@Zlociutki: Bo są wyżsi niż przeciętny mężczyzna. Tak wgl dla mnie taki wzrost typu 2,2 to już lekkie upośledzenie. Dziwne proporcje ciała, problemy z plecami, stawiami i ciężko znaleźć buty odpowiedniej wielkości oraz auto w którym siedzi się wygodnie itp.
@Kajothegreat: Jo tyż.
Za to muszę przyznać, że i przy takim wzroście zdarza się dupnąć w coś głową. Czasem nawet gorzej, bo wiele rzeczy dla osób bliżej 200 jest wyraźnie za nisko i się nachylą gdy taki 183 myśli, że mu nic nie grosi i zaczepi czupryną. Najczęściej zdarzało mi się w starego typu tramwajach przywalić w skrzynkę pneumatyki drzwi. Raz z kumplem mierzyliśmy i po skosie między stopniami miała 182. Doliczając but z 1-2cm obcasem to już mamy jakieś -3cm różnicy. Za mało aby zwrócić na to uwagę przechodząc, a wystarczająco aby przywalić. Podobnie miał kumpel koło 190 ciągle zahaczając o drążek w drzwiach. Znowu wisiał na tyle wysoko, że nie zwracał na siebie uwagi aż ktoś w niego nie przywalił.
Dodam też, że bycie wysokim jest prawdopodobnie jeszcze gorsze niż niskim. Owszem, budzisz może większy szacunek, masz dłuższe ręce, a więc i zamach, z natury nieco łatwiej się obronić. Nie ma też za bardzo problemu z sięganiem po coś. Mimo wszystko w życiu dużo rzadziej niscy spotkają się z sytuacją, gdzie do czegoś nie sięgają niż wysocy nie będą mieli jak zająć miejsca w autobusie, tramwaju, samolocie, samochodzie czy nawet zasranej ławce na uczelni. Skoro ja w takim Ryanairze mam może 1cm luzu przed nogami siedząc okrakiem i o jakiejkolwiek swobodzie mogę zapomnieć, to co dopiero dwumetrowcy...
@Trokopotaka: 6k wypłaty i "samochód marki premium" :D? Wydawać pensję z dwóch-trzech lat na samochód? Moim zdaniem to się nazywa "upośledzenie intelektualne".
@Kajothegreat: Nikt nie mówił o nowym samochodzie, chociaż z 6k i tak trzeba sporo odkładać nawet na 10 letnie BMW serii 5. Podejrzewam jednak, że taka karynka prędzej poleci na nowszego Passata w wersji bieda niż starszy i bogato wyposażony samochód premium. I tak zwykle nie odróżniają samochodów poza wielkością, kolorem i epoką z jakiej pochodzi.
O co chodzi z tą futryną?
Odpowiedz@„Lech Wałęsa”: Standardowa ma 200 cm wysokości.
Odpowiedz@„Lech Wałęsa”: debilom sie wydaje ze jak maja 185 to juz sa mega wysocy, a zeby w 2 metrowke przywalic to trzeba miec 195+
Odpowiedz@Zlociutki: Bo są wyżsi niż przeciętny mężczyzna. Tak wgl dla mnie taki wzrost typu 2,2 to już lekkie upośledzenie. Dziwne proporcje ciała, problemy z plecami, stawiami i ciężko znaleźć buty odpowiedniej wielkości oraz auto w którym siedzi się wygodnie itp.
Odpowiedz@KozaSWD: Średnia to koło 183-185 dla mężczyzn. 183 tutaj :D
Odpowiedz@Kajothegreat: Jo tyż. Za to muszę przyznać, że i przy takim wzroście zdarza się dupnąć w coś głową. Czasem nawet gorzej, bo wiele rzeczy dla osób bliżej 200 jest wyraźnie za nisko i się nachylą gdy taki 183 myśli, że mu nic nie grosi i zaczepi czupryną. Najczęściej zdarzało mi się w starego typu tramwajach przywalić w skrzynkę pneumatyki drzwi. Raz z kumplem mierzyliśmy i po skosie między stopniami miała 182. Doliczając but z 1-2cm obcasem to już mamy jakieś -3cm różnicy. Za mało aby zwrócić na to uwagę przechodząc, a wystarczająco aby przywalić. Podobnie miał kumpel koło 190 ciągle zahaczając o drążek w drzwiach. Znowu wisiał na tyle wysoko, że nie zwracał na siebie uwagi aż ktoś w niego nie przywalił. Dodam też, że bycie wysokim jest prawdopodobnie jeszcze gorsze niż niskim. Owszem, budzisz może większy szacunek, masz dłuższe ręce, a więc i zamach, z natury nieco łatwiej się obronić. Nie ma też za bardzo problemu z sięganiem po coś. Mimo wszystko w życiu dużo rzadziej niscy spotkają się z sytuacją, gdzie do czegoś nie sięgają niż wysocy nie będą mieli jak zająć miejsca w autobusie, tramwaju, samolocie, samochodzie czy nawet zasranej ławce na uczelni. Skoro ja w takim Ryanairze mam może 1cm luzu przed nogami siedząc okrakiem i o jakiejkolwiek swobodzie mogę zapomnieć, to co dopiero dwumetrowcy...
Odpowiedz@ZONTAR: wykupujesz pierwszenstow wejsciana poklad, i lecisz usiasc na skrzydle. Po klopocie
Odpowiedz@ZONTAR: Fakt, w Ryanairze męczę się niesamowicie - a, jak już wspomniałem, jestem raczej średniego wzrostu.
OdpowiedzFake. Bez samochodu marki premium i min. 6k wypłaty na rękę nawet nie spojrzy, bo 185+ to dopiero 1 z 3 niezbędnych warunków.
Odpowiedz@Trokopotaka: 6k wypłaty i "samochód marki premium" :D? Wydawać pensję z dwóch-trzech lat na samochód? Moim zdaniem to się nazywa "upośledzenie intelektualne".
Odpowiedz@Kajothegreat: Nikt nie mówił o nowym samochodzie, chociaż z 6k i tak trzeba sporo odkładać nawet na 10 letnie BMW serii 5. Podejrzewam jednak, że taka karynka prędzej poleci na nowszego Passata w wersji bieda niż starszy i bogato wyposażony samochód premium. I tak zwykle nie odróżniają samochodów poza wielkością, kolorem i epoką z jakiej pochodzi.
Odpowiedz@Trokopotaka: bmw albo opel to marki premium dla takich karyn a to za tysiaka sie kupi
OdpowiedzKasa>>>wzrost.
Odpowiedz