chodnik, wywróciłem się, złamałem nogę. Biorę L4, tracę 20% swojej pensji. Czy skoro odśnieżanie jest obowiązkowe, i w razie nie wykonania zagrożone karą, to mogę dochodzić - bo ja wiem - od urzędu miejskieg/gminnego, części utraconych zarobków? W końcu wykonywałem pracę na rzecz miasta.
- Odśnieżanie chodnika jest obowiązkowe ale nie jest płatne. Czyli jest to praca niewolnicza, której nasze przepisy wyraźnie zakazują. Ciekawi mnie czy dałoby się jakieś odszkodowanie za pracę przymusową uzyskać ;)
Ten przykład pokazuje jak dajecie sobą manipulować i że jesteście niewolnikami. Nie ma czegoś takiego jak przynależność. Albo coś jest nasze albo nie jest. Chodnik jest własnością gminy i to gmina za niego odpowiada. Socjalistyczne przepisy o utrzymaniu czystości w gminie nic tutaj nie zmieniają. A jak już jesteśmy przy socjalistycznych przepisach to mówią one też: „Obowiązki utrzymania czystości i porządku na drogach publicznych należą do zarządu drogi. Do obowiązków zarządu należą także: pozbycie się błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń uprzątniętych z chodników przez właścicieli przyległych do drogi nieruchomości”. Co ciekawe chodnik czyli utwardzone pobocze JEST częścią drogi. A przepis mówi że to zarządca drogi (a nie jezdni) ma dbać o porządek. I na koniec jeszcze jeden cytat: Zgodnie z art. 117 kodeksu wykroczeń, każdy kto nie wywiązuje się z obowiązku utrzymania porządku w obrębie swojej nieruchomości podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Stoi wyraźnie: w obrębie swojej nieruchomości. Chodnik nie stanowi mojej własności. Czyli nie da się odpowiedzieć karnie z tytułu socjalistycznej ustawy o utrzymaniu porządku w gminach. Już nawet nie chce mi się komentować faktu że "władza" mi mówi co jest a co nie jest porządkiem NA MOIM PRYWATNYM gruncie.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2019 o 9:07
@cavefalcon: Pamiętaj, że ten kraj nadal z socjalizmu do końca nie wyszedł. Większość obecnych polityków wychowała się w czerwonym ustroju i chociaż muru już dawno nie ma, w mózgu wciąż mają kraty.
OdpowiedzWystarczy wąski pasek trawnika między płotem, a chodnikiem i już chodnik nie przylega do posesji. Nawet komunistyczne przepisy nie zmuszą mnie do odśnieżania. Z resztą prawo własności w Polsce jest mocno pogmatwane. Jak na mojej posesji znajdą ropę, węgiel, złoto czy diamenty, to to jest własność państwa, a jak znajdą narkotyki, to moja własność, którą państwo i tak zarekwiruje.
Odpowiedz@pslodo: Chyba że zakopiesz je poniżej 1 czy tam 1.5 metra. :P Śmiem twierdzić, że ropa, węgiel, złoto i diamenty występują niestety trochę zbyt głęboko.
OdpowiedzDwie rzeczy: - Odśnieżam chodnik, wywróciłem się, złamałem nogę. Biorę L4, tracę 20% swojej pensji. Czy skoro odśnieżanie jest obowiązkowe, i w razie nie wykonania zagrożone karą, to mogę dochodzić - bo ja wiem - od urzędu miejskieg/gminnego, części utraconych zarobków? W końcu wykonywałem pracę na rzecz miasta. - Odśnieżanie chodnika jest obowiązkowe ale nie jest płatne. Czyli jest to praca niewolnicza, której nasze przepisy wyraźnie zakazują. Ciekawi mnie czy dałoby się jakieś odszkodowanie za pracę przymusową uzyskać ;)
Odpowiedz