Rozumiem. Z tym psem odnalazłeś raj. Dobrze się bawiłeś, chronił cię podczas zabawy. Nie potrzebowałeś mej przyjaźni. A teraz przychodzisz do mnie: „Don Koteone, sprawiedliwości”. Ale nie prosisz z szacunkiem. Nie proponujesz przyjaźni. Nie zwiesz mnie Kotem Chrzestnym. W dniu mojego wylegiwania się prosisz, bym drapał psy za dodatkową karmę.
Rozumiem. Z tym psem odnalazłeś raj. Dobrze się bawiłeś, chronił cię podczas zabawy. Nie potrzebowałeś mej przyjaźni. A teraz przychodzisz do mnie: „Don Koteone, sprawiedliwości”. Ale nie prosisz z szacunkiem. Nie proponujesz przyjaźni. Nie zwiesz mnie Kotem Chrzestnym. W dniu mojego wylegiwania się prosisz, bym drapał psy za dodatkową karmę.
Odpowiedz