@Mycha104: Może chodzi o piechotę morską? W końcu po morzu nie można chodzić na piechotę (chociaż parę wyjątków się trafiło), więc po co on się tam zapisywał? Przecież nie okopie się z CKMem na środku morza.
Akurat gangi motocyklowe (pomijając faktyczne gangi) dość często skupiają całkiem porządnych ludzi, nieraz angażują się w jakąś działalność charytatywną, dość często miewają swoich kapelanów (czyt. księży którzy też lubią motocykle), nawet jeżdżą na pielgrzymki itp... (zdaje się że u nas jest nawet jakaś w miarę oficjalna pielgrzymka motocyklistów na Jasną Górę)
Może i nie bandyci, ale bandycie pomogli. I to wyjątkowo tępemu bandycie.
Odpowiedz@daro97: debil?
Odpowiedz@Mycha104: Może chodzi o piechotę morską? W końcu po morzu nie można chodzić na piechotę (chociaż parę wyjątków się trafiło), więc po co on się tam zapisywał? Przecież nie okopie się z CKMem na środku morza.
Odpowiedz@Mycha104: Jeśli określenie tępy bandyta jest wciąż dla Ciebie za mało kolokwialne, to tak, możesz go nazwać debilem.
OdpowiedzAleż głupoty gada, przecież motocykliści to nie bandyci. Motocykliści to dawcy organów.
OdpowiedzAkurat gangi motocyklowe (pomijając faktyczne gangi) dość często skupiają całkiem porządnych ludzi, nieraz angażują się w jakąś działalność charytatywną, dość często miewają swoich kapelanów (czyt. księży którzy też lubią motocykle), nawet jeżdżą na pielgrzymki itp... (zdaje się że u nas jest nawet jakaś w miarę oficjalna pielgrzymka motocyklistów na Jasną Górę)
OdpowiedzPrzecież jak byk widać, że jeden mu podstawia pod nos amoniak, a drugi trzyma, żeby się nie odchylił.
Odpowiedz