Chodzi pewnie o to, że to wpis tłumaczony z angielskiego i na przykład w Nowym Jorku dużo lepiej podróżować metrem niż samochodem. Ludzie na Wallstreet też tak cisną. A komentarz na JM bez sensu
@PutaMadre: Wpis jest z polskiej strony joemonster, ktoś po prostu nie doczytał że chodzi o metro a nie autobus. Nie tylko w nowym jorku tak jest łatwiej. W warszawie gdzie jest 1,5 linii metra dziennie jeździ nim 3 mln pasażerów, czyli każdy warszawiak i jeszcze drugie tyle przyjezdnych. Myślisz że nie znajdzie się wśród nich jeden ginekolog?
@tomasch7: Mi jest trudniej uwierzyć, że ginekolog z wieloletnim stażem, czyli doktor w wieku co najmniej średnim używa w internecie zwrotu cyt. "a ja wyjeb..e".
@Vlakis: Prawda, prawda. Jeśli ktoś mieszka i pracuje w większym mieście, a jadąc tramwajem/metrem może ominąć korki i być w pracy 2 razy szybciej niż autem, to chociażby zarabiał po kilkanaście tysięcy i tak skorzysta z komunikacji miejskiej jadącej po szynach.
no przecież napisał że nie potrafi rozróżnić spacionego kartofla od ciężarniej - czyli to taki ginekolog na nfz - jak najbardziej podróżujący autobusem
No nie w autobusie, tylko w metrze.
OdpowiedzMetro, autobus, samolot, co za różnica ;)
OdpowiedzChodzi pewnie o to, że to wpis tłumaczony z angielskiego i na przykład w Nowym Jorku dużo lepiej podróżować metrem niż samochodem. Ludzie na Wallstreet też tak cisną. A komentarz na JM bez sensu
Odpowiedz@PutaMadre: Wpis jest z polskiej strony joemonster, ktoś po prostu nie doczytał że chodzi o metro a nie autobus. Nie tylko w nowym jorku tak jest łatwiej. W warszawie gdzie jest 1,5 linii metra dziennie jeździ nim 3 mln pasażerów, czyli każdy warszawiak i jeszcze drugie tyle przyjezdnych. Myślisz że nie znajdzie się wśród nich jeden ginekolog?
Odpowiedz@tomasch7: To po prostu postkomunistyczne myślenie, że komunikacją miejską jeżdżą tylko ci, których nie stać na samochód
Odpowiedz@tomasch7: Mi jest trudniej uwierzyć, że ginekolog z wieloletnim stażem, czyli doktor w wieku co najmniej średnim używa w internecie zwrotu cyt. "a ja wyjeb..e".
Odpowiedz@Vlakis: Prawda, prawda. Jeśli ktoś mieszka i pracuje w większym mieście, a jadąc tramwajem/metrem może ominąć korki i być w pracy 2 razy szybciej niż autem, to chociażby zarabiał po kilkanaście tysięcy i tak skorzysta z komunikacji miejskiej jadącej po szynach.
Odpowiedz@ShaH: I myślisz, że lekarze nie przeklinają albo nie sikają w pracy do zlewu?
Odpowiedzno przecież napisał że nie potrafi rozróżnić spacionego kartofla od ciężarniej - czyli to taki ginekolog na nfz - jak najbardziej podróżujący autobusem
Odpowiedz