Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Podatek cyfrowy

Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
2 6

@zpiesciamudotwarzy: Płacenie coraz nowych podatków to nie ten obrót pieniądzem, od którego się bogaci. Obrót pieniądzem, o którym mówisz polega na tym, że ja dostaję pieniądze za wykonaną pracę/usługę/towar, następnie te pieniądze wydaje aby zapłacić Tonie za wykonaną pracę/usługę/towar, Ty następnie robisz to samo itd. Tym sposobem rozwija się gospodarka i społeczeństwo się bogaci. Natomiast pieniądze idące na coraz to nowe podatki autorstwa PiSu wpadają do wielkiego wora, skąd są przeznaczane na świadczenia socjalne, które trzeba za wszelką cenę utrzymać, bo wybory idą. Nie ma tu żadnej wymiany dóbr czy usług, bo jeśli pieniądze mi zostaną zabrane w ten sposób, nie wydam ich na nic u nikogo i niczym za nie nie zapłacę.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
0 2

@Trokopotaka: czyli chcesz powiedzieć że akurat ten ruch pieniądze nie jest ruchem bo nie zgadza się z twoją opcją polityczną? Zarabiasz i płacisz podatki - z podatków idą na socjal który patole wydają w sklepach na wódkę, ale właściciel sklepu zarabia (i płaci podatki) i potem kupuje sobie usługę, którą ty mu sprzedajesz/swiadczysz - ty zarabiasz i płacisz podatek, z tego podatku budują drogę z czego 10% idzie na materiały a 90% do kieszeni wujka polityka, który z kolei idzie do drogiej restauracji wydaje, płaci podatek, wlasiciel i pracownicy zarabiaja i płacą podatek i tak w kółko - jesli to niej jest ruch (obrót) pieniądza to ja już k**wa nie wiem czego mnie w szkole uczyli... Natomiast dlaczego dla polityków i bogaczy ten ruch jest wazny? - bo o ile rolnik coś wytwarza, robotnik coś wytwarza i oni to fizycznie mają, o tyle politycy i bogacze żyją z pracy innych - czyli z podatków/procentów/dywidend/spekulacji itp itd.. Dam ci bardziej obrazowy przykład - jesteś rolnikiem i wyhodowałeś tonę ziemniaków - poszedłeś na targ i zamieniłeś pół tony ziemniaków na inne dobra - za co zapłaciłeś 10kg ziemniaków "podatku" (czy tam ryczałtu za to że wszedłes na targ).. właściel targu zarobił na tobie 10kg ziemniaków.. a tym masz wszystko czego potrzebujesz do życia na najbliższy rok.. ALE własciciel targu zarobiłby dwa razy wiecej gdybyś przychodził tam dwa (trzy, cztery, dziesieć) razy do roku a nie raz... i nie piję tutaj do sklepów, tylko do ludzi którzy zarabiają na twoich transakcjach - czyli ludziach ktorzy zyja z podatków - i to też nie są wbrew pozorom (tylko) politycy, a ludzie którzy realizują zlecenia rządowe... proces jest bardzowieloetapowy - ale koniec końców im większy ruch pieniadza tym więcej "oni" mają.. ten pierwszy przykład jest bardzo prosty: jesli dostaniesz 1tys wypłaty i go schowasz to tylko ty masz tysiąc, jesli go wydasz w ciągu tygodnia, i potem ta osoba u ktorej go wydales znowu go wyda i nastepna i nastepna, to miesiąc cztery osoby zarobiły po 1tysiącu - gospodarka kwitnie, wszyscy są happy - a najbardziej ten "własiciel targu" który od każdego tysiąca wziął po 10zł - rozumiesz? :) (czyli jeżeli rząd wprowadzi podatek z ktorego sfinansuje bezsensowne wydatki potoli to rządowi się to opłaca bo jeszcze bardziej przyspiesza ruch pieniadza, a podatki od socjalu i tak się płaci, bo akcyza itp.. nawet emerytury w tym kraju są opodatkowane)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2019 o 12:11

avatar FriendzoneMaster
0 0

@Trokopotaka: Nie ograniczałbym się tu do kwestii podatków i nie mówił że obrót pieniędzy nie następuje - bo następuje - ale że jest nieefektywny i sporo z nich się marnuje (urzędnicy itp.). To jak różnica między przydatnością dla gospodarki np. inżyniera a marketingowca (albo wspomnianego wcześniej urzędnika). Ten pierwszy coś TWORZY (projektuje itp.) dla 'systemu', przyczyniając się zazwyczaj do ogólnego dobrobytu. Natomiast ten drugi jedynie przekłada pieniądze z jednej kieszeni do drugiej (czyt. sprawia że trafiają one do firmy A zamiast do firmy B). W związku z tym, praca tego drugiego nie przynosi statystycznie rzec biorąc zysku, a wręcz przynosi stratę, bo pieniądze - w znacznym uproszczeniu - trafiają do tych, którzy przeznaczają ich więcej na marketing (przekładanie pieniędzy do własnej kieszeni) zamiast na projekty czy produkcję (wytwarzanie jakiegoś dobra dla 'ogółu').

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Bawią mnie przeciwnicy 500+ których głównym argumentem jest patologia. W ich mniemaniu 90% rodzin żyjących poniżej średniego poziomu to rodziny patologiczne. Program ten poprawił sytuacje ogromnej ilości dzieciaków. Mimo, że nie pobieram tego świadczenia jestem jego zwolennikiem. Uważam, że patologią jest ta zazdrość, "bo ja nie biorę to czego jakiś gówniak ma mieć z moich podatków", chociaż pewnie część z nich nigdy nie odprowadzała podatków z własnych zarobionych pieniędzy. Nie lepiej mieć świadomość, że dzięki tej kasie wiele dzieci nie będzie chodzić głodne i będzie się miało w co ubrać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Romekburczymucha: Osobiście nie przeszkadza mi to, że jakieś biedne rodziny dostaną na wsparcie dzieci, chociaż nie przepadam za socjalami, bo uważam, że znacznie lepszym rozwiązaniem jest, by ludzie zaczęli po prostu godziwiej zarabiać, a pierwszym krokiem do tego jest obniżenie podatków. Mnie bardziej razi jawne robienie z ludzi idiotów. Na początku PiS deklarował, że wszystkie ich programy socjalne z 500+ na czele można bez problemu utrzymać z obecnych dochodów państwa, a fakt, że za Pe-Ło się nie dało wynika z tego, że poprzednia władza przewalała kasę na pierdoły. Nie chciało mi się wierzyć, ale ok. Obiecanej przez nich obniżki VATu się nie doczekaliśmy. Kiedy wchodziły pierwsze dodatkowe podatki, znowu deklarowali twardo, że to wcale nie idzie na żadne socjale, bo te programy można bez problemu finansować, a chodzi jedynie o to, by wykorzystać dobrą sytuację gospodarczą do zrobienia sobie nadwyżki rezerwowej w budżecie. Znowu nie chciało mi się wierzyć, ale ok. Od tego czasu na każdym kroku kombinują na co jeszcze dowalić podatek, byle dociągnąć z obecnymi socjalami do następnych wyborów, że niby dotrzymali obietnic. A co z obietnicami by obniżyć podatki? Trudno mi popierać obecny rząd gdy robi ze mnie debila i z niecierpliwością czekam, kiedy dorzucą np. bykowe naliczając podatek od bycia singlem.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
-2 2

@Romekburczymucha: patologia jest bardziej widoczna bo siedzi na ławeczkach i rzuca się w oczy.. ale są jeszcze statystyki - wzrost sprzedaży samochodów od momentu wprowadzenia 500+, są jeszcze oferty kredytów wprowadzone przez banki ściśle wytargowywane na beneficjentów 500+ - nie ma co się okłamywać - odsetek DZIECI które faktyczne skorzystały na 500+ jest naprawdę MINIMALNY.. gdyby faktycznie w tym programie chodziło o dzieci to wprowadziliby darmowe powszechne OBIADY dla dzieci w szkołach, darmowe zajęcia sportowe (ostatnio w ciezkim szoku się dowiedziałem że zapisanie dziecka na piłkę nożną trzeba płacić całkiem spore pieniądze i to nie do akademii legi tylko do zwykłego klubu ktory już teraz pobiera dotacje z państwa - do takiego do którego ja za dzieciaka chodziłem i jeszcze nam strój dawał bo panstwo płaciło. Państwo naprawdę mogłoby zrobić mnóstwo fantastycznych rzeczy dla dzieci - ale zamiast tego daje kasę rodzicom - z czego naprawdę ponad 90% jest marnotrawionych na starych.. umówmy się jak ktoś kocha dzieci i jest odpowiedzialny to i przed 500+ te dzieci miały praktycznie wszystko, na pewno są takie rodziny i takie przypadki że dzieciom będzie lepiej ale to mały odsetek

Odpowiedz
Udostępnij