Szczepionka na grypę musi być powtarzana, bo co roku pojawia się jej inna odmiana. Twórcy szczepionki starają się przewidzieć, jaki wirus pojawi się w danym roku i robią szczepionkę na 3-4 najbardziej prawdopodobne szczepy wirusa.
@karakar: Pytanie tylko jaki to ma związek z tym, że ta osoba choruje na grypę gdy jej nie weźmie. Może po prostu ma kiepski układ odpornościowy? Może nie potrafi o siebie dbać?
Ja miewam grypę w miarę regularnie. Raz na 5 lat się trafi. Nigdy się na nią nie szczepiłem.
@ZONTAR: To ma wspólnego, że jakby grypa była jedną chorobą to pojedyncza szczepionka załatwiłaby sprawę i nie wzięcie nie spowodowałoby choroby. Co do tego, że ciągle choruje, to faktycznie może mieć kiepski układ odpornościowy. Może była trzymana "pod kloszem", na lekkie choroby dostawała od razu antybiotyk i organizm nie zdołał się odpowiednio wyszkolić w walce z chorobami.
@karakar: Ta osoba twierdzi, że teraz przez szczepionki musi co roku się szczepić, bo inaczej zachoruje. Wyraźnie wskazuje na związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy szczepieniem a pewną chorobą gry pominie roczną szczepionkę. Szczepienie na grypę co najwyżej daje spore szanse uodpornienia się na aktualnie panujący szczep, ale zaprzestanie brania szczepionek powinno być co najwyżej równoważne z całkowitym brakiem szczepień na grypę.
@ZONTAR: Związku przyczynowo-skutkowego nie ma. Przy słabym układzie odpornościowym po prostu łatwo zapada na chorobę jak się nie zaszczepi. Ja tylko wyjaśniam, czemu te szczepionki trzeba powtarzać.
@karakar: "Chciałabym nigdy nie dostać tej szczepionki. Dostaję ją od dzieciństwa [...] więc muszę ją brać[...]."
Jak dla mnie, to całkiem jasny związek przyczynowo-skutkowy jaki sugeruje autorka posta. Sugeruje, że się uzależniła od szczepionki przez to, że brała ją od dzieciństwa i chciałaby nigdy jej nie dostać.
Szczepionka na grypę musi być powtarzana, bo co roku pojawia się jej inna odmiana. Twórcy szczepionki starają się przewidzieć, jaki wirus pojawi się w danym roku i robią szczepionkę na 3-4 najbardziej prawdopodobne szczepy wirusa.
Odpowiedz@karakar: Pytanie tylko jaki to ma związek z tym, że ta osoba choruje na grypę gdy jej nie weźmie. Może po prostu ma kiepski układ odpornościowy? Może nie potrafi o siebie dbać? Ja miewam grypę w miarę regularnie. Raz na 5 lat się trafi. Nigdy się na nią nie szczepiłem.
Odpowiedz@ZONTAR: To ma wspólnego, że jakby grypa była jedną chorobą to pojedyncza szczepionka załatwiłaby sprawę i nie wzięcie nie spowodowałoby choroby. Co do tego, że ciągle choruje, to faktycznie może mieć kiepski układ odpornościowy. Może była trzymana "pod kloszem", na lekkie choroby dostawała od razu antybiotyk i organizm nie zdołał się odpowiednio wyszkolić w walce z chorobami.
Odpowiedz@karakar: Ta osoba twierdzi, że teraz przez szczepionki musi co roku się szczepić, bo inaczej zachoruje. Wyraźnie wskazuje na związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy szczepieniem a pewną chorobą gry pominie roczną szczepionkę. Szczepienie na grypę co najwyżej daje spore szanse uodpornienia się na aktualnie panujący szczep, ale zaprzestanie brania szczepionek powinno być co najwyżej równoważne z całkowitym brakiem szczepień na grypę.
Odpowiedz@ZONTAR: Związku przyczynowo-skutkowego nie ma. Przy słabym układzie odpornościowym po prostu łatwo zapada na chorobę jak się nie zaszczepi. Ja tylko wyjaśniam, czemu te szczepionki trzeba powtarzać.
Odpowiedz@karakar: "Chciałabym nigdy nie dostać tej szczepionki. Dostaję ją od dzieciństwa [...] więc muszę ją brać[...]." Jak dla mnie, to całkiem jasny związek przyczynowo-skutkowy jaki sugeruje autorka posta. Sugeruje, że się uzależniła od szczepionki przez to, że brała ją od dzieciństwa i chciałaby nigdy jej nie dostać.
Odpowiedz@ZONTAR: Sugeruje, ale jest w błędzie.
Odpowiedz