Dżizas, kto się na wsi wychował ten zawsze płacze w duchu nad postulatami "ekologów" i ich głupotą. Usłyszą jakąś bzdurę, pomnożą x50, wyciągną z tego mocno chybione wnioski a potem opublikują, często jeszcze twarzą akcji czyniąc jakąś durną aktoreczkę/celebrytkę, która może być autorytetem co najwyżej w obciąganiu po galach i wernisażach, ale na pewno nie w sprawach rolnictwa czy ekologii. No i jeszcze ci pożyteczni idioci, którzy bez żadnego wglądu w sprawę ani refleksji respostują to w social mediach, po prostu dramat.
@stashqo: Nawiedzeni anty-ekolodzy wszystkich chcą mierzyć własną miarą i wydaje im się, że inni są co najmniej takimi samymi idiotami jak oni sami.
Co jest niby takiego kuriozalnego, czy głupiego w haśle "Mleko, które pijesz było przeznaczone dla niego (cielaka)"? Czy wieśniacy dysponują jakąś alternatywną biologią, gdzie krowa jest wyjątkiem wśród ssaków i produkuje mleko specjalnie do wyrobu serów, a nie w celu wykarmienia swoich młodych?
Nie będę powtarzał jeszcze raz tego, co napisał użytkownik zaco_zajajco, bo zdaje się, że dość wyczerpująco wyjaśnił temat. Warto czasami pomyśleć i sięgnąć do podręcznika z biologii, zamiast wypisywać podyktowane fobiami głupoty i wyjść na kretyna.
@gramin: Tak, mleko jest dla cielaka. Sęk w tym, że ten cielak nie potrzebuje go aż tyle ile daje krowa. Szczególnie że dojąc ją pobudzana jest jest laktacja i wciąż daje mleko mimo że cielak nie potrzebuje. Nie jestem za tym, żeby odbierać cielaki zaraz po porodzie ale na zwykłych gospodarstwach też tego mleka się sporo produkuje, bez eksploatowania jakiegokolwiek zwierzęcia ponad miarę. Reasumując, nie widzę powodu żeby nie spożywać produktów pochodzenia zwierzęcego
To co piją cielaki to tak zwana siara, dziadostwo nie do picia. Ale czego wymagać od kretynów co nigdy na wsi nie byli, wiedza o rolnictwie zerowa, ale wiedzą wszystko najlepiej.
I nagle 3/4 kraju to spece od wszystkiego - jak nie leśnictwo to rolnictwo, jak nie rolnictwo to medycyna...
@Borsuk231: To miał być taki przewrotny żarcik, czy jednak urodziłeś się kretynem, i mierzysz innych swoją miarą?
Siara to tzw. pierwsze mleko, produkują ją nie tylko krowy, ale wszystkie ssaki, włącznie z samicą człowieka (chodzi o kobietę, co wyjaśniam, bo możesz się na tym nie znać). Siara pojawia się w wymieniu jeszcze przed porodem, zawiera dużo więcej tłuszczu, niż zwykłe mleko, oraz - między innymi - rozmaite przeciwciała, mające na celu zudowanie odporności u młodego osobnika, który dopiero przyszedł na świat. Siara kończy się najdalej po trzech dniach od porodu (zależy, ile dzieciak jest w stanie wypić; może wyssać całą siarę już pierwszego dnia), A PÓŹNIEJ WYMIĘ PRODUKUJE JUŻ "zwykłe" MLEKO.
I to mleko również jest przeznaczone dla cielaka/jagnięcia/koźlęcia/niemowlęcia.
(Ale może ciebie matka odstawiła od cycka już po pierwszym dniu i stąd twój niedorozwój?).
Jem sery i twaróg, piję mleko, nie jestem ekooszołomem, ale prawda jest taka, że krowa produkuje mleko dla cielaków, a że ludzie nauczyli się to wykorzystywać, to inna para butów. I owszem, w dzisiejszych hodowlach masowych cielaki odbiera się krowim matkom zaraz po porodzie (dostają sztuczne mleko), a krowy eksploatuje ponad miarę. Czy się komuś ta prawda podoba, czy nie, to też inna para butów. Dla mnie ważna jest prawda, a kwestie moralne to indywidualna sprawa każdego zjadacza produktów odzwierzęcych.
@zaco_zajajco: Nie wiem, skąd w twojej wypowiedzi aż tyle nieścisłości.
Po pierwsze, "sztuczne mleko". Nie ma czegoś takiego, jak sztuczne mleko. Jest mleko modyfikowane, ale ono jest produkowane z mleka krowiego. Cielętom podawane jest mleko z butelki, ale jest to mleko z krów, które są w tej samej hodowli. Ponadto ponieważ zawsze jest nadprodukcja mleka, nadmiar siary jest mrożony i potem podawany cielętom, które by jej normalnie nie miały.
Po drugie, siara u krów pełni inną rolę, niż u ludzi. Przede wszystkim u nienarodzonych dzieci system odpornościowy jest populowany przez przeciwciała już w życiu płodowym, podczas gdy u krów nie występuje taka kolonizacja i immunoglobuliny są przekazywane przede wszystkim przez siarę (w drugiej mierze przez wylizywanie).
Po trzecie, siara jest produkowana przez tydzień po porodzie, z czego najwięcej przez pierwsze 2-3 dni (maksymalna ilość w 3-4 dniu) i wyraźnie widać to po zabarwieniu mleka. Na pewno nie zanika dobę po porodzie.
Po czwarte, zawartość tłuszczu w siarze jest sprawą bardzo zróżnicowaną. U ludzi (ale np. też u wielbłądów) tłuszczu w siarze jest mniej, niż w mleku niedojrzałym i dojrzałym. U owiec i koni przeciwnie. U świń w siarze jest więcej tłuszczu, niż w mleku dojrzałym, ale dużo mniej, niż w mleku niedojrzałym. U krów zawartość tłuszczu w mleku jest ogromnie zróżnicowana.
Ta a jedząc ziemniaki okradasz ptaki..
OdpowiedzDżizas, kto się na wsi wychował ten zawsze płacze w duchu nad postulatami "ekologów" i ich głupotą. Usłyszą jakąś bzdurę, pomnożą x50, wyciągną z tego mocno chybione wnioski a potem opublikują, często jeszcze twarzą akcji czyniąc jakąś durną aktoreczkę/celebrytkę, która może być autorytetem co najwyżej w obciąganiu po galach i wernisażach, ale na pewno nie w sprawach rolnictwa czy ekologii. No i jeszcze ci pożyteczni idioci, którzy bez żadnego wglądu w sprawę ani refleksji respostują to w social mediach, po prostu dramat.
Odpowiedz@stashqo: Nawiedzeni anty-ekolodzy wszystkich chcą mierzyć własną miarą i wydaje im się, że inni są co najmniej takimi samymi idiotami jak oni sami. Co jest niby takiego kuriozalnego, czy głupiego w haśle "Mleko, które pijesz było przeznaczone dla niego (cielaka)"? Czy wieśniacy dysponują jakąś alternatywną biologią, gdzie krowa jest wyjątkiem wśród ssaków i produkuje mleko specjalnie do wyrobu serów, a nie w celu wykarmienia swoich młodych? Nie będę powtarzał jeszcze raz tego, co napisał użytkownik zaco_zajajco, bo zdaje się, że dość wyczerpująco wyjaśnił temat. Warto czasami pomyśleć i sięgnąć do podręcznika z biologii, zamiast wypisywać podyktowane fobiami głupoty i wyjść na kretyna.
Odpowiedz@gramin: Tak, mleko jest dla cielaka. Sęk w tym, że ten cielak nie potrzebuje go aż tyle ile daje krowa. Szczególnie że dojąc ją pobudzana jest jest laktacja i wciąż daje mleko mimo że cielak nie potrzebuje. Nie jestem za tym, żeby odbierać cielaki zaraz po porodzie ale na zwykłych gospodarstwach też tego mleka się sporo produkuje, bez eksploatowania jakiegokolwiek zwierzęcia ponad miarę. Reasumując, nie widzę powodu żeby nie spożywać produktów pochodzenia zwierzęcego
OdpowiedzDlatego, żeby cielakom nie było smutno, że są okradane, należy je zjadać duszone z cebulką.
OdpowiedzTo co piją cielaki to tak zwana siara, dziadostwo nie do picia. Ale czego wymagać od kretynów co nigdy na wsi nie byli, wiedza o rolnictwie zerowa, ale wiedzą wszystko najlepiej. I nagle 3/4 kraju to spece od wszystkiego - jak nie leśnictwo to rolnictwo, jak nie rolnictwo to medycyna...
Odpowiedz@Borsuk231: To miał być taki przewrotny żarcik, czy jednak urodziłeś się kretynem, i mierzysz innych swoją miarą? Siara to tzw. pierwsze mleko, produkują ją nie tylko krowy, ale wszystkie ssaki, włącznie z samicą człowieka (chodzi o kobietę, co wyjaśniam, bo możesz się na tym nie znać). Siara pojawia się w wymieniu jeszcze przed porodem, zawiera dużo więcej tłuszczu, niż zwykłe mleko, oraz - między innymi - rozmaite przeciwciała, mające na celu zudowanie odporności u młodego osobnika, który dopiero przyszedł na świat. Siara kończy się najdalej po trzech dniach od porodu (zależy, ile dzieciak jest w stanie wypić; może wyssać całą siarę już pierwszego dnia), A PÓŹNIEJ WYMIĘ PRODUKUJE JUŻ "zwykłe" MLEKO. I to mleko również jest przeznaczone dla cielaka/jagnięcia/koźlęcia/niemowlęcia. (Ale może ciebie matka odstawiła od cycka już po pierwszym dniu i stąd twój niedorozwój?). Jem sery i twaróg, piję mleko, nie jestem ekooszołomem, ale prawda jest taka, że krowa produkuje mleko dla cielaków, a że ludzie nauczyli się to wykorzystywać, to inna para butów. I owszem, w dzisiejszych hodowlach masowych cielaki odbiera się krowim matkom zaraz po porodzie (dostają sztuczne mleko), a krowy eksploatuje ponad miarę. Czy się komuś ta prawda podoba, czy nie, to też inna para butów. Dla mnie ważna jest prawda, a kwestie moralne to indywidualna sprawa każdego zjadacza produktów odzwierzęcych.
Odpowiedz@zaco_zajajco: Nie wiem, skąd w twojej wypowiedzi aż tyle nieścisłości. Po pierwsze, "sztuczne mleko". Nie ma czegoś takiego, jak sztuczne mleko. Jest mleko modyfikowane, ale ono jest produkowane z mleka krowiego. Cielętom podawane jest mleko z butelki, ale jest to mleko z krów, które są w tej samej hodowli. Ponadto ponieważ zawsze jest nadprodukcja mleka, nadmiar siary jest mrożony i potem podawany cielętom, które by jej normalnie nie miały. Po drugie, siara u krów pełni inną rolę, niż u ludzi. Przede wszystkim u nienarodzonych dzieci system odpornościowy jest populowany przez przeciwciała już w życiu płodowym, podczas gdy u krów nie występuje taka kolonizacja i immunoglobuliny są przekazywane przede wszystkim przez siarę (w drugiej mierze przez wylizywanie). Po trzecie, siara jest produkowana przez tydzień po porodzie, z czego najwięcej przez pierwsze 2-3 dni (maksymalna ilość w 3-4 dniu) i wyraźnie widać to po zabarwieniu mleka. Na pewno nie zanika dobę po porodzie. Po czwarte, zawartość tłuszczu w siarze jest sprawą bardzo zróżnicowaną. U ludzi (ale np. też u wielbłądów) tłuszczu w siarze jest mniej, niż w mleku niedojrzałym i dojrzałym. U owiec i koni przeciwnie. U świń w siarze jest więcej tłuszczu, niż w mleku dojrzałym, ale dużo mniej, niż w mleku niedojrzałym. U krów zawartość tłuszczu w mleku jest ogromnie zróżnicowana.
OdpowiedzI teraz zrobią akcję "Uwolnić krety".
Odpowiedz@kyllan: Uwolnić krety z toalety. <pozdro dla kumatych>
OdpowiedzTrzeba im ucinać nóżki - nie będą chodziły głodne.
OdpowiedzJedząc glizdy raczej roznosisz pasożyty.
Odpowiedz