Straż pożarna g. sama zrobi - zadzwonią po pana Krzycha, konserwatora. A pan Krzychu wyłączy windę (tak trzeba, mimo że nie ma prądu) i ręcznie zwolni hamulec. Jeżeli nie kupiłeś świniaka w tym sklepie, to kabina powinna pojechać powolutku w górę. Będąc w tzw. "strefie drzwi" konserwator Krzychu zatrzyma kabinę (zaświeci mu się kontrolka w maszynowni lub sterowni) i ręcznie otworzy drzwi.
A Ty, dzieciaku w rurkach, naciśnij ten dzwoneczek przez trzy do pięciu sekund. Obecnie w dźwigach osobowych są montowane terminale GSM, które nawiązują połączenie głosowe z centrala konserwatorów Krzychów ;)
Straż pożarna g. sama zrobi - zadzwonią po pana Krzycha, konserwatora. A pan Krzychu wyłączy windę (tak trzeba, mimo że nie ma prądu) i ręcznie zwolni hamulec. Jeżeli nie kupiłeś świniaka w tym sklepie, to kabina powinna pojechać powolutku w górę. Będąc w tzw. "strefie drzwi" konserwator Krzychu zatrzyma kabinę (zaświeci mu się kontrolka w maszynowni lub sterowni) i ręcznie otworzy drzwi. A Ty, dzieciaku w rurkach, naciśnij ten dzwoneczek przez trzy do pięciu sekund. Obecnie w dźwigach osobowych są montowane terminale GSM, które nawiązują połączenie głosowe z centrala konserwatorów Krzychów ;)
OdpowiedzMiecz świetlny? Naoglądałeś się za dużo bajek. Przecież wystarczy puknąć znaczek klacie i powiedzieć: "Namierzcie mnie, jeden do przesyłu".
OdpowiedzMyślisz, że nadal tam siedzi?
Odpowiedz@lipmar1789: Sądzę, że zdążył się już położyć.
Odpowiedz