Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Drogówka

by derbonobo
Dodaj nowy komentarz
avatar bartek81
3 5

Znając konfigurację ustawiania tych urządzeń to raczej niekoniecznie

Odpowiedz
avatar MaratWariat
0 0

Połowa Polaków?

Odpowiedz
avatar daro97
5 5

@MaratWariat Sądzę, że więcej Polaków ma prawo jazdy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 stycznia 2019 o 16:05

avatar Dawid_M
-2 2

Podpis demota >>>>>>>>>>> komentarz.

Odpowiedz
avatar szwagi3r
6 6

Czyli Okrasa

Odpowiedz
avatar Aberrant
0 0

Polacy wybierają polityków. Ci politycy w ich imieniu ustalają prawo, które ma wszystkim odpowiadać. I widocznie odpowiada, skoro są wybierani po raz kolejny. I ci sami Polacy narzekają, bo ktoś wymierza im karę za to, że łamią prawo...które sami sobie ustalili?

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
3 3

@Aberrant: Czemu 'ci' politycy ustanawiają takie prawo? https://www.wiatrak.nl/sites/default/files/pictures/ilosc-zabitych-europejskich-drogach-3.png A teraz odpowiedź: Polacy a) Mają gorszą infrastrukturę niż na zachodzie b) Mają pojazdy w gorszym stanie technicznym (uwaga, Luxemburg, czyli najbogatszy kraj UE, niemal się z nami równa) I... c) Polacy jeździć nie umieją d) Polacy jeżdżą jak dziki przekraczając sporo dozwoloną prędkość - do tego jeszcze narzekają... W Austrii za to samo przewinienie, za które w Polsce zapłaciliby punkt karny i 200 zł mandatu, płaciliby 500 euro :).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2019 o 5:08

avatar Aberrant
0 0

@Kajothegreat: z c i d problem jest akurat głębiej. Mentalnie w ludziach nadal jest komuna. Więc jak państwo coś każe, to trzeba robić na odwrót...tak w dużym uproszczeniu, wykładu tu nie ma sensu robić. Po prostu nie chodzi o same umiejętności prowadzenia, tylko o podejście. I na to politycy mogą mieć bardzo duży wpływ, ale jedyne rozwiązanie jakie widzą to kary, kary, kary.

Odpowiedz
avatar Frogy0
1 1

@Kajothegreat: Moim zdaniem sama predkosc nie jest problemem tylko glupie zachowanie na drodze. Jak ktos autostrada przy dobrych warunkach jedzie 180km/h majac nastepny samochod ponad 500 metrow dalej nie jest takim zagrozeniem jak osoba jadaca ta sama droga ktora: - Nagle skreca nie patrzac w lusterka - Siedzi komus na zderzaku - Wyprzedza na dwukierunkowej nie widzac do konca co jest przed nim

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@Aberrant: To prawda. Podwyższanie kar nie ma tak wielkiego wpływu na statystyki, jak się politykom wydaje. Tak samo jak zasadzki policji i miejskich. @Frogy0: Też się zgadzam :). Jednak tu statystyki pokazują, że im średnio kierowcy wolniej jadą, tym jest mniej wypadków. I wiadomo - jeśli Kubica albo Hołowczyc jadą z prędkością nawet 200km na godzinę, stwarzają mniejsze zagrożenie, niż sebiks w swoim BMW jadący 130. Ci pierwsi bowiem wiedzą, co robią :). Tylko znowu: brakuje jasnego kryterium, by odróżnić rozsądnych kierowców od tych, którzy nigdy prawa jazdy mieć nie powinni. To tak jak z tymi przechodniami, którzy wychodzą zza autobusów na ulicę albo rowerzystami pchającymi się przez środek skrzyżowania na czerwonym świetle. Nie możemy powiedzieć, że każdy przechodzień, rowerzysta, ktoś, kto jedzie 180 na autostradzie, to idiota, a jednak jeśli kierowcy średnio będą szybciej jeździć, najprawdopodobniej będziemy mieć więcej ofiar śmiertelnych.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@Aberrant: Jednak ostatnia regulacja prawna przyniosła wymierny spadek śmiertelności na drogach (właśnie sprawdziłem :). Spadliśmy z 1 na 4 miejsce w UE :)). Mówię o zabieraniu prawka w przypadku przekroczenia prędkości powyżej 51 w terenie zabudowanym i maks 20 punktach dla młodych kierowców (wbrew pozorom młodzi kierowcy powodują zdecydowanie więcej wypadków niż choćby emeryci (na 100k mieszkańców)).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2019 o 16:52

avatar Aberrant
1 1

@Kajothegreat: co do ostatniego - stąd właśnie Waldek motodoradca tak zabiega o włączenie płyty antypoślizgowej i tego typu rzeczy do kursów. W kilka godzin nie nauczysz się takich rzeczy. Ale wystarczy żeby sobie uświadomić, że wcale mistrzem kierownicy nie jesteś. W 90% przypadków nie potrzeba ludzi karać - ale to jest łatwiejsze, wygodniejsze. I musiałaby zajść prawdziwa rewolucja, żeby coś się zmieniło. Dlatego mega mi się podoba prawo np w Holandii (mówię o ogóle, nie tylko prawie drogowym). Obywatel może dużo - ale jednocześnie wie doskonale, że tej przesuniętej granicy przekraczać nie wolno. Tymczasem u nas pierdyliard kar i zakazów, a jeszcze więcej sposobów na ich obchodzenie. I ludzie przepisy - nie tylko drogowe - będą łamać, bo nikt nie daje powodu, żeby tego nie robić.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@Aberrant: Prawdopodobnie masz rację z tymi kursami i tak dalej - prawdopodobnie to rzeczywiście lepsza metoda poprawiania bezpieczeństwa na drogach (w co i ja wierzę). A jednak jak tu nie karać za jechanie 150 km/h w terenie zabudowanym albo za wyścigi? Oczywiście teraz piszę już o skrajności.

Odpowiedz
avatar Aberrant
0 0

@Kajothegreat: no zgadza się. Bardziej mi chodzi o to, żeby zapobiegać zamiast leczyć. Osobiście jestem za modelem polegającym na zaufaniu - obywatel może więcej, ale kary są surowsze. Więc gdyby prawo było przystosowane (czyli brak idiotycznie ustawionych znaków, i prawo przystosowane do dzisiejszych standardów a nie do polonezów na drogach; o tym cyrku z torami dla chcących LEGALNIE zaszaleć to nawet nie wspomnę), to byłbym jeszcze za znacznym zaostrzeniem kar za takie wyskoki. Podobnie jak jestem przeciwko nieuzasadnionym kontrolom drogowym, ale póki będziemy mieć pijaków na drogach (sam byłem świadkiem zatrzymania kierowcy, który miał...10 promili) to kontrole być muszą. I tak dalej.

Odpowiedz
Udostępnij