No nie wierzę. Jakich to nadludzkich wysiłków wymaga opieka nad 13 letnim dzieckiem? Przecież jak gnojek wybywa do szkoły to matka ma dobre kilka godzin na pracę, chociażby chałupniczą. Polecam skręcanie długopisów.
Jak jeden kaszojad jest męczący, to na cholerę robić sobie drugiego i jeszcze się użalać. Jak wiem, że jakiemuś zadaniu nie podołam, to się zwyczajnie go nie podejmuję.
Poza tym... 13-letni dzieciak to nie jest już mały gówniaczek, który wymaga ciągłej opieki. To osoba o ograniczonej zdolności prawnej i własnym rozumie, który wymaga pewnej uwagi, bo dojrzewa, ale też potrafi się sam sobą zająć, jeśli tylko rodzic nie olewa jego wychowania. Nawet ja, bezdzietna lambadziara to wiem.
Powiem ci że to fakt, powiesz mi że to obciach, Pie*ole cie i tak rozejdzie się po dzieciach Bo ja jestem madkiem uświadom to sobie sobie
OdpowiedzNo nie wierzę. Jakich to nadludzkich wysiłków wymaga opieka nad 13 letnim dzieckiem? Przecież jak gnojek wybywa do szkoły to matka ma dobre kilka godzin na pracę, chociażby chałupniczą. Polecam skręcanie długopisów.
OdpowiedzJak jeden kaszojad jest męczący, to na cholerę robić sobie drugiego i jeszcze się użalać. Jak wiem, że jakiemuś zadaniu nie podołam, to się zwyczajnie go nie podejmuję. Poza tym... 13-letni dzieciak to nie jest już mały gówniaczek, który wymaga ciągłej opieki. To osoba o ograniczonej zdolności prawnej i własnym rozumie, który wymaga pewnej uwagi, bo dojrzewa, ale też potrafi się sam sobą zająć, jeśli tylko rodzic nie olewa jego wychowania. Nawet ja, bezdzietna lambadziara to wiem.
Odpowiedz