Mi się raz zdarzyło na odwrót. Budzę się rano, patrzę na zegarek - 7.10. 'A, nie chce mi się jeszcze wstawać, śpię dalej.' (wakacje miałam) Budzę się znowu, sprawdzam godzinę - 5.50. WTF?! O_o
Z drugiej strony, dość często miewam bardzo realistyczne sny, że jestem spóźniona na zajęcia na uczelni i po przebudzeniu jestem tak zdezorientowana, że aż muszę sprawdzić bieżącą datę, żeby się upewnić, że studia skończyłam dekadę temu.
8:20? U mnie ostatnio była 15... :)
OdpowiedzMi się raz zdarzyło na odwrót. Budzę się rano, patrzę na zegarek - 7.10. 'A, nie chce mi się jeszcze wstawać, śpię dalej.' (wakacje miałam) Budzę się znowu, sprawdzam godzinę - 5.50. WTF?! O_o Z drugiej strony, dość często miewam bardzo realistyczne sny, że jestem spóźniona na zajęcia na uczelni i po przebudzeniu jestem tak zdezorientowana, że aż muszę sprawdzić bieżącą datę, żeby się upewnić, że studia skończyłam dekadę temu.
Odpowiedz