Serio ktoś się na to nabrał? Ja bym założył, że na 99% jakiś pato-gimbus tam naheftował albo wsadził bobki swojego psa i czeka schowany za rogiem aż ktoś w to kopnie i się obryzga.
Bomba zawsze powinna mieć wielki, czytelny wyświetlacz, żeby każdy mógł zobaczyć ile czasu zostało do eksplozji. Ponadto zgodnie ze sztuką robienia bomb, każdy zapalnik musi być wyposażony w kolorowe kable zgodnie ze schematem i musi być zachowana 50% szansa, że przecięcie niewłaściwego przewodu spowoduje przedwczesną eksplozję. Doświadczony saper wie, że finalne ucięcie właściwego przewodu musi nastąpić w momencie, gdy wyświetlacz pokazuje jedną sekundę, a gdy wyświetlacz jest wyposażony w setne sekund, najlepiej gdy zostaje ich mniej niż 30. W wyjątkowych przypadkach akceptowalny czas może dochodzić do 3 sekund, ale tego się raczej nie praktykuje. Najlepszymi strategicznie miejscami do podkładania bomb są szkoły, domy spokojnej starości i kółka gospodyń wiejskich. Zupełnie niestrategiczne są jednostki wojskowe, komisariaty policji i ośrodki władzy.
@pslodo: Zapomniałeś jeszcze dopisać, że wg. Międzynarodowego Kodeksu Organizacji Terrorystycznych (w skrócie M.K.O.T.), we wspomnianych kolorowych kablach muszą znajdować się dwa właściwe przewody bezpośrednio powiązane ze systemem detonacji.
Nie będę tu przytaczać teraz fachowego opisu palet dozwolonych barw, ale w skrócie tylko dodam, że w art. 96 czytamy, iż przewód, którego przecięcie powoduje detonację, oznaczamy intensywną czerwienią, podczas gdy przewód, którego przecięcie powoduje rozbrojenie bomby, oznaczamy wyróżniającą się zielenią. Kolory pozostałych przewodów są nieistotne, gdyż ich przecinanie nie wpływa na działanie mechanizmu. Tak przynajmniej jest w standardzie amerykańskim. Standard europejski dopuszcza użycie koloru niebieskiego do przewodu przerywającego odliczanie, ale tylko jeśli przewód zielony nie występuje wcale. Denerwuje mnie, że niektórzy reżyserzy, próbujący w filmach przedstawić takie sytuacje, nie znają tego systemu i u nich rozbraja się bombę przecinając np. szary.
Warto jeszcze wspomnieć w ramach ciekawostki, że wszelakie przewody, których przecięcie powoduje przyspieszenie odliczania, albo skrócenie czasu (do np. minuty z godziny) są niezgodne ze standardami M.K.O.T. i używane jedynie przez terrorystów nie szanujących etyki zawodowej.
z drugiej strony, nawet gdyby co setna bomba była opisana - to się nie dowiemy. Bo albo została zlekceważona i ofiary nie powiedzą, że był opis; albo jeśli ktoś przeżył - nie przyzna się, że wybuch nastąpił w przesyłce opisanej jako bomba.
No i kto bylby tak niekulturalny zeby paczki z bomba nie opisywac jako bomba
OdpowiedzSerio ktoś się na to nabrał? Ja bym założył, że na 99% jakiś pato-gimbus tam naheftował albo wsadził bobki swojego psa i czeka schowany za rogiem aż ktoś w to kopnie i się obryzga.
OdpowiedzW wyścigu o tytuł idioty roku Rabki Zdroju łeb w łeb idą klientka sklepu z komendantem miejscowej policji.
OdpowiedzBomba zawsze powinna mieć wielki, czytelny wyświetlacz, żeby każdy mógł zobaczyć ile czasu zostało do eksplozji. Ponadto zgodnie ze sztuką robienia bomb, każdy zapalnik musi być wyposażony w kolorowe kable zgodnie ze schematem i musi być zachowana 50% szansa, że przecięcie niewłaściwego przewodu spowoduje przedwczesną eksplozję. Doświadczony saper wie, że finalne ucięcie właściwego przewodu musi nastąpić w momencie, gdy wyświetlacz pokazuje jedną sekundę, a gdy wyświetlacz jest wyposażony w setne sekund, najlepiej gdy zostaje ich mniej niż 30. W wyjątkowych przypadkach akceptowalny czas może dochodzić do 3 sekund, ale tego się raczej nie praktykuje. Najlepszymi strategicznie miejscami do podkładania bomb są szkoły, domy spokojnej starości i kółka gospodyń wiejskich. Zupełnie niestrategiczne są jednostki wojskowe, komisariaty policji i ośrodki władzy.
Odpowiedz@pslodo: Zapomniałeś jeszcze dopisać, że wg. Międzynarodowego Kodeksu Organizacji Terrorystycznych (w skrócie M.K.O.T.), we wspomnianych kolorowych kablach muszą znajdować się dwa właściwe przewody bezpośrednio powiązane ze systemem detonacji. Nie będę tu przytaczać teraz fachowego opisu palet dozwolonych barw, ale w skrócie tylko dodam, że w art. 96 czytamy, iż przewód, którego przecięcie powoduje detonację, oznaczamy intensywną czerwienią, podczas gdy przewód, którego przecięcie powoduje rozbrojenie bomby, oznaczamy wyróżniającą się zielenią. Kolory pozostałych przewodów są nieistotne, gdyż ich przecinanie nie wpływa na działanie mechanizmu. Tak przynajmniej jest w standardzie amerykańskim. Standard europejski dopuszcza użycie koloru niebieskiego do przewodu przerywającego odliczanie, ale tylko jeśli przewód zielony nie występuje wcale. Denerwuje mnie, że niektórzy reżyserzy, próbujący w filmach przedstawić takie sytuacje, nie znają tego systemu i u nich rozbraja się bombę przecinając np. szary. Warto jeszcze wspomnieć w ramach ciekawostki, że wszelakie przewody, których przecięcie powoduje przyspieszenie odliczania, albo skrócenie czasu (do np. minuty z godziny) są niezgodne ze standardami M.K.O.T. i używane jedynie przez terrorystów nie szanujących etyki zawodowej.
Odpowiedzz drugiej strony, nawet gdyby co setna bomba była opisana - to się nie dowiemy. Bo albo została zlekceważona i ofiary nie powiedzą, że był opis; albo jeśli ktoś przeżył - nie przyzna się, że wybuch nastąpił w przesyłce opisanej jako bomba.
OdpowiedzPod lampą jest najciemniej, to najlepszy kamuflaż. Bomba leży, wszyscy ze śmiechu leżą, a ona wybucha.
OdpowiedzA teraz ktoś zrobi prawdziwą bombę i podpisze ją "BOMBA"...genialny pomysł i nikt się nie domyśli,że w środku faktycznie jest coś takiego. Genialne!
Odpowiedz