Trochę jak w dowcipie ale autentyk.
Mama wyjechała na 2 dni do babci. Ojciec miał zamontować żyrandol. Więc zaprosił kumpla. Mama wraca w południe, ojciec z kumplem rozwaleni w fotelach jeszcze wczorajsi. Mama z awanturą. A ojciec spokojnie:
- O so ci chodzi, przecież cały wieczór montowaliśmy żyrandol.
- Bo śmierdzisz alkoholem
- To czym mam śmierdzieć? Wiertarką?
Trochę jak w dowcipie ale autentyk. Mama wyjechała na 2 dni do babci. Ojciec miał zamontować żyrandol. Więc zaprosił kumpla. Mama wraca w południe, ojciec z kumplem rozwaleni w fotelach jeszcze wczorajsi. Mama z awanturą. A ojciec spokojnie: - O so ci chodzi, przecież cały wieczór montowaliśmy żyrandol. - Bo śmierdzisz alkoholem - To czym mam śmierdzieć? Wiertarką?
Odpowiedz