Ogólnie ja z roczników, gdzie matma nie była obowiązkowa. No ale siostra czy niektórzy kilka lat młodsi znajomi już tak. Kuźwa, pamiętam żale siostry, że matma, ojejku. Ona "rasowa" humanistka, ja wiadomo, starszy brat ścisłowiec. Dostałem egzemplarz próbny od niej, no i ogólnie sobie myślę, że rzeczywiście tak wszystko z tylu lat spamiętać może być trudno. No ale kuźwa 30% ? Zdałem bez większych problemów, było trochę zaćmy, nie wszystko człowiek pamięta, w szczególności jak się już parę lat nie uczy. Ale jak się kuźwa dowiedziałem że z tyłu jest tablica z wzorami to prawie padłem na pysk XD . To tak jakby na polskim z tyłu były streszczenia lektur :D
W każdym bądź razie zgadzam się z tym co napisano w screenie.
Nauka przedmiotów ścisłych, liczenie w głowie itp. rzeczy są niezbędne dla prawidłowego rozwoju umysłu i odpowiedniej współpracy półkul mózgowych. Brak tego aspektu prowadzi do wychowania stada baranów o ograniczonym logicznym myśleniu, którym jest łatwiej manipulować.
Odpowiedzmy teraz sobie na pytanie dlaczego wycofano matematykę z obowiązkowej matury, dlaczego ćwiczenia z matematyki w podstawówce to książeczki gdzie jest wszystko zrobione i trzeba wpisać jedną liczbę w wykropkowane pole by rozwiązać zadanie, oraz dlaczego tak się broni tego całego durnego "jestę humanistą i nje umię przedmiotuf ścisuyh", zamiast zwalczać to zjawisko kładąc większy nacisk na te przedmioty.
@Trokopotaka Sam sobie odpowiedziałeś. Im społeczeństwo bardziej ogłupiałe tym łatwiej nim manipulować. Jak widać działa to bardzo dobrze, bo w tym kraju politycy są w stanie robić co im się podoba, a ludzie i tak mają to gdzieś. Marzenie każdego rządzącego.
@Trokopotaka: "liczenie w głowie itp. rzeczy są niezbędne dla prawidłowego rozwoju umysłu i odpowiedniej współpracy półkul mózgowych"
Masz na to jakieś badania, czy tak sobie po prostu wymyśliłeś?
Znam kilku inżynierów i są dobrzy w swoim fachu, ale jako ludzie i obywatele są strasznie ograniczeni i potrafią wygadywać tak piramidalne bzdury, że włos się jeży na głowie.
Śmieszą mnie ludzie, którzy mówią o sobie jestem humanistą, a zwyczajnie nie rozumieją matematyki i fizyki, i z humanistyką nie mają niczego wspólnego. Tak samo niepoważni są tzw. ścisłowcy, którzy w ten sposób usprawiedliwiają nieznajomość podstawowych kanonów cywilizacyjno-kulturowych oraz brak umiejętności napisania chociażby jednego zdania poprawnie i sensownie.
Tak, matematyka na poziomie szkoły średniej jest prosta. Większość problemów uczniów wiąże się nie z tym, że są ograniczeni intelektualnie, ale dlatego, że beznadziejni nauczyciele matematyki zafundowali im wyuczoną bezradność. Człowiek później widzi proste równanie i od razu włącza mu się blokada, i nawet nie podejmuje prób jego rozwiązania.
Drugi akapit jest także bzdurą. "Ścisłowcami" dużo łatwiej manipulować, niż humanistami (mówię o prawdziwych humanistach, takich jak Zygmunt Bauman, Leszek Kołakowski czy George Orwell, a nie o ludziach bojących się matematyki). Humanistyka zapewnia dużo szersze horyzonty myślowe, niż wykształcenie techniczne.
@gramin: Nigdzie nie napisałem, że nauki humanistyczne są zbędne, a tzw. humaniści są gorsi intelektualnie od ścisłowców. Napisałem, że nauki ścisłe są niezbędne do prawidłowego rozwoju i nie można z nich rezygnować bądź ich ograniczać.
Ważna jest edukacja we wszystkich kierunkach, tak by np. czytając tekst zarówno umieć go zinterpretować rozumiejąc emocje i przemyślenia autora, jak i dostrzegać konkretne fakty w nim zawarte.
Rozwój i kształtowanie myślenia abstrakcyjnego musi iść w parze z myśleniem logicznym, bo gdy tego drugiego zabraknie, dostaniemy ludzi bujających w obłokach i wierzących w działanie leków homeopatycznych.
I oczywiście, naturalnie każdy człowiek ma mocniejsze i słabsze aspekty psychiki, a co za tym idzie sposób myślenia ukierunkowany bardziej w jedną bądź drugą stronę, jednak każdy powinien być tak edukowany by myśleć zarówno kreatywnie, jak i dostrzegać konkrety, skupiając się na twardych faktach.
Zgodzę się z Tobą, że wielu nauczycieli kompletnie minęło się z powołaniem, a sztuka przekazywania innym wiedzy kompletnie im nie leży, jednak faktem jest również, że cały system edukacji przykłada zbyt małą wagę do przedmiotów ścisłych. Jak to mawiała moja nauczycielka polskiego: "Każdy wielki humanista był też wielkim ścisłowcem."
To jest poyebane że przedmiot jak "Język polski" jest właściwie historią literatury i w sumie wystarczy, żeby nie przeczytać jakiejś dennej lektury żeby zyebać maturę
Matura z matematyki dyskryminuje tych mniej inteligentnych. Ta z języka polskiego (albo raczej z polonistyki) jest czysto pod pamięciówkę. Aktualni rządzący raczej idą pod znajomość historii, niż pod inteligencję.
Szkoda, że nie na świecie. Ech, Azjaci zawsze we wszystkim najlepsi...
OdpowiedzOgólnie ja z roczników, gdzie matma nie była obowiązkowa. No ale siostra czy niektórzy kilka lat młodsi znajomi już tak. Kuźwa, pamiętam żale siostry, że matma, ojejku. Ona "rasowa" humanistka, ja wiadomo, starszy brat ścisłowiec. Dostałem egzemplarz próbny od niej, no i ogólnie sobie myślę, że rzeczywiście tak wszystko z tylu lat spamiętać może być trudno. No ale kuźwa 30% ? Zdałem bez większych problemów, było trochę zaćmy, nie wszystko człowiek pamięta, w szczególności jak się już parę lat nie uczy. Ale jak się kuźwa dowiedziałem że z tyłu jest tablica z wzorami to prawie padłem na pysk XD . To tak jakby na polskim z tyłu były streszczenia lektur :D W każdym bądź razie zgadzam się z tym co napisano w screenie.
OdpowiedzNauka przedmiotów ścisłych, liczenie w głowie itp. rzeczy są niezbędne dla prawidłowego rozwoju umysłu i odpowiedniej współpracy półkul mózgowych. Brak tego aspektu prowadzi do wychowania stada baranów o ograniczonym logicznym myśleniu, którym jest łatwiej manipulować. Odpowiedzmy teraz sobie na pytanie dlaczego wycofano matematykę z obowiązkowej matury, dlaczego ćwiczenia z matematyki w podstawówce to książeczki gdzie jest wszystko zrobione i trzeba wpisać jedną liczbę w wykropkowane pole by rozwiązać zadanie, oraz dlaczego tak się broni tego całego durnego "jestę humanistą i nje umię przedmiotuf ścisuyh", zamiast zwalczać to zjawisko kładąc większy nacisk na te przedmioty.
Odpowiedz@Trokopotaka Sam sobie odpowiedziałeś. Im społeczeństwo bardziej ogłupiałe tym łatwiej nim manipulować. Jak widać działa to bardzo dobrze, bo w tym kraju politycy są w stanie robić co im się podoba, a ludzie i tak mają to gdzieś. Marzenie każdego rządzącego.
Odpowiedz@Trokopotaka: "liczenie w głowie itp. rzeczy są niezbędne dla prawidłowego rozwoju umysłu i odpowiedniej współpracy półkul mózgowych" Masz na to jakieś badania, czy tak sobie po prostu wymyśliłeś? Znam kilku inżynierów i są dobrzy w swoim fachu, ale jako ludzie i obywatele są strasznie ograniczeni i potrafią wygadywać tak piramidalne bzdury, że włos się jeży na głowie. Śmieszą mnie ludzie, którzy mówią o sobie jestem humanistą, a zwyczajnie nie rozumieją matematyki i fizyki, i z humanistyką nie mają niczego wspólnego. Tak samo niepoważni są tzw. ścisłowcy, którzy w ten sposób usprawiedliwiają nieznajomość podstawowych kanonów cywilizacyjno-kulturowych oraz brak umiejętności napisania chociażby jednego zdania poprawnie i sensownie. Tak, matematyka na poziomie szkoły średniej jest prosta. Większość problemów uczniów wiąże się nie z tym, że są ograniczeni intelektualnie, ale dlatego, że beznadziejni nauczyciele matematyki zafundowali im wyuczoną bezradność. Człowiek później widzi proste równanie i od razu włącza mu się blokada, i nawet nie podejmuje prób jego rozwiązania. Drugi akapit jest także bzdurą. "Ścisłowcami" dużo łatwiej manipulować, niż humanistami (mówię o prawdziwych humanistach, takich jak Zygmunt Bauman, Leszek Kołakowski czy George Orwell, a nie o ludziach bojących się matematyki). Humanistyka zapewnia dużo szersze horyzonty myślowe, niż wykształcenie techniczne.
Odpowiedz@gramin: Nigdzie nie napisałem, że nauki humanistyczne są zbędne, a tzw. humaniści są gorsi intelektualnie od ścisłowców. Napisałem, że nauki ścisłe są niezbędne do prawidłowego rozwoju i nie można z nich rezygnować bądź ich ograniczać. Ważna jest edukacja we wszystkich kierunkach, tak by np. czytając tekst zarówno umieć go zinterpretować rozumiejąc emocje i przemyślenia autora, jak i dostrzegać konkretne fakty w nim zawarte. Rozwój i kształtowanie myślenia abstrakcyjnego musi iść w parze z myśleniem logicznym, bo gdy tego drugiego zabraknie, dostaniemy ludzi bujających w obłokach i wierzących w działanie leków homeopatycznych. I oczywiście, naturalnie każdy człowiek ma mocniejsze i słabsze aspekty psychiki, a co za tym idzie sposób myślenia ukierunkowany bardziej w jedną bądź drugą stronę, jednak każdy powinien być tak edukowany by myśleć zarówno kreatywnie, jak i dostrzegać konkrety, skupiając się na twardych faktach. Zgodzę się z Tobą, że wielu nauczycieli kompletnie minęło się z powołaniem, a sztuka przekazywania innym wiedzy kompletnie im nie leży, jednak faktem jest również, że cały system edukacji przykłada zbyt małą wagę do przedmiotów ścisłych. Jak to mawiała moja nauczycielka polskiego: "Każdy wielki humanista był też wielkim ścisłowcem."
OdpowiedzTo jest poyebane że przedmiot jak "Język polski" jest właściwie historią literatury i w sumie wystarczy, żeby nie przeczytać jakiejś dennej lektury żeby zyebać maturę
OdpowiedzMatura z matematyki dyskryminuje tych mniej inteligentnych. Ta z języka polskiego (albo raczej z polonistyki) jest czysto pod pamięciówkę. Aktualni rządzący raczej idą pod znajomość historii, niż pod inteligencję.
Odpowiedz