Ten proceder opiera się na szarej strefie. Prywatne firmy wynajmowane przez kopalnie zatrudniają emerytowanych górników i oficjalnie płacą im najwyższą możliwą stawkę, przy której tamci nie tracą swoich emerytur, tak by na papierze wyglądało, że tylko sobie dorabiają za grosze. Resztę dostają w kopercie do ręki, niczym nieopodatkowane, jak przy typowej pracy na czarno.
Jako dołowiec mogę potwierdzić że na rylni takie sytuacje to norma.Po prostu kopalnia jest jak Rosja to nie miejsce,to stan umysłu.
OdpowiedzTen proceder opiera się na szarej strefie. Prywatne firmy wynajmowane przez kopalnie zatrudniają emerytowanych górników i oficjalnie płacą im najwyższą możliwą stawkę, przy której tamci nie tracą swoich emerytur, tak by na papierze wyglądało, że tylko sobie dorabiają za grosze. Resztę dostają w kopercie do ręki, niczym nieopodatkowane, jak przy typowej pracy na czarno.
Odpowiedz@Trokopotaka Tak to nie tylko w kopalniach jest. Tak to cała emerytowana Polska dorabia!
Odpowiedz