Pamiętam jak byłem gówniakiem i takie gazetkowe składaki były w modzie. Ni cholery ojciec nie potrafił mi wytłumaczyć, że owszem gazetka kosztuje 11zł. I to jest tanio. Ale żeby złożyć cały model statku/czołgu/samolotu/etc musiałbym wydać znacznie więcej niż taka zabawka faktycznie byłaby warta.
Tak, to drogo i uważam, że cała ta akcja to naciąganie ludzi na pieniądze.
Ale z drugiej strony, modelarstwo jest cholernie drogim hobby. Czasem wartość modelu przekracza wartość składanej rzeczy! Mam takiego znajomego - świr na punkcie Lego i modeli. Mówił, że modli się, żeby żona nie patrzyła mu w historię konta, bo kupił komplet opon średnicy bodaj 4 cm (najwyższej jakości) do jakiegoś modelu samochodu za... 450 zł. Spokojnie można za to oczywiście kupić komplet zimówek do passata w całkiem niezłym stanie. To hobby jest dla naprawdę bogatych ludzi.
Ach, wracają wspomnienia... Zbierałam kiedyś takiego szkieleta, że niby model anatomiczny człowieka. Części się siebie w ogóle nie trzymały i dawkowane były w takim tempie, że mimo długiego kupowania nie była tego nawet jedna czwarta. Do tego potem była straszna jazda z rezygnacją z prenumeraty, bo niby rezygnacja była i gazetki przestały przychodzić, ale po czasie okazało się, że zalegamy z zapłatą za kilka miesięcy. ¯\_(ツ)_/¯
Bardzo dobrze ze ktos to pokazal, ale ludzie naiwni i tak kupia no bo 1 numer 4 zlote...
OdpowiedzPamiętam jak byłem gówniakiem i takie gazetkowe składaki były w modzie. Ni cholery ojciec nie potrafił mi wytłumaczyć, że owszem gazetka kosztuje 11zł. I to jest tanio. Ale żeby złożyć cały model statku/czołgu/samolotu/etc musiałbym wydać znacznie więcej niż taka zabawka faktycznie byłaby warta.
Odpowiedz@gomezvader: I tak zaczynałeś kupować i nigdy nie udało się kupić wszystkich elementów :)
Odpowiedz@jakktozajete: Ojciec nie chciał mi dawać kasy na to więc nie. Po prostu miałem do niego o to żal.
OdpowiedzTak, to drogo i uważam, że cała ta akcja to naciąganie ludzi na pieniądze. Ale z drugiej strony, modelarstwo jest cholernie drogim hobby. Czasem wartość modelu przekracza wartość składanej rzeczy! Mam takiego znajomego - świr na punkcie Lego i modeli. Mówił, że modli się, żeby żona nie patrzyła mu w historię konta, bo kupił komplet opon średnicy bodaj 4 cm (najwyższej jakości) do jakiegoś modelu samochodu za... 450 zł. Spokojnie można za to oczywiście kupić komplet zimówek do passata w całkiem niezłym stanie. To hobby jest dla naprawdę bogatych ludzi.
OdpowiedzPorazka ze sa tacy co kupuja takie gazetki. gownianej jakosci zabawki po cenie modeli z najwyzszej polki albo jeszcze drozej
OdpowiedzAch, wracają wspomnienia... Zbierałam kiedyś takiego szkieleta, że niby model anatomiczny człowieka. Części się siebie w ogóle nie trzymały i dawkowane były w takim tempie, że mimo długiego kupowania nie była tego nawet jedna czwarta. Do tego potem była straszna jazda z rezygnacją z prenumeraty, bo niby rezygnacja była i gazetki przestały przychodzić, ale po czasie okazało się, że zalegamy z zapłatą za kilka miesięcy. ¯\_(ツ)_/¯
Odpowiedz